Masz czterdzieści lat? Czterdzieści plus? Łatwiej tyjesz. Częściej się złościsz. Czujesz się notorycznie zmęczona. I zastanawiasz się, czy to już… czy już zaczęła się u ciebie menopauza?
„Menopauza to kawał życia. Jej dynamika zmienia się w zależności od okresu trwania. Wyróżniamy trzy podstawowe: początek (premenopauzę), menopauzę właściwą (perimenopauzę) i najdłuższą – jej welon ciągnie się latami – postmenopauzę”, twierdzi dr n. med. Tadeusz Oleszczuk w najnowszej książce, którą napisał z Anną Augustyn-Protas „O Menopauzie czego ginekolog ci nie powie”. Sprawdź, w której fazie jesteś!
Premenopauza w okolicach 40 urodzin
Zaczyna się ok. 8–10 lat przed menopauzą, czyli już nawet w okolicach 40. urodzin. Jajniki stopniowo zmniejszają produkcję hormonów – najpierw progesteronu, następnie estrogenów.
1. Można więc zacząć odczuwać pierwsze, delikatne zmiany zapowiadające, choć na razie dotyczące głównie krwawienia. Najczęściej są nimi plamienia poprzedzające miesiączkę. Na dwa, trzy dni przed jej wystąpieniem pojawia się, jak mówi się w żargonie ginekologów, brudzenie.
2. Wiele kobiet obserwuje też inny niż dotąd wygląd wydzieliny z pochwy, jaką czasem widać na bieliźnie czy wkładce higienicznej: jest sucha, szarobiała, bo z dużą ilością złuszczonego nabłonka.
3. Może też zmienić się dotychczasowy charakter miesiączki. Bywa, że skraca się jej cykl, a samo krwawienie staje się bardziej obfite i trwa dłużej, lub odwrotnie: trwa krócej i jest skąpe. U jednych kobiet cykle ulegają skróceniu i menstruacja pojawia się np. co trzy tygodnie, u innych trwają 40, a nawet 60 dni. Czasem powracają do normalnej długości, żeby potem znowu się wydłużyć albo skrócić. Bywa, że nie kończą się po kilku dniach, tak jak wcześniej, lecz utrzymują przez 10, 12 i 14 dni. Takie zmiany zawsze jednak trzeba wyjaśnić podczas wizyty i badania ginekologicznego, czy to na pewno sprawka menopauzy, czy przypadkiem nie są to polipy, mięśniaki albo drobne pęcherzyki, przetrwałe na jajnikach i dające początek torbielom. Każde krwawienie trwające dłużej niż siedem dni grozi wywiązaniem się stanu zapalnego, ponieważ ciemne, ciepłe, wilgotne środowisko pochwy stwarza ku temu idealne warunki. Wymagana jest odpowiednia diagnostyka i leczenie.
4. To, co jeszcze jest charakterystyczne dla okresu premenopauzy, to cykle bezowulacyjne. Szacuje się, że nawet 80% z nich nie towarzyszy jajeczkowanie, o czym wiele kobiet przekonuje się, planując (i nie mogąc) zajść w ciążę. W tym czasie nie ma jeszcze żadnych zaburzeń hormonalnych, jednak podczas badań stwierdza się podwyższony poziom gonadotropin przysadkowych (czyli FSH), niski poziom progesteronu czy inne markery wygasającej funkcji jajnika (np.: AMH).
Perimenopauza dla kobiet 45-47 lat
Perimenopauza to czas, kiedy organizm – już bez żartów – szykuje się do wygaszania płodności. Zwykle zaczyna się kilka lat przed wystąpieniem ostatniej miesiączki, czyli w okolicy 45.–47. roku życia, i trwa do kilku lat, zwykle trzech, także po zaniku miesiączkowania. Perimenopauza to czas, kiedy następuje menopauza właściwa. Spada liczba pęcherzyków Graffa w jajnikach; jajniki już nie krygują się, ale śmiało wygaszają produkcję żeńskich hormonów, jednak jeszcze wypuszczają ich niewielkie ilości, przez co ciągle jest prawdopodobieństwo zajścia w ciążę – o czym sporo kobiet w okresie perimenopauzy dowiaduje się z zaskoczeniem, żeby nie napisać: z przerażeniem.
1. Zmienia się charakter miesiączkowania – najczęściej staje się rzadsze, a samo krwawienie mniej obfite niż zwykle.
2. Proces zmian hormonalnych jest już zaawansowany, więc ujawniają się najbardziej dokuczliwe objawy przekwitania. Większość kobiet dowiaduje się, co to są te słynne nocne zlewne poty i uderzenia gorąca (tzw. wary).
3. Mogą pojawić się problemy ze snem, wybudzanie się w nocy lub wstawanie przed świtem, zawroty głowy, podwyższenie temperatury ciała, napadowe kołatania serca.
4. Pojawiają się też zaburzenia w sferze psychicznej: pogorszenie się pamięci krótkiej, zmiany w zachowaniu, problemy z koncentracją, lęki, zmniejszenie się libido i energii, obniżenie chęci do działania, zwiększenie drażliwości, nagła płaczliwość; pojawiają się trudności w podejmowaniu decyzji, poczucie ogólnego skołowania, bywa że i stany depresyjne.
5. U kobiet, które niespecjalnie prowadziły zdrowy i uważny tryb życia, może pogorszyć się stan zdrowia, nagle mogą wystąpić dolegliwości wymagające skontrolowania u lekarza specjalisty.
6. Spadek estrogenów spowalnia też metabolizm i wzrasta ryzyko insulinooporności. Dlatego właśnie teraz sporo kobiet skarży się na niespodziewany wzrost masy ciała, a tkanka tłuszczowa pojawia się w innych niż dotąd miejscach: w okolicach biustu, bioder, na brzuchu. Zmienia się kształt sylwetki, a nawet wygląd skóry.
7. Utrata estrogenów uderza w jej elastyczność i skóra zauważalnie traci na jędrności. Sporo dziewczyn nagle zauważa wyostrzenie się rysów twarzy, tzw. opadanie owalu czy powiek.
Zobacz także: Menopauza to aż dziewięć nietypowych objawów, o których mogłaś nie miec pojęcia
Postmenopauza – czyli witaj moje nowe życie
Światowa Organizacja Zdrowia definiuje postmenopauzę jako okres, który następuje rok po menopauzie. To etap, w którym ostatecznie zanikają zdolności rozrodcze kobiety. Produkcja żeńskich hormonów płciowych jest tak mała – szacuje się, że ok. 30% dotychczasowej ilości – że komórka jajowa nie jest uwalniana.
1. Objawy postmenopauzy nie są już tak uciążliwe, bo raz, że zmiany już nie zachodzą tak gwałtownie, a dwa, że sam organizm zdołał się przyzwyczaić i adaptować do nowych warunków związanych z deficytem hormonów płciowych. Wciąż jednak pojawiają się dolegliwości porównywalne z krajobrazem po bitwie.
2. Sporo kobiet nawet kilka lat po ustaniu miesiączkowania ma wciąż powracające uderzenia gorąca czy kłopoty ze snem, pamięcią bądź koncentracją.
3. Oprócz klasycznych objawów „kobiecych”, dochodzi do pogorszenia się funkcji i kondycji również innych narządów i układów ciała. Nie bez powodu dziewczyny po menopauzie łatwiej zapadają na choroby przewlekłe, takie jak choroby sercowo-naczyniowe, cierpią na nadciśnienie czy zaburzenia metaboliczne. Ma to związek z estrogenami, ale bądźmy szczerzy – także z obecnością przez wiele lat cukru w diecie, który stopniowo uszkadza naczynia krwionośne. Wcześniej były one jeszcze chronione przez estrogeny. Z powodu ustania ich opiekuńczego wpływu na ścianę naczyń krwionośnych rośnie ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej, nadciśnienia, udaru czy zawału. Zmniejszone tempo metabolizmu sprzyja przybieraniu na wadze.
4. Pojawia się bolesność stawów i kości, a zanik tkanki kostnej może doprowadzić do osteoporozy (choroba łamliwych lub porowatych kości). Spowolniony jest życiowy napęd i aktywność życiowa – także ze względu na gorsze samopoczucie wywołane chorobami, przytyciem czy osłabieniem kości i mięśni.
5. Utrata sprężystości skóry, jej ścieńczenie, oznacza postępujące tworzenie się sieci maleńkich zmarszczek i bruzd. Mogą pojawić się brązowe plamy lub bielactwo.
6. Zanikowe zapalenie śluzówki przewodu pokarmowego utrudnia wchłanianie witamin i minerałów i zaczyna ich brakować.
7. Zwiększa się wypadanie włosów i łamliwość paznokci. Spadek estrogenów i wzrost syntezy puliandrogenów w przybywającej tkance tłuszczowej może objawić się jako hirsutyzm (męskie owłosienie twarzy). Zmniejsza się aktywność gruczołów potowych i łojowych.
8. W tym czasie mogą pojawić się też zmiany zanikowe układu moczowo-płciowego: na sromie, w pochwie, macicy, jajnikach i gruczołach sutkowych. Z powodu suchości pochwy stosunki płciowe mogą stawać się nieprzyjemnie bolesne. Częściej dochodzi do infekcji okolic intymnych, w tym do stanów zapalnych dróg moczowych, np. cewki moczowej. Z powodu wiotczenia mięśni dna miednicy i jej obniżenia się (tzw. wypadania ścian pochwy, czy nawet całej macicy) u niektórych kobiet występuje lub nasila się nietrzymanie moczu.
9. Uwidacznia się zmiana w obrębie piersi – zanikająca tkanka gruczołowa sutków zastępowana jest przez tkankę tłuszczową, co zmienia jędrność, a nierzadko i wielkość piersi (in plus). Wszystkie te zmiany – jeśli sobie na nie pozwolimy! – najczęściej zachodzą powoli, w rytmie starzenia się ciała, i trwają melodyjnie do końca życia.
Jednak doktor Oleszczuk przekonuje, że menopauza, to nie jest koniec młodości i że na każdym z trzech jej etapów, jeśli będziemy o siebie dbać odpowiednio i kierować się poradami mądrego lekarza, możemy czuć się fantastycznie. „W dojrzałym wieku kobieta kończy rozdział związany z rozmnażaniem. Jednak dostaje w zamian dużo więcej – świadome życie. Jeśli menopauza jest przekwitaniem, to hello, girls – każdy, kto ma ogród, wie, że kolejny etap to owocowanie. I najlepsza część egzystencji — zbiory”, przekonują autorzy książki o menopauzie.
Tekst powstał na podstawie nowej książki „O Menopauzie. Czego ginekolog ci nie powie”, wydawnictwa Pascal.
Autorzy – Anna Augustyn-Protas oraz Tadeusz Oleszczuk mierzą się z jednym z ostatnich tabu w naszej kulturze i obalają mity związane z klimakterium
Dr Tadeusz Oleszczuk, lekarz z trzydziestoletnim doświadczeniem, pracuje jako ginekolog położnik w Warszawie. Autor bestsellerowych poradników i propagator holistycznego podejścia do ludzkiego zdrowia.
Zobacz także: Naomi Watts: Menopauza nie oznacza końca seksu! Lubię teraz mówić: zamknięte dla biznesu, otwarte dla przyjemności