Go to content

Zdrowa relacja vs. związek, w którym jest przemoc psychiczna. Porównaj, żeby odnaleźć w tym siebie

Słowa, które ranią. Jak uniknąć toksycznej komunikacji podczas sporów w związku?
fot. gilaxia/iStock

„Facet powinien być choć trochę ładniejszy od diabła”, „Przecież nie bije i nie pije” – to słowa, które my, kobiety, słyszymy, kiedy dzielimy się z kimś swoimi obawami co do zachowania naszych partnerów. My, których życie w związku jest dramatem, ale nie potrafimy jasno stwierdzić, co jest jego przyczyną, gdzie jest jego źródło. Czujemy się głupie, brzydkie, bezwartościowe, niepotrzebne. Tracimy kontakt ze znajomymi, nie wiemy już, kim jesteśmy, nabieramy przekonania, że… zwariowałyśmy. No bo przecież nic takiego się nie dzieje – mąż nie bije, nie pije, jest ładniejszy od diabła, zarabia, dzieci zadbane, mieszkanie ładne, wakacje w Chorwacji… 

Jaki powinien być zdrowy związek, a jakie zachowania partnera powinny sprawić, że w naszej głowie zapali się czerwona lampka i jak najszybciej będziemy się ratować?

Oznaki zdrowej relacji 

Jako cechy charakterystyczne zdrowego związku większość z nas bez zastanowienia wymieni wzajemny szacunek i zaufanie. I chociaż każdy związek jest inny, to jednak kilka cech wspólnych można wymienić. Wg autorki poradnika „Przemoc, której nie widać. Jak rozpoznać i przerwać cykl przemocy psychicznej” :

  • Słuchamy się nawzajem i traktujemy serio to, co mówi druga osoba
  • Bierzemy odpowiedzialność za swoje decyzje, a te dotyczące obojga podejmujemy wspólnie
  • Kłócimy się, ale i tak czujemy się kochani i akceptowani
  • Ufamy sobie nawzajem
  • Mówimy sobie komplementy, wyrażamy uznanie
  • Żegnamy się i witamy, kiedy się rozstajemy i spotykamy ponownie
  • Szanujemy nawzajem swoje granice. Akceptujemy odmowę
  • Cenimy i szanujemy wzajemnie nasze relacje z przyjaciółmi i rodziną
  • Kiedy odczuwamy stres lub smutek, szukamy u siebie nawzajem zrozumienia i wsparcia
  • Zachęcamy się wzajemnie do rozwoju
  • Pozwalamy sobie na błędy i uczymy się na nich

Relacja, w której jest przemoc psychiczna (emocjonalna)

Niestety, kiedy żyjemy w związku, w którym codziennością jest przemoc emocjonalna, mamy problem z nazwaniem jej po imieniu. Mamy siniaki, ale są głęboko ukryte. Nie mamy przyjaciółek, rodziny, najbliższe nam są lęk, niepokój, wstyd i złość. Nie wierzymy w siebie, jesteśmy przekonane, że nic nie potrafimy, do niczego się nie nadajemy, że jesteśmy złymi, niewdzięcznymi ludźmi. Przemoc fizyczna zostawia widoczne ślady na ciele ofiary, to emocjonalna jest „cichym zabójcą”, z którego istnienia często nie zdajemy sobie sprawy. Możemy nie zauważyć tego nawet u najbliższych nam osób.

Pamiętajcie:

  • izolacja
  • wyzwiska
  • ośmieszanie
  • groźby
  • kontrolowanie
  • poniżanie
  • krytykowanie
  • ograniczanie kontaktów

to najczęstsze formy przemocy psychicznej.

Im bardziej okrutny w słowach jest twój partner, tym bardziej ty starasz się, żeby zasłużyć na dobre słowo. To dziwne, ale stajesz się coraz bardziej emocjonalnie do niego przywiązana. Oprawca jest mistrzem szantażu emocjonalnego. Znasz to: „Jeśli zamiast oglądać ze mną tv, wolisz gadać z tą twoją głupią koleżanką…”? Jeśli tak, niech to będzie czerwona lampka, która powinna ci się zapalić. Jeśli się nie zapali, albo ją zignorujesz, już za moment sama z siebie odetniesz się od znajomych, od rodziny.

Poza szantażem emocjonalnym, sprawca przemocy psychicznej ma w swoim repertuarze również doprowadzoną do perfekcji manipulację. Jest w stanie przy jej użyciu doprowadzić cię do zmiany decyzji, czy nawet poglądów, w które wcześniej tak wierzyłaś. Znasz to: „Co?! Zagłosowałaś na Iksińskiego? Jak głupim trzeba być?!”. Jeśli tak, niech to będzie czerwona lampka. Jeśli nie, w drugiej turze zagłosujesz na przeciwnika Iksińskiego, choć kompletnie ci on nie pasuje.

Jeśli wciąż towarzyszy ci pytanie „co jest ze mną nie tak?”, zatrzymaj się na chwilę. Czy wszystko co mówisz, twój partner podaje w wątpliwość, czy kwestionuje twoje kompetencje, inteligencję? Spróbuj, choć to niezwykle trudne, znaleźć osobę, która w obiektywny sposób oceni sytuację. Każdemu zdarza się czuć, że nie wyrabia, nie ogarnia, ale to nie może być ciągłe przekonanie.

Ale obelgi, manipulacje, krytyka to nie jedyne narzędzia emocjonalnego przemocowca. Psychiczna przemoc to również brak słów, czyli ciche dni – niebezpieczne narzędzie używane do ignorowania potrzeb drugiej osoby, doprowadzające ją do stanu rozpaczy, poczucia, że nie warta jest uwagi.

Przemoc psychiczna może spowodować w ofierze  poważne zmiany:

  • Jeśli przed związkiem byłaś pewna siebie, prawdopodobnie nagle zwątpisz w siebie i poczujesz się niepewnie
  • Jeśli mocno stąpałaś po ziemi i ufałaś sobie, prawdopodobnie staniesz się zdezorientowana i niezdecydowana
  • Jeśli byłaś szczęśliwa i zadowolona, teraz możesz czuć się emocjonalnie wyczerpana i niespokojna
  • Jeśli byłaś kompetentna i dobrze o sobie myślałaś, możesz poczuć się beznadziejna i nic nie warta
  • Jeśli kiedyś wiedziałaś, w co wierzysz, prawdopodobnie teraz tracisz pewność siebie i zaufanie do własnego osądu
  • Jeśli zaś byłaś niepewna siebie, teraz to poczucie nasila się, ponieważ zostaje wykorzystane przeciwko tobie 

Co robić?

Każda forma nadużyć i przemocy w związku wymaga przemyślenia naszej sytuacji i koniecznego wprowadzenia zmian. Nie warto czekać, aż coś samo minie, partner się nagle zmieni, „jakoś się ułoży” – przemoc najczęściej narasta z czasem, a jej oznaki stają się coraz dotkliwsze dla drugiej strony. Najważniejsze, by czuć się dobrze w obecności partnera, a związek dawał radość, wsparcie i satysfakcję – jeśli jest inaczej, czas pomyśleć o sobie i zatroszczyć się o swoje dobro!

  1. Zrozum, że to wszystko nie jest twoją winą.
  2. Nie próbuj przekonywać swojego oprawcy do zmiany. Możesz chcieć pomóc, ale jest mało prawdopodobne, że przełamie ten wzorzec zachowania bez profesjonalnej porady. To jego odpowiedzialność.
  3. Odseparuj się i ustal granice. Podejmij decyzję, że nie zareagujesz na nadużycia lub nie dasz się wciągnąć w kłótnie. Trzymaj się tego. Ogranicz kontakt ze sprawcą tak bardzo, jak możesz.
  4. Wyjdź ze związku. Jeśli to możliwe, odetnij wszystkie łączące was sznurki. To może być skomplikowane, jeśli jesteście małżeństwem, macie dzieci, wspólny majątek. W tej sytuacji poproś o pomoc prawnika. Wyjaśnij parnterowi, że to koniec i nie oglądaj się za siebie.
  5. Znajdź terapeutę, który pokaże ci, jak wrócić do równowagi.
  6. Daj sobie czas na uzdrowienie. Dotrzyj do wspierających przyjaciół i członków rodziny.

Autorka książki „Przemoc, której nie widać. Jak rozpoznać i przerwać cykl przemocy psychicznej” radzi:

Musisz zrozumieć, że dochodzenie do siebie po trudnych przeżyciach to proces, który wymaga czasu i którego nie da się przeprowadzić samodzielnie – potrzebne jest wsparcie z zewnątrz. Sporządź listę osób chętnych do udzielenia ci pomocy – przyjaciół, członków rodziny czy współpracowników, jeśli możesz na nich liczyć. Ważne jest też znalezienie specjalistów, którzy rozumieją, przez co przechodzisz. Pracownicy socjalni, psycholodzy, terapeuci czy grupy wsparcia mogą służyć pomocą w procesie odbudowy lub rozbudowy sieci wsparcia. Możesz znaleźć odpowiednie osoby czy instytucje w Internecie lub skontaktować się ze swoim ubezpieczycielem bądź z działem kadr w miejscu pracy. Szukaj pomocy aktywnie, gdyż ma to kluczowe znaczenie w procesie dochodzenia do równowagi.


Przerwanie cyklu przemocy psychicznej jest jednak możliwe. Pierwsze kroki obejmują uświadomienie sobie, że to, czego doświadczasz, jest przemocą, zrozumienie, że to nie twoja wina, i uznanie, że za zachowanie krzywdziciela odpowiada on sam. Dzięki zamieszczonym w książce „Przemoc, której nie widać. Jak rozpoznać i przerwać cykl przemocy psychicznej”, praktycznym ćwiczeniom dowiesz się, jak rozpoznać oznaki przemocy psychicznej, zrozumiesz jej mechanizmy, nauczysz się przed nią bronić i zapobiegać jej w przyszłości. Przestaniesz jej zaprzeczać, minimalizować jej rozmiary oraz obwiniać się o to, że ktoś cię rani i krzywdzi. Uwolnisz się z przemocowej relacji i staniesz na nogi – z większą siłą i samoświadomością. To pozwoli ci ruszyć naprzód, w stronę równowagi emocjonalnej i wolności osobistej.