Pieniądze to nie wszystko drogie panie. Fajnie by było mieć faceta, który zarabia tyle, że o nic nie musimy się martwić, do tego jeździ super furą, zabiera nas na wakacje i zakłada najlepsze garnitury. Co z tego, jeśli okazuje się, że to właśnie faceci, którzy zarabiają mniej, są lepsi w łóżku od tych, którzy do pieniędzy nie przywiązują zbyt dużej uwagi. Dlaczego? Są co najmniej cztery powody.
Rekompensują to, czego im brakuje
Moją osobistą teorią jest, że ci faceci są lepsi, bo czują potrzebę nadmiernej rekompensaty swoich niedociągnięć. Jednym słowem – jeśli nie wykazuje się na jednym polu, to zrobi wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony na innym. Mężczyźni, którzy zarabiają mniej, są bardziej skupieni na jakości życia niż na luksusach, a jakoś życie obejmuje także fantastyczny i częsty seks.
Są mniej obciążeni pracą
Badania wykazały, że 56 procent mężczyzn, którzy zarabiają mniej niż ich żony, twierdziło, że ma świetny seks w porównaniu od zarabiających więcej. Dlaczego? Bo mają mniej stresu związanego z pracą. Czy to nie dobry powód, by dążyć do równouprawnienia, nie wspominając, że 90 procent zarabiających mniej twierdziło, że ich małżeństwo jest szczęśliwe.
Rzadziej oszukują
Inne badanie pokazuje, że ludzie żyjący na wyższym niż przeciętny poziomie, częściej oszukują i kłamią. Nie wiem jak dla was, ale dla mnie jedną z najważniejszych rzeczy w łóżku jeste pewność, że mój facet jest cały dla mnie. Przypomnijcie sobie różne filmy, którzy mężczyźni byli najbardziej lojalni wobec swoich kobiet?
Sprawdzają swoje ego przed drzwiami
Faceci, którzy mają niższe dochody, są mniej skłonni do uważania się za tych jednych w twoim życiu, których nikt zastąpić nie może, bo są najlepsi. Dla nich twoja i ich przyjemność leżą dokładnie na tym samym poziomie. Zadbają o ciebie z największą atencją i troskliwością.
Jaki jest morał tej historii? Cóż, nie portfel zdobi faceta, czasami warto tego z mniejszą zawartością, poznać bliżej.