Ja wiem, jak to jest z nami facetami. Samce alfa. Nie przyznający się błędów, a najchętniej winą za to, co złe w małżeństwach i związkach obarczający wszystkich dookoła. Teściową, teścia, co nieustannie się wtrącają, oczywiście przyjaciółki, co to jej w głowie mieszają, pracę, która pochłania całą jej uwagę i przez to on nie wie, co zrobić, żeby było dobrze. Zresztą ona jest winna najczęściej, bo:
– dzieci – tak za bardzo skupia się na dzieciach, mnie już nie zauważa, jest dramat, więc po co mam cokolwiek z tym robić. Wiecie, też tak pieprzyłem bez sensu.
– praca – bo ją stresuje, bo cały czas o tej pracy myśli, bo jest jakaś nieobecna i nie ma dla mnie czasu. Znam takich facetów, co to tych wymówek używają, a prawda jest jednak zupełnie inna.
Te dwa czynniki to według facetów najczęstsza przyczyna kryzysów w związkach, które często niestety prowadzą do rozwodów. Bo my czujemy się niekochani, niezauważani i niedoceniani. Ja pierdzielę – serio??? Usiądziecie, załamiecie rączunie i powiecie: „no co ja mogę?”. Chłopie – możesz bardzo dużo. Nawet nie wiesz, ile od ciebie zależy, by ona w związku była szczęśliwa i czuła się dobrze przy twoim boku! Kochasz ją? To bierz się w garść i przestań popełniać kilka błędów, które na bank robisz, a ona spojrzy na ciebie z miłością! Stary, uwierz, wiem, co mówię.
Przestań się wycofywać
Nie jest tak, że lubisz wiedzieć, czego chcesz, decydować, mówić to, co myślisz i myśleć, to co mówisz? Lubisz jasno wyrażać swoje opinie i czuć, że twój głos jest ważny? Który facet tego nie lubi, który tego nie chce! I uwierz, ona też chce, żebyś taki był. Żebyś się nie wycofywał, nie mówił, że ci obojętnie, że niech ona podejmie decyzje, bo nie chce ci się z nią dyskutować. Kiedy ty wiesz, czego chcesz, kobieta czuje się przy tobie bezpiecznie, wie, że jesteś jej skałą, że na tobie może zawsze się wesprzeć. Kobiety potrzebują przy sobie silnych mężczyzn, którzy czasami nawet za nie podejmą decyzje, zaskoczą ich swoim działaniem i inicjatywą. Przestań udawać, że masz wszystko gdzieś i że na niczym ci nie zależy!
Przestań chrzanić, że nie rozumiesz kobiet
Fakt, nigdy ich nie zrozumiemy, ich pogmatwanego świata, kiedy w jednej minucie potrafią się śmiać, a w drugiej już płakać, kiedy analizują bez końca sytuacje, zdarzenia, rozkładając wszystko na części pierwsze, co dla nas facetów, kompletnie niczemu nie służy. Różnimy się. Koniec i kropka. Jesteśmy zupełnie inni, co nie znaczy, że masz stawać okoniem i powtarzać: „nie wiem, o co ci chodzi”, „co znowu ci się stało”. Też tak mówiłem do swojej byłej żony, a ona nienawidziła mnie za to jeszcze bardziej. Bo zamiast dociekać, wystarczyło ją przytulić. Zaakceptować, że kobiety tak mają. W końcu dzięki ich emocjonalności i wrażliwości nasz świat jest taki kolorowy!
Nie zapominaj, że ona jest najważniejsza!
Zastanów się – ile razy bierzesz ją za pewnik? Za stałą w twoim życiu? Za element, który przecież nigdy się nie zmieni, którego nigdy nie zabraknie, bo ty ją kochasz. Ale to nie wystarczy! Tak, nie wystarczy, że ją kochasz. Bo jeśli nie okazujesz jej miłości, jeśli nie dajesz jej swojej uwagi, to ona tego nie zobaczy, a ty zdziwiony pewnego dnia widząc spakowane walizki powiesz: „ale przecież ja cię kocham”. I co z tego? Co z tego, że ty to czujesz i ty o tym wiesz? Każda kobieta potrzebuje uwagi, potrzebuje tego, by czuć się adorowaną i wyjątkową. A my tymczasem skupiamy się na pracy, na wyjściu z kumplami, na siłowni czy basenie. Obudź się, jeśli nie będziesz jej na co dzień okazywał swojej miłości, ona poszuka jej gdzie indziej. Znajdzie kogoś, przy kim poczuje się kochana i dla kogo będzie ważna. Pamiętaj, że cię ostrzegałem.
Przestań ją olewać, zacznij słuchać
Wiesz, jaki jest największy prezent, który możesz podarować kobiecie? Wysłuchać ją! Tak, wiem, to nie zawsze jest proste, nie zawsze do końca wiesz, o co jej naprawdę chodzi, ale od czasu do czasu, zwłaszcza, gdy widzisz, że coś jest dla niej ważne – skup się. Usiądź i posłuchaj, co ona do ciebie mówi i daj jej swoje wsparcie! Tak często jesteśmy pochłonięci swoimi problemami, skupieni na sobie, że w ogóle nie słuchamy tego, co mówi kobieta naszego życia. Bagatelizujemy jej problemy, jej rozterki, które dla niej są ogromnie ważne! To, że tobie jeszcze o nich mówi, to znaczy, że ufa, że jesteś dla niej ważny! Doceń to do cholery! Nie olewaj. Obiecuję ci, że gdy tylko zaczniesz jej słuchać, wasz związek nabierze zupełnie innego wymiaru.
Przestań ją ograniczać!
Tak! Ty ją ograniczasz. Zdziwiony? To pomyśl, jak ona ma się wyrwać na basen, do kina z przyjaciółką, kiedy ciebie wiecznie nie ma w domu, albo jesteś zmęczony, albo masz tysiąc wymówek, żeby nie zostać samemu z dziećmi w domu? Chłopie, bywasz jej wrzodem na dupie! Bo ona na ciebie liczy, tyle, że to ma się nijak do tego, co ty dla niej robisz. Mówisz jej: „jasne, będę szybciej z pracy, skoro chcesz wyjść”, ale odkładasz telefon i już o swojej obietnicy nie pamiętasz! A dla niej to jest ważne, bo ona czeka, bo ona chce powiedzieć koleżankom: „mój mąż został z dziećmi” i być dumną z tego, jakim fantastycznym partnerem potrafisz być! Tymczasem ty raz za razem ją rozczarowujesz, bo wszystko jest na jej głowie, jej zostawiasz ogarnięcie domu i dzieci, bo tobie tak wygodnie! A przecież to wasze wspólne życie, razem jesteście za nie odpowiedzialni, nie ma podziału – kuchnia, dzieci i łazienka są twoje, moje praca i samochód. No chyba, że tak sobie ustaliliście, w co szczerze wątpię.
Ja taki byłem, tyle tylko, że nie rozumiałem, o co jej chodzi, nie chciałem zrozumieć. Wydawało mi się, że jestem świetnym mężem, bo pracowałem, przynosiłem kasę do domu, czasami jechałem z nią po zakupy i dzieci odebrałem kilka razy z przedszkola i szkoły. Ale to było za mało. Dzisiaj to widzę i uwierz, gdybym mógł cofnąć czas, zrobiłbym wszystko, by moja żona była ze mną szczęśliwa. Nie bądź dupkiem, takim jak ja. Kochasz ją? To bądź dla niej najlepszą wersją siebie!