Osiem lat pracuję w korporacji i nie żałuję ani jednego dnia tam przepracowanego. Mity o pracy w korpo to często wymysł tych, którzy do pracy w tego typu firmach się nie nadawali. Bo też nie każdy się nadaje. A największą szkodę robią pojedyncze jednostki – rozżalone, bo wyleciały z pracy dyscyplinarnie.
Kaśka o pracy w korporacji marzyła już na studiach. Na ostatnim roku podjęła staż w międzynarodowej dużej firmie i tam już została. – Nigdy nie żałowałam swojego wyboru. Uważam, że praca w dużej korporacji – jeśli tylko ktoś chce tak pracować, to świetny wybór ścieżki zawodowej. Dlaczego?
Poszerzasz własne horyzonty
Praca w korporacji międzynarodowej to przede wszystkim kontakt z ludźmi na całym świecie. Środowisko, w którym pracujesz jest bardzo rozbudowane. – Ja sama mam nieustanny kontakt z ludźmi z Anglii, Niemiec, Irlandii, a nawet Brazylii. Praca w języku polskim i angielskim to naprawdę świetne doświadczenie. Kiedy kończył się projekt, przy którym pracowałam na stażu, powiedziałam, że chciałabym pracować w tej firmie. Nie było żadnego problemu, żeby zostać. Przeszłam przez różne stanowiska. Mogłam brać udział w zadaniach, które były bliskie moim zainteresowaniom, nie tylko zawodowym, ale też prywatnym. Oczywiście, że czasami wydaje ci się, że robisz rzeczy – np. raporty, które są do niczego niepotrzebne i spędzasz nad nimi zbyt dużo czasu. Ale punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Jeśli byłbyś szefem danego działu, to wiesz, jak te raporty są ważne.
Cały czas się rozwijasz
Kasia podkreśla, że praca w korporacji, to nieustanna zmiana. Nawet gdy wykonujesz „tylko” analizę danych, to warunki twojej pracy nieustannie się zmieniają. – Korporacja się rozwija, wdraża nowe programy, systemy, aplikacje – to wszystko sprawia, że gdy innym wydaje się, że w kółko robisz to samo, to tak zupełnie nie jest. Co ważne – praca w korporacji to przede wszystkim wysoki standard pracy. Tu nie ma półśrodków, migania się od obowiązków. Albo chcesz pracować albo to nie jest miejsce dla ciebie. – W swojej firmie brałam udział w tylu projektach, na tak różnych poziomach i dotyczących różnych obszarów, że na zewnątrz musiałabym pewnie co chwilę zmieniać miejsce pracy, żeby tak się rozwijać. Praca w organizacji daje możliwość rozwoju w jednej firmie, wystarczy odpowiednio wcześniej komunikować, sygnalizować, co chce się robić, czym się interesujemy, wówczas zostaną podsunięte nam zadania, w których możemy się spełniać i bez trudu się w nie zaangażować. Oczywiście, że pracowałam z ludźmi, którzy robili minimum tego, co musieli i mieli poczucie, że w kółko robią to samo.
Elastyczny czas pracy
– To chyba cenię sobie najbardziej w pracy w korporacji – sama mogę sobie regulować czas pracy. W zależności od ilości obowiązków i od projektu, nad którym się pracuje, można w pracy spędzać od sześciu do dziewięciu godzin, ale to wszystko zależy już tylko od nas. Od tego, w jakim czasie wykonamy swoje zdania. Kasia podkreśla, że w jej firmie wdrożony został system pracy zdalnej. Każdy z pracowników jeden dzień w tygodniu pracuje z domu. – Ta możliwość jest bardzo wygodna. Kiedy źle się czuję, mogę zadzwonić do firmy, że pracuję z domu i nie stresuję się, że nie odkopie się z zadań po powrocie do pracy. Podobnie, kiedy dziecko jest chore, a my musimy z nim zostać w domu – także możemy spokojnie pracować zdalnie.
Możliwość awansu, większego wynagrodzenia
Hierarchia – tak można określić system zatrudnienia, jak i wynagrodzenia w korporacji. – Struktura wynagrodzeń zależy od zaszeregowania danego stanowiska, jednak dla każdego przewidziane są widełki i to od nas samych zależy, ile uda się nam otrzymać. Korporacje przede wszystkim cenią ludzi kreatywnych, którzy nie siedzą z założonymi rękami i nie czekają, aż im się palcem pokaże, co mają robić. W ten sposób jesteśmy rozliczani, przy czym możemy bez problemu wpłynąć na własną ocenę. Możemy przedstawić swoje mocne strony, pokazać swój talent. Jeśli czujemy się w czymś dobrzy, można wystąpić o zmianę swojego zakresu obowiązków. To tylko kwestia tego, jak komunikujesz swoje potrzeby rozwojowe, czym się wykazujesz, jakie masz oczekiwania. Ważne jest także szczere podsumowanie swojej własnej pracy. W firmie zawsze można skorzystać z pomocy doradcy zawodowego czy kariery, który pomoże wskazać ścieżkę dalszego rozwoju.
Ważny jest człowiek
Wbrew temu, co się powszechnie sądzi, w korporacji ważna jest jednostka. Oczywiście wszystko działa jak dobrze naoliwiona maszyna, ale żeby tak było, ważne jest, by zadbać o każdy trybik. – W firmie chodzi o to, żeby współpracować ze sobą, wymieniać się doświadczeniami. Jasne, że trafiałam na ludzi, którzy nie byli zupełnie chętni do pomocy. Pewnie wszędzie można spotkać takie osoby, choć to jest najgorsza sytuacja. Miałam jednak szczęście w zdecydowanej większości pracować z tymi, którzy są serdeczni i pomocni.
To, czego można pozazdrościć pracownikom korporacji, to zaplecze socjalne. – Moja firma przeprowadzała się kilka razy, ale zawsze podstawa była świetnie wyposażona kuchnia – ekspres do kawy to standard, kawa, herbata, drobne produkty do wykorzystania. Ponadto kantyna, stół do ping-ponga, zaciszne miejsca z wygodnymi fotelami, salki konferencyjne, z których można bez problemu korzystać. Jednak oprócz samego wyposażenia biura ważny dla mnie jest bardzo atrakcyjny pakiet ubezpieczenia zdrowotnego, są organizowane akcje prozdrowotne, np. wykonanie badan wydolnościowych, spotkania z dietetykiem, warsztaty: jak radzić sobie ze stresem. Stworzona jest sekcja rowerowa, jest drużyna siatkówki, możliwość korzystania z siłowni, czy inny zajęć. Masz poczucie, że jesteś ważnym dla firmy.
Nie odkładaj macierzyństwa na później
O tym, że trzeba poświęcić się pracy i karierze pracując w korporacji krążą już mity. Powstały nawet spoty, gdzie winą za niską dzietność w Polsce obarcza się korporacje. – To wszystko bzdura. Ja urodziłam dwójkę dzieci i nigdy nie miałam z tego powodu żadnych nieprzyjemności. Po zakomunikowaniu, że jestem w ciąży, spytano mnie, jakie mam plany, jak długo chcę pracować, jak się czuję. Szczera rozmowa sprawia, że nie ma żadnych niedomówień. Moja koleżanka musiała wyjść z pracy z dnia na dzień, bo okazało się, że jej ciąża jest zagrożona. Otrzymała od firmy wsparcie i pełne zrozumienie. Podobnie z powrotem do firmy. Istnieją różne możliwości. Czasami zdarza się możliwość szybszego powrotu do pracy, bo zaczyna się nowy projekt, zwolniło się stanowisko – ale bez żadnych nacisków, jeśli jest się w dobrych relacjach z przełożonymi można wszystko dogadać bez problemu. Większość koleżanek, z którymi pracuję jest matkami.
– Ile ja się nasłuchałam o skakaniu sobie do oczu, o podkładaniu świń współpracownikom. Naprawdę nie wiem, kto takie rzeczy mówi. Najczęściej są to osoby, które nigdy w korpo nie pracowały, albo które spróbowały i zupełnie się nie sprawdziły. Fakt, nie każdy nadaje się do tego, by pracować efektywnie, być kreatywnym i dawać z siebie dużo bez pokazywania palcem co i gdzie jest do zrobienia. Na pewno zdarzają się przykre sytuacje i doświadczenia. Ale myślę, że jest ich o wiele mniej niż się zwykło mówić. Ja w firmie nawiązałam przyjaźnie. Lubię ludzi, z którym pracuję. Kiedy ktoś odchodzi są łzy, wzruszenie, ale często kontakt podtrzymywany jest także już poza firmą.
Sielankowy obraz pracy w korporacji? A może faktycznie punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i tego, kto na pracę w korporacji z pełną świadomością tego, co go czeka, się zdecydował.