Go to content

5 pytań, na które musisz sobie odpowiedzieć, zanim zdecydujesz się na dziecko

5 pytań, na które musisz sobie odpowiedzieć, zanim zdecydujesz się na dziecko
Fot. Flickr / Donnie Ray Jones / CC BY

Możesz się irytować, myśląc – Jasne, wszystkie rozumy pozjadała, bo ma dziecko albo dzieci.- Nie pozjadałam, dopiero teraz wiem, jak wiele jeszcze przyjdzie mi się nauczyć. Możesz sobie dużo rzeczy wyobrażać i wierzyć, że właśnie tak będzie. Możesz krzyczeć i podskakiwać, żeby było to głośniej słychać – Dziecko nie jest ograniczeniem!!! Albo zatykać uszy, bo przecież jakoś to będzie, dzieci rodzą się od zawsze.

Możesz. 

Ale jeśli nie masz jeszcze dzieci, odpowiedź sobie na te 5 pytań, zanim będzie za późno. Bo:
Nawet gdy ja nie jestem alfą i omegą i pewnie niejedna matka czwórki pomyśli – Co ona wie o życiu z dwójką dzieci? To wakacje, a nie życie. Nawet, gdy przekrzyczysz wszystkich i nawet swój zdrowy rozsądek, nawet, gdy ułożysz sobie w głowie „to wszystko”, to…

Dziecko zmienia wszystko. Dziecko to ograniczenie – i nie wierz w żadne bajki o tym, że tak nie jest. Owszem ograniczenie nie musi być złe, nie musi zamykać się w twoim M2, nie musi zabierać ci etatu, basenu i wakacji. To znacznie ważniejsze sprawy.

Ja dziś, z perspektywy 6 lat, już wiem, że są rzeczy – a rodzicielstwo do nich należy, których nie można sobie wyobrazić. Choćbyśmy byli o tym przekonani i za to przekonanie ręczyli własnym życie. To emocje i wybory, które można pojąć choć w drobnej części tylko ich doświadczając. Przeczytaj. Gdybyśmy wszyscy zadali sobie te kilka pytań, naszym dzieciom i nam było by dużo lepiej w pięknym świecie.

5 pytań, na które każdy powinien sobie odpowiedzieć, zanim zdecyduje się na dziecko

1. Czy jesteś gotowa/y na dziecko?

Odpowiesz od razu, że tak, bo przecież inaczej byś o nim nie myślał/a. jesteś przecież inteligentnym i dojrzałym dorosłym. Ale zatrzymaj się na chwilę na tym pytaniu. Czy ty jesteś gotowa/y na dziecko teraz? Czy może tak ci się wydaje, bo to naturalny etap w życiu, kolejny. Bo rodzina tak uważa. Bo nalega. Bo wreszcie twój partner/ka są na to gotowi.

To ogromna różnica. Dziecko zmienia wszystko w życiu, ale przede wszystkim nie koncertuj się na drobiazgach takich, jak: zwyczaje, wolność etc. Nie. Czy ty jesteś gotowa/y, żeby się zmienić? Chcesz tego?

To nie kwestia wyborów „czy zostanę w domu czy wrócę do pracy?”, pomyśl o tym, że z dzisiejszego „jestem kobietą aktywną, szybko wrócę do pracy” za chwilę możesz całym sercem być mamą „kariera może poczekać, już inne rzeczy są dla mnie najważniejsze”. Pomyśl o tym, że zmieni się twój sposób postrzegania świata, myślenia. Zmienią się twoje priorytety i również plany. To nie boli, jeśli się tego chce. Wręcz jest najpiękniejszym doświadczeniem w życiu, niepowtarzalną okazją do rozwoju. Lekcją, jakiej inaczej nigdy nie dostaniesz. Jeśli naprawdę chcesz.

2. Z czego będziesz musiał/a zrezygnować?

Pracy, wakacji, kosztownego lub ryzykownego hobby? To dość przyziemne rzeczy. Nawet największy zdrowy egoista, zakopuje nieco swoje ego wraz z pojawieniem się dziecka. Nie łudź się, że będzie inaczej. Czy będziesz potrafił/a się tym cieszyć? A może w twojej głowie pojawi się żal i tęsknota za „starami, dobrymi czasami”?. To ważne. Trudno obdarzyć drugiego człowieka szczęściem, gdy samemu jest się smutnym, zrezygnowanym i sfrustrowanym. Po prostu.

3. Czy masz nadzieję, że dziecko „naprawi” twój związek?

To olbrzymia pułapka. Dziecko naprawi waszego związku, nie zaleczy waszych uraz czy rozczarowań. Owszem może być niepowtarzalnym spoiwem. Ale jeśli już coś się wali, dodatkowe obciążenie może tylko przyspieszyć całkowitą katastrofę. warto ryzykować jego niezależnym życiem. Szczęściem, poczuciem bezpieczeństwa? Czy nie łatwiej i lepiej najpierw spróbować naprawić swoimi rekami, to co się nieco popsuło, zamiast zrzucać część odpowiedzialności na tego małego człowieka? On zamieni się cię w matkę lub ojca, ale nie sprawi samą swoją obecnością, że będziesz lepszym przyjacielem, kochankiem, mężem czy żoną.

Jeśli mądrze skorzystasz z tego, czego dziecko może cię nauczyć – staniesz się lepszym człowiekiem. Ono do bólu nauczy się pokory i akceptacji – tak jak nigdy wcześniej nikt nie był w stanie tego zrobić. Ale na to będziesz musiał/a poczekać. Czy twój związek wytrzyma takie czekanie? Dziecko zazwyczaj oznacza (prędzej lub później) kryzys. Trudno przetrwać trzęsienie ziemi w domku z kart.

4. Czy twój partner/ka jest gotowy/a?

Co z tego, że ty jesteś na miliard procent we właściwym miejscu. Dzieci ma się we dwoje. Nigdy nie łudź się, że dziecko coś zmieni w tej gotowości. Pewnie rozbudzi emocje, uczucia. Ale to jeszcze nie wszystko. Dzieci wymagają ogromnych pokładów energii, empatii, wyrozumiałości. Czy twój partner ma teraz takie fundamenty?

5. Jak widzisz swoją przyszłość, czego od niej oczekujesz?

Być może twoje plany wraz z powiększeniem rodziny całkowicie się zmienią. Masz jeszcze jakieś szczyty do zdobycia zanim zostaniesz rodzicem. Zrób to, żebyś nigdy nie musiał żałować. Lub co gorsza winić się, że w ogóle tak pomyślałaś/eś. Teraz możesz się jeszcze zastanowić.

Życzę wam pięknego doświadczania rodzicielstwa. Nie łatwego, ale pięknego, bogatego. Wreszcie mądrego. Pamiętajcie, że gdziekolwiek teraz w swoim życiu jesteście, wasz największy skarb – doświadczenie, trudne decyzje i wybory – zawsze przynoszą owoce. Ale trzeba to przeżyć, a nie tylko sobie wyobrażać. Przecież doskonale to wiecie.