Amerykańskie badanie przeprowadzone na grupie kobiet w wieku od 18 do 60 lat wykazało, że około 30% respondentek przynajmniej raz w życiu uprawiało seks analny. Wśród najmłodszych (od 20 do 24 lat) było to nawet 40%, a wiele z nich deklarowało, że jest to dla nich alternatywa wobec stosunku waginalnego. Roberta Rossi zamieściła w internecie ankietę, w której zadała kobietom bardzo intymne pytania. Spodziewała się najwyżej tysiąca odpowiedzi, a dostała ich szesnaście tysięcy. Doświadczenia kobiet i swoje porady opisała w najnowszej książce „Dochodzę. Odkryj, co sprawia ci przyjemność”.
Co opowiedziały kobiety sławnej włoskiej seksuolożce na temat seksu analnego?
Podczas waginalnego stosunku z moim byłym chłopakiem on nagle, siłą i bez pozwolenia spenetrował mnie analnie. Powiedział, że się pomylił. Krwawiłam przez wiele dni. Trzy miesiące później znowu się „pomylił”. Domyślacie się pewnie, czemu już z nim nie jestem. W innych sytuacjach (i z innymi partnerami) doświadczenie było przyjemne. Dlaczego? Bo odbyło się za obopólną zgodą.
Niestety, wiele kobiet napisało, że partnerzy (w tym wypadku chodzi o mężczyzn) zmusili was do seksu analnego albo kłamali, że „dziurki im się pomyliły”, i dopuścili się penetracji, nie pytając, czy się na nią zgadzacie. Nie tak to powinno wyglądać. Zmuszanie do seksu analnego (jak i oczywiście każdego innego) jest nie tylko aktem przemocy, ale może mieć negatywny wpływ na wasze podejście do tego rodzaju penetracji, która musi być konsensualna – jak zresztą wszystko, co dotyczy seksu – i wymaga od obojga partnerów świadomości, przekonania, zaangażowania, uwagi i współpracy.
Nigdy nie byłam z facetem, który by o to nie prosił: dlaczego oni tak bardzo to lubią? Dlaczego penetracja analna jest męską fantazją? Co jest w tym tak ekscytujące?
Wiele z was zadaje sobie pytanie, czemu mężczyźni wydają się tak zainteresowani seksem analnym. Pierwszy powód – ten fizyczny – to rodzaj stymulacji, jakiej mężczyzna doświadcza podczas stosunku tego typu. Jak już wspominałyśmy, kanał odbytu jest ciaśniejszy niż pochwa i chociaż rozszerza się dzięki opisanym sztuczkom, wciąż przylega do penisa, co wywołuje bardzo intensywną stymulację. Istnieje również przyczyna kulturowa: „branie kobiety od tyłu” – jak się czasem mówi – potwierdza pewną formę męskiej dominacji nad kobietą, zarówno w męskim imaginarium erotycznym, jak i w rzeczywistych relacjach pomiędzy płciami. Dziś sytuacja się jednak zmienia i zdarza się również, że to kobiety proponują swoim partnerom włączenie penetracji analnej do ich erotycznego repertuaru, sugerując także inne pozycje. Męskie reakcje na tę propozycję – jak opowiedziało nam wiele z was – są dwie, i wyraźnie ze sobą kontrastują. Niektórzy mężczyźni reagują bardzo pozytywnie i cieszą się na to doświadczenie. Inni natomiast wycofują się i wydają się zagubieni.
Dlaczego niektórzy mężczyźni nie mają w sobie dość pewności, by nauczyć się seksu analnego? Głupio mi zbyt długo nalegać. To delikatny temat, ponieważ ja chciałabym to od czasu do czasu zrobić, ale mój mąż czuje się z tym niezręcznie, więc przestałam prosić.
Negatywna reakcja wynika z faktu, że seks analny budzi czasem w heteroseksualnych mężczyznach lęk, że będą postrzegani jako osoby homoseksualne. To lęk, który opiera się na pewnym uprzedzeniu, opartym zresztą na błędnej informacji. Jeszcze dziś bowiem wiele osób sądzi, że seksualność homoseksualnych mężczyzn opiera się wyłącznie na seksie analnym, a dobrze wiemy, że tak nie jest, mają oni szeroki repertuar zachowań erotycznych, wśród nich seks analny nie musi być wcale dominujący. Innym powodem, dla którego reputacja seksu analnego jest skomplikowana, może być fakt, że jeszcze do niedawna był wybierany jako alternatywa dla penetracji, by uniknąć niepożądanej ciąży. Dzisiaj jednak, kiedy mamy do dyspozycji skuteczne środki antykoncepcyjne, powód ten stracił na znaczeniu.
Czy przyjemność jest zależna od tego, kiedy ostatnio oddawałyśmy stolec?
Z fizycznego punktu widzenia nie ma to znaczenia, jednak niektórym kobietom myśl o tym, że nie były wcześniej w toalecie, nie pozwala w pełni się rozluźnić, co czyni penetrację mniej przyjemną. Jest to jednak bardzo subiektywne: inne wcale się tym nie martwią.
Czy jeśli nie jestem zainteresowana seksem analnym, powinnam uważać się za kobietę seksualnie niekompletną? Mój mąż też nigdy mnie o to nie prosił.
Nie, absolutnie nie, w seksie należy robić to, na co ma się ochotę, nie ma więc żadnego obowiązku. Jeśli kiedyś najdzie cię ochota, by spróbować seksu analnego, ocenisz, czy ci się on podoba, ale jeśli cię nie interesuje, nie ma potrzeby się zmuszać.
Stosunek analny to coś takiego, czego czasem pragnę, a czasem (najczęściej) nie mogę znieść. Dlaczego tak jest?
Prawdopodobnie jest tak, ponieważ w seksie analnym trudniej improwizować niż podczas pozostałych praktyk seksualnych. Wymaga ekscytacji, a jednocześnie rozluźnienia, pożądania, ale też chęci – no właśnie – by odebrać taki rodzaj penetracji. Łatwo więc wyobrazić sobie chwile, kiedy nie masz na to ochoty, jeśli jesteś zmęczona, zestresowana, wolisz „łatwiejszą” aktywność seksualną albo po prostu nie chcesz.
Czy penis może utknąć?
Może się to zdarzyć, ale dzieje się bardzo, bardzo, bardzo rzadko. Ochroni przed tym dobre przygotowanie się do penetracji.
Czy zbyt częsty seks analny może prowadzić do wypadania odbytu?
Nie, ale powtórzmy, że przygotowanie do stosunków analnych jest fundamentalne. Seks analny to delikatna sprawa. Nie próbuj go uprawiać, jeśli nie masz za sobą stopniowego przygotowania, bo penetracja analna przeprowadzona na siłę, niepożądana i nieprzygotowana może spowodować inne szkody: na przykład skaleczenia. Jedynie z czasem kanał odbytu staje się bardziej elastyczny i reaktywny, a więc także łatwiejszy do rozluźnienia.
Niektóre moje koleżanki twierdzą, że przez kilka dni po stosunku miały zatwardzenie. Czy istnieje tu korelacja? Mnie się to nie zdarzyło.
Nie, z fizjologicznego punktu widzenia nie ma żadnego związku, prawdopodobnie ta reakcja jest powiązana ze sferą psychologiczną. Możliwe, że koleżanki nie są w pełni przekonane do seksu analnego i to niezdecydowanie połączone z wrażeniami, które odnosi się w obszarze odbytu po penetracji, przez jakiś czas po stosunku tego rodzaju blokuje impuls wypróżnienia.
Czy to prawda, że traci się czucie w odbycie i napięcie mięśni zwieracza?
Nie: nie ma konsekwencji dla czucia w odbycie. Co więcej, penetracja analna wymaga naprężania i rozluźniania mięśni, tak więc nie traci się tej zdolności, wręcz przeciwnie.