Nowożeńcy i stare małżeństwa mają jedną wspólną cechę – nigdy nie mają pewności, jak długo będą razem. Słyszeliście o „kryzysie siódmego roku”, ale czy to zjawisko jest rzeczywiście prawdziwe? Jak długo trwa przeciętne małżeństwo? Czy istnieje, jak zdaje się sugerować słynne zdanie, „najtrudniejszy rok małżeństwa”, czy też jest to mit? Czy możesz przetrwać najtrudniejsze lata małżeństwa bez zwiększania ryzyka rozwodu? Czy istnieje wskaźnik rozwodów według stażu małżeńskiego, czy też nie ma to ze sobą nic wspólnego?
Nie ma wzoru matematycznego, który pomógłby nam jednoznacznie obliczyć ryzyko. Pewne jest jedno – rozwodzą się i 20-, i 80-latkowie. Są jednak badania, które dają nam ogólne wyobrażenie o tym, jak prawdopodobne jest, że twoje małżeństwo zakończy się w danym roku swojego istnienia. Oto, co wiemy.
Jakie są czynniki ryzyka rozwodu według długości małżeństwa?
Rok 1-2: Wysokie ryzyko
Ryzyko rozwodu w pierwszym roku małżeństwa jest wysokie. Pierwszy rok to nie tylko miesiąc miodowy – emocje po weselu opadają szybko, a szara rzeczywistość wydaje się bez tej bajkowej scenerii jeszcze bardziej szara. To czas na dotarcie, czas, w którym na jaw wychodzą nasze prawdziwe cechy, których być może u siebie nawzajem nie dostrzegaliśmy, albo uznawaliśmy za nieuciążliwe. Przed młodymi wyboista droga do dogadania się. Powodem, dla którego małżeństwa rozpadają się tak szybko jest też to, że zwyczajnie pary nie zdążyły się ze sobą zżyć na tyle, żeby chciało im się pracować nad związkiem. Brutalne, ale prawdziwe.
- ZOBACZ TEŻ: Trzy kryzysy, które musi przejść każdy związek
Rok 3-4: Średnie ryzyko rozwodu
Przeciętna para zaczyna mieć dzieci około trzeciego roku wspólnego życia, a dzieci zwiększają stabilność związku i zmniejszają ryzyko rozwodu. Dzieci pomagają wam pozostać razem. Ale nie przeceniaj bezpieczeństwa, jakie dziecko wnosi do małżeństwa. Jedno z badań przeprowadzonych na 522 parach wykazało, że jakość małżeństwa zaczyna spadać po czterech latach. Zaczynamy z wysokiego C, nic dziwnego, że nie dajemy rady tego utrzymywać w nieskończoność.
Rok 5-8: Wysokie ryzyko
Być może słyszałeś o „kryzysie siódmego roku„, frazie spopularyzowanej przez sztukę z 1952 roku, a później film z Marilyn Monroe w roli głównej. Odnosi się do długotrwałej teorii, że satysfakcja z relacji spada po około siedmiu latach. Rzeczywiście, pogląd, że małżeństwa utknęły w martwym punkcie po siedmiu latach jest poparty danymi.
Istnieje kilka powodów, dla których jest to jeden z najbardziej ryzykownych okresów dla małżeństwa. W tym momencie młodsze dzieci są już wystarczająco duże, aby pary nie czuły aż tak dużego lęku przed rozstaniem. Około siódmego roku zaczyna słabnąć „efekt dziecka”. Innym wyjaśnieniem jest to, że „kryzys siódmego roku” stał się tak znormalizowanym pojęciem, że jest teraz samospełniającą się przepowiednią. Pary, które są już nieszczęśliwe, mogą podświadomie czekać na siódmą rocznicę, aby ostatecznie zakończyć małżeństwo.
Rok 9-15: Niskie ryzyko rozwodu
W dziewiątym roku małżeństwa większość par nie ma już w domu niemowląt i istnieją pewne dowody na to, że wraz z wiekiem dzieci rodzice zgłaszają zwiększoną satysfakcję z relacji (istnieją również dowody na to, że ryzyko rozwodu wzrasta wraz z wiekiem dzieci, więc bądźmy czujni). Tymczasem pary, które docierają do 10-lecia, doświadczają niższego ryzyka rozwodu w każdym kolejnym roku. Eksperci mówią, że może to być wynikiem tego, że oczekiwania dotyczące relacji stają się z czasem bardziej praktyczne. To też czas, kiedy jesteśmy już ze sobą mocno związani emocjonalnie i rozstanie jest dla nas bardzo bolesne.
Rok 15-20: Średnie ryzyko
Rozwodu w wieku 50 lat stała to nowość, ale takich spraw prawnicy mają coraz więcej. W USA nazywa się je „szarymi rozwodami”. Ludzie są coraz bardziej świadomi, coraz częściej zaczynają rozumieć, że żyli w tradycyjnym związku bez miłości, z przyzwyczajenia i kosztem własnego szczęścia. I w końcu osiągają punkt krytyczny. Resztę życia chcą przeżyć w szczęściu.