Zdrada kojarzona jest głównie z tzw. skokiem w bok. Jej odkrycie przez zdradzaną osobę zwykle niesie dla związku poważne konsekwencje, łącznie z jego zakończeniem, i może zostawić po sobie trwały ślad w emocjach. Okazuje się jednak, że nie tylko taki akt nielojalności wobec partnera może zaboleć i wstrząsnąć mocno związkiem. Co jeszcze postrzegane jest jako zdrada?
Nawet największa miłość bywa wystawiana czasem na pokusę. Skorzystanie z okazji różnie się może dla związku skończyć, nie zawsze happy endem. Jedni są w stanie wybaczyć wyskok, inni nie wyobrażają sobie ponownie zaufać partnerowi, który okazał się nielojalny. Dla jednej osoby zdradą będzie sam seks, dla kogoś innego niedopuszczalne jest już samo potajemne spotkanie lub fantazjowanie o kimś innym. A ponieważ zdrada to nie tylko seks, warto wiedzieć, co jeszcze jest postrzegane jako łamanie zasad uczciwości i wierności.
5 typów niewierności w związku, które mogą być równie bolesne, jak zdrada fizyczna
Zdrada emocjonalna
To najczęstsza forma zdrady niezwiązanej (przynajmniej na początku) z pójściem z kimś do łóżka. Dzieje się tak, gdy partner, czasem nawet bez świadomości, że robi coś nieodpowiedniego, zaczyna powierzać swoje myśli i emocje komuś innemu. Szczególnie często ma to miejsce, gdy w związku nie dzieje się najlepiej i druga osoba, zamiast zaangażować się w naprawdę, szuka odskoczni od problemów poza domem. Zdrada emocjonalna bywa częstym powodem zachwiania zaufania do partnera, a czasem także rozstania.
Fantazje seksualne
Nie trzeba ich dosłownie realizować z inną osobą, by zostały uznane za formę zdrady. Wyjątkowo bolesna może być sytuacja, gdy partner, myśląc, mówiąc lub angażując się w seks, zdradzi, że w fantazjach skupia się na innej osobie, która go pociąga (koleżanka z pracy, sąsiadka, a nawet ktoś znany z telewizji). Nie każdy jest w stanie zaakceptować fakt, że nawet w taki sposób pojawia się trzecia osoba w łóżku. Takie zachowanie boli podwójnie, ponieważ niszczy poczucie własnej wartości, oraz powoduje brak zaufania i obawy, że zdrada fizyczna może być tylko kwestią czasu.
Fizyczna obecność
Spotkania w tajemnicy, nawet jeśli nie opierają się na seksie, a na zaangażowanej obecności. Może to polegać na poświęcaniu czasu, pomocy w zakupach, spotkaniach w kinie, wspólnych spacerach, są bardzo bolesne i rozpatrywane najczęściej w kategoriach zdrady. Może to być początkowo przyjaźń, której granice zostają zatarte, lub też celowe działanie dla ubarwienia życia.
Nieuczciwość w sieci
To można określić już mianem klasyki. Nie bez przyczyny się mówi, że portale społecznościowe są częstym powodem rozpadu związków. Internet, szczególnie różne komunikatory, dają ogromne możliwości do flirtowania, co traktowane bywa jako nie do końca moralna, ale pociągająca zabawa, która pozwala się dowartościować. Niejeden związek rozpadł się w efekcie ujawnienia zaaranżowanego w internecie „skoku w bok”, czy korzystania z wirtualnego seksu, bez świadomości partnera. Ponieważ raczej rzadko partnerzy wymieniają się hasłami do poczty, czy profili, bez większych starań można ukryć romans w sieci, lub po prostu nieuczciwe zachowanie względem drugiej osoby.
Życie poza związkiem
Życie poza związkiem, czyli brak odpowiedniego zaangażowania partnera jest równie bolesne, co zdrada emocjonalna, a nawet i fizyczna. Nieobecny emocjonalnie partner przestaje wspierać, dzielić ważne chwile, realizować wspólne plany i marzenia. Spycha bliską osobę na boczny tor, i pokazuje tym samym, jak niewiele ona dla niego znaczy. Może się tak dziać, gdy na pierwszy plan wysuwa się pasja, praca, życie towarzyskie poza domem. Może być również efektem manipulacji, gdy partner celowo, często dla różnych korzyści, daje do zrozumienia, że jest zaangażowany w związek, ale nie robi nic, by tak faktycznie było. Druga osoba ma prawo w takiej sytuacji poczuć się oszukana, zdradzona.
źródło: www.independent.co.uk