Go to content

Budzisz się rano i to ty decydujesz: „Będę kochać dziś moją żonę, bez względu na to, jak się czuję”

Fot. iStock/Georgijevic

Na pewno znasz te historie: „Jak to, rozstali się? On miał romans?” albo „No co ty, on ją zdradza, niemożliwe!”. Bo jak to? Facet ma fajną, atrakcyjną żonę, a nie może się powstrzymać przed skokiem w bok? „Co za dupek”, myślisz. Cóż. Sprawa jest bardziej złożona, niż skwitowanie jej zwykłym dupkiem. Chcesz wiedzieć, dlaczego faceci zdradzają?

Lekcja 1: fizyczna atrakcyjność ma znaczenie

Czytałem ostatnio badania, w których 88% mężczyzn przyznało, że zdradziło swoje żony z kobietami, których nie uważali za bardziej atrakcyjne. Często słyszałem od koleżanek mojej byłej żony: „No wiesz, ona taka brzydka/gruba/mała, jego żona jest ładniejsza!”. Tak wam się tylko wydaje. Jasne, że dla nas facetów wygląd ma znaczenie. Kiedy widzę kobietę, jedyne o czym myślę to, czy pociąga mnie fizycznie. Krótka piłka – tak lub nie. Jednak gdyby nawet była miss Polski to uwierz, jeśli odezwałaby się, była wulgarna, nieuprzejma, osądzająca, skupiona tylko na sobie, to cały jej czar pryska, a ja nie pamiętam już o pierwszym wrażeniu. Ale działa to też odwrotnie. Spotkasz kobietę, która nie robi na tobie właściwie żadnego wrażenia. Jednak im dłużej ją poznajesz, tym większe budzi w tobie zainteresowanie. Bo okazuje się, że słuchacie tej samej muzyki, macie podobne poczucie humoru, te same pasje, hobby, czytacie te same książki, oboje biegacie. I twoje serce zaczyna bić mocniej. I okej, jeśli jesteś singlem, jak ja, tyle, że te rzeczy dotykają także żonatych facetów.

Możesz to olać, przestać dbać o siebie. Zapuścić się w kapciach na kanapie oglądając kolejny odcinek „M jak miłość”. Bo diety nie skutkują, bo dzieci. Przecież ty już nic musisz, masz męża, dzieci, ustabilizowane życie. Tyle tylko, że jemu to może przeszkadzać. I kto wie, czy pewnego wieczoru na siłowni czy basenie nie spotka fajnej kobiety. Zaczną rozmawiać, będą mieć wspólny temat. Ona będzie go pociągać fizycznie, uwierz.

Lekcja 2: oszukujemy, ponieważ chcą coś poczuć

Wiecie, że 92% facetów twierdzi, że seks nie był przyczyną ich romansu. Większość mówiła, że zdradziła, bo czuła się w związku niedoceniona. Neuman, doradca małżeński, tłumaczył kiedyś, że mężczyźni są wbrew pozorom bardzo emocjonalni, chociaż o tym nie mówią

Dlaczego faceci nie chcą chodzić ze swoimi żonami na kursy tańca, salsy, uczyć się jeździć na nartach? Bo my zwykle wykonujemy zadania, w których dążymy do zwycięstwa, mamy szansę wygrać. I wiecie co, długo o tym myślałem po rozwodzie. Moja była żona nie obdarzała mnie czułością, byłem wystawiony na jej złe humory, ataki, bo wiadomo, stawałem zawsze na pierwszej linii ognia, łatwo było się na mnie wyżyć. I jak idiotycznie by to nie zabrzmiało, to tak – bywało, że czułem się rozgoryczony i niekochany.

Jasne, to nie usprawiedliwia mnie w żaden sposób, nie jest wymówką na moje emocjonalne od niej oddalenie, bo ku*wa mogłem z nią wtedy o tym porozmawiać, powiedzieć, chociaż spróbować wytłumaczyć. Jednak czasami warto wiedzieć, co stoi za naszymi zachowaniami i decyzjami. Zdrada to wynik tego wszystkiego, o czym piszę.

Lekcja 3: oszukujemy, ponieważ jesteśmy znudzeni

Przeczytałem kiedyś, że samokontrola jest niezbędna do odniesienia sukcesu w różnych obszarach życia. Ci, którzy nie potrafią panować nad swoimi emocjami, zachowaniami, są narażeni na nałogi, przejadanie się i takie tam. Popełniamy jeden podstawowy błąd – przeceniamy naszą zdolność przeciwstawiania się pokusom… Bądźmy szczerzy – ludzie się sobą nudzą. Założę się, że nie ma na świecie pary, która nie męczyłaby się sobą przez jakiś czas (przynajmniej w sekrecie). Kurde, no ale jest tak, że prędzej czy później nudzi nas wszystko. Nowy wypasiony telewizor, zajebiste auto, o którym marzyłeś, nawet seriale, które wydawały się nie do znudzenia, czy płyta odsłuchana setki razy. Wszystko. Każda rzecz traci swój blask

Przyzwyczajasz się do nich i ostatecznie przyjmujesz je za pewnik. Niestety, to samo dzieje się (ale w mniejszym stopniu, na szczęście) w przypadku ludzi. Z powodu nudy w małżeństwie on flirtuje z koleżanką z pracy, która lubi ten sam sport co on, czyta te same książki. Z kimś, kto sprawia, że czuje się wyjątkowo. Zakładam, że jesteś facetem jak ja. Po prosty – typowy facet, w typowym małżeństwie, w którym dzieci już dorastają, a on trochę zaczyna czuć uciekający czas.

Żałujesz tego czasu. Tych magicznych chwil, śmiechów, orgazmów, których już nie ma. Jest nuuudaaaa. Tyle tylko, że problemem nie jest twoja żona. Problem to ty. Jest takie powiedzenie: trawa jest bardziej zielona, kiedy ją podlewasz. I albo pogodzisz się z faktem, że jesteś w związku i zadbasz o swoje własne podwórko najlepiej jak potrafisz, żeby przełamać nudę i rutynę. Albo zdradzisz, odejdziesz, zostaniesz sam – do wyboru. Ale gdy jesteś z kimś, kto cię potrzebuje MUSISZ zaakceptować wszystkie trudne sytuacje. Monogamia jest wyborem. Koniec kropka. Ćwiczymy samokontrolę, żeby nasze monogamiczne związki się nie zakończyły. Myślisz, że twoja żona nie fantazjuje o innych facetach? Stary, uwierz, robi to na pewno!

Jednak miłość to wybór. Budzisz się rano i to ty decydujesz: „Będę kochać dziś moją żonę, bez względu na to, jak się czuję”. Nawet jeśli jestem zły. Nawet jeśli jestem smutny. Nawet jeśli nie wygląda, że ona mnie kocha. Wybieram ją kochać. To i tylko to. Jak sprawić, by twoje małżeństwo trwało przez lata. Wybierając tak każdego dnia.