Mężczyzna odczuwa orgazm jako potężną eksplozję, kiedy wszystko dzieje się jednocześnie”, twierdzi Sturla Pilskog, norweski urolog, autor książki „Penis, czyli o seksualności mężczyzn”. A czemu zasypia chwilę po szczytowaniu? To sprawka jednego z hormonów. Nie uwierzycie, którego.
Kiedy nasienie wyrzucane jest przez otwór cewki moczowej, wszystko odbywa się już bez ingerencji mózgu faceta. „Mięśnie miednicy zaczynają się rytmiczne kurczyć, jednak nie mamy żadnej kontroli nad tym, co się dzieje. Typowy wytrysk obejmuje 10–15 skurczów. Mężczyzna odczuwa zaledwie kilka z nich. Na początku wydobywa się niewiele nasienia lub w ogóle go nie ma, płyn pojawia się dopiero przy drugim i trzecim skurczu. Potem następuje przeciętnie od 5 do 7 skurczów z wyrzutem nasienia, a następnie 4–5 suchych”, kontynuuje Norweg.
Jak szybkie są plemniki?
Podczas najsilniejszej części ejakulacji nasienie wyciskane jest z tak dużą siłą, że potrafi osiągnąć prędkość niemal 20 km/h. Sprawdzano również, jak daleko mężczyzna może wystrzelić. William Masters i Virginia Johnson w 1970 roku opublikowali wyniki pokazujące, że mężczyzna potrafi wyrzucić nasienie na odległość od 30 do 60 cm. Inny amerykański biolog, Alfred Kinsey, opisał przypadki, w których mężczyźnie udało się wyekspediować spermę aż na dwa i pół metra. Ale spokojnie! To, z jaką prędkością opuszcza ona penisa, nie ma żadnego znaczenia, jeśli chodzi o szanse zapłodnienia kobiety. Plemniki i tak zatrzyma przy wejściu do macicy śluzowy korek, przez który będą musiały się przebić, by dotrzeć do jajeczka. Teraz ciekawostka! Podczas wytrysku ciało opuszcza od 5 do 10 mililitrów plemników. Jeśli od poprzedniego orgazmu minęło dużo czasu, ilość ta będzie większa, a przy częstych wytryskach – mniejsza.
Dlaczego mężczyzna zasypia tuż po orgazmie?
Mężczyzna, który od razu po akcie obraca się na bok i zasypia, to często wykorzystywany przez satyryków motyw. „Nowa wiedza w pewnym sensie rehabilituje nas, mężczyzn. W chwili orgazmu wydzielana jest bogata mieszanka hormonów i substancji chemicznych, które wywierają wpływ na mózg. Znajduje się wśród nich prolaktyna, hormon, którego ilość rośnie tuż po szczytowaniu. Wysoki poziom prolaktyny stwierdzamy zazwyczaj nocą. Bez wątpienia substancja ta wpływa na mózg tak, że potrzebuje on snu. Badania wykazały, że zwierzęta, którym szybko podano prolaktynę, stają się znużone i zapadają w sen. Możliwe, że prolaktyna neutralizuje dopaminę, substancję sygnalizacyjną obecną w mózgu, która sprawia, że czujemy się przytomni. Poziom prolaktyny rośnie również po seksie u kobiet, ale w znacznie mniejszym stopniu”, mówi.
Ktoś mógłby zaprotestować, mówiąc, że nie czuje się senny po orgazmie wywołanym masturbacją. „Nie obala to jednak hipotezy prolaktynowej. Pomiary pokazują bowiem, że mężczyzna wydziela czterokrotnie więcej prolaktyny przy stosunku płciowym niż podczas masturbacji. Prawdopodobnie wynika to z czynników zarówno fizycznych, jak i psychicznych – organizm odczuwa stosunek płciowy jako po prostu bardziej satysfakcjonujący. Tak więc następnym razem, kiedy czas między orgazmem a zaśnięciem będzie przykrótki, pamiętaj, że ma to swoje naturalne wyjaśnienie. Zanim jednak mężczyzna zacznie chrapać, zazwyczaj znajdzie czas na przytulenie i buziaka”, opowiada norweski urolog.