Zakochujesz się. Znasz ten stan – jesteś oszołomiona, policzki bolą od ciągłego uśmiechania się, a życie wydaje się po prostu lepsze. Wszystko cię w nim intryguje. Gadasz z nim godzinami. O wszystkim.
Aż pewnego dnia budzisz się z poczuciem, że zapomnieliście wspólnego słownika. Znam parę, która otwarcie mówi, że wylądowała na terapii, bo łatwo założyli, że zakochanie wystarczy do wspólnego życia i utrzymania związku w dobrej kondycji. Założenie okazało się boleśnie błędne.
Ze związkiem jest jak z ogrodem. Gdy chcesz, żeby przez cały rok był piękny, musisz włożyć w niego dużo pracy. Praca w związku zaczyna się i kończy na właściwej komunikacji. Tak, jesteśmy świetni w mówieni, za to bardzo słabo w słuchaniu.
Między wami dzieje się coś złego? Zacznijcie się słuchać nawzajem. Jak? Jest kilka prostych, ale skutecznych sposobów. Spróbujcie, nim będzie za późno, by się porozumieć.
Naucz się słuchać responsywnie
Większość z nas chciałaby wierzyć, że jesteśmy świetnymi słuchaczami, ale często jesteśmy zbyt zajęci formułowaniem naszej następnej myśli, by naprawdę usłyszeć, co mówi druga osoba. Kiedy uczymy się słuchać w sposób responsywny, nasza uwaga skupia się całkowicie na tym, co mówi nasz partner, a nie na argumencie, z którego za chwilę użyjemy.
Słuchanie wymaga odwagi i wysiłku, ale ono buduje intymność, która jest klejem nas zespalającym.
Jak słuchasz w sposób responsywny? Po pierwsze, odłóż telefon, zamknij laptopa, wyłącz telewizor. Już tak zachęcasz do rozmowy. Staraj się zrozumieć, co on chce ci powiedzieć, jeśli nie jesteś pewna – zapytaj.
Mówcie: „Ja czułam się tak”, „Rozumiem, dlaczego tak się czujesz”. Nie podważajcie swoich uczuć, nie umniejszajcie ich.
Nie przerywaj
Jeśli chcesz usłyszeć, co partner ma ci naprawdę do powiedzenia – słuchaj i nie przerywaj. Jego poproś o to samo. Wysłuchanie siebie nawzajem do końca, może być dla was bardzo zaskakujące, bo słuchanie bez przerywania pozwala naprawdę się usłyszeć i zrozumieć, co co wami chodzi.
Upewnij się, że zrozumiałaś dobrze to, co usłyszałaś
Byliście kiedyś zaskoczeni tym, jak ktoś z kim rozmawialiście, relacjonuje, co powiedzieliście? Czasami jest to przejaskrawione, czasami niesprawiedliwe, a nawet krzywdzące dla was. Dziwicie się, bo przecież wcale tak nie mówiliście, nie to mieliście na myśli. Tak samo jest w związku. On mówi, ale tak naprawdę ty możesz usłyszeć coś zupełnie innego – i odwrotnie. Dlatego zawsze warto się upewnić, czy dobrze się zrozumieliście. Gdy on skończy mówić, ty zacznij: „Czy z tego co mówisz, zrozumiałam, że…”. Rozmawiajcie i słuchajcie się tak długo, aż będziecie pewni, że żadne z waszych słów nie zostało źle usłyszane.