Od wieków pieniądze były przedmiotem pożądania człowieka, motywem walki i źródłem motywacji. Nic w tym dziwnego, bo pełny portfel daje satysfakcję, poczucie bezpieczeństwa i możliwości realizacji własnych marzeń i pragnień. Czasami jednak w związku daje jednemu z parterów okazję do kontroli i pokazania swojej siły, zmusza do podporządkowania się i posłuszeństwa. To coś znacznie więcej niż zwykła nierówność – to przemoc ekonomiczna.
Przemoc ekonomiczna, czyli jaka?
Przemoc ekonomiczna, nazywana też finansową, pojawia się wtedy, gdy jedna z osób wykorzystuje pieniądze lub inne środki materialne do zyskania władzy i kontroli nad drugą lub gdy przerzuca na nią całkowitą odpowiedzialność za utrzymanie domu i rodziny. To nie są zwykłe małżeńskie sprzeczki i kłótnie, ale jedna z form przemocy psychicznej – partner chce w ten sposób podporządkować sobie druga połowę, zdominować ją i pokazać swoją siłę. Wbrew pozorom do przemocy ekonomicznej dochodzić może nie tylko w zamożnych domach, ale także i w tych, gdzie na co dzień spotyka się problemy finansowe.
Ja płacę, ja rządzę
To nie musi dotyczyć wyłącznie kobiet, które nie pracują zawodowo i zawsze wyglądać tak, że partner mówi wprost „ja mam kasę, ja żądzę, bądź posłuszna”. To może dziać się etapami, powoli, niemal niezauważalnie. Najpierw przejmie na siebie obowiązki płacenia rachunków i robienia bilansów na wspólnym koncie, potem przestanie informować cię o waszych zasobach i podejmować decyzje finansowe bez twojej wiedzy, aż w końcu zacznie wydzielać „kieszonkowe” na domowe wydatki i skrupulatnie kontrolować to, jak zarządzasz pieniędzmi. Zdarza się też, że partner posuwa się do rozliczania z liczników prądu, wody, a nawet zużytych chusteczek i papieru toaletowego albo wręcz uniemożliwia swojej żonie podjęcie pracy i uzyskanie własnych pieniędzy. Jego zachowanie ma jeden cel – masz się poczuć zależna, słaba, całkowicie od niego uzależniona, bez własnej wartości.
Inną formą przemocy ekonomicznej jest zaprzestanie dokładania się do domowego budżetu i żerowanie na swojej partnerce – to ona utrzymuje swojego męża, dom i dzieci, ona pracuje i zarabia pieniądze. Może dojść do wyłudzania pieniędzy od pracującej osoby na używki lub hazard, kradzież, np. poprzez korzystanie z jej kart kredytowych lub zaciąganie pożyczek bez jej wiedzy. Uchylanie się od płacenia alimentów to także rodzaj przemocy finansowej.
Czy to już przemoc ekonomiczna?
Przemoc ekonomiczna jest trudna do zauważenia, bo w naszym społeczeństwie tkwi ciągle wzorzec, który może służyć jako wytłumaczenie- On to ten od zarabiania i utrzymywania domu, a Ona to ta od sprzątania, gotowania i wychowywania dzieci. Naturalnym wiec jest, że finansami zajmuje się Pan – Łowca dbający o byt, a Matka Polka ma pokornie kiwać głową i zgadzać się jego pomysły. Tymczasem zaszły poważne zmiany społeczne – kobiety są coraz bardziej niezależne, współuczestniczą w gromadzeniu domowego budżetu, a model rodziny stał się bardziej partnerski. Mimo to badania TNS OBOP z 2010, przeprowadzone na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, pokazują, że 12 procent kobiet doświadczyło przemocy finansowej.
Jeśli więc partner:
- Zmusza cię do oddawania mu zarobionych przez ciebie pieniędzy
- Korzysta z twoich kart i kont bankowych bez pozwolenia
- Wykorzystuje wasze wspólne pieniądze bez porozumienia z tobą i konsultacji
- Odmawia ci dostępu do wspólnego konta i nie informuje o jego stanie
- Wydziela ci określone kwoty i rozlicza z ich wydania
- Odmawia podjęcia pracy i zrzuca na ciebie całą odpowiedzialność za utrzymanie domu
- Zaciąga kredyty i pożyczki bez twojej zgody lub
- Nie płaci zasądzonych alimentów
- Utrudnia ci podjęcie pracy lub przyczynia się do jej utraty
To jest to przemoc ekonomiczna! Masz prawo się przed nią bronić i przeciwstawiać się wykorzystywaniu.
Gdzie znaleźć pomoc?
O przemocy ekonomicznej mówi artykuł 3 Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, która została ratyfikowana przez polski rząd w 2015 roku.
„przemoc wobec kobiet” rozumie się jako naruszenie praw człowieka oraz formę dyskryminacji kobiet, w tym wszelkie akty przemocy ze względu na płeć, które prowadzą lub mogą prowadzić do fizycznej, seksualnej, psychologicznej lub ekonomicznej szkody lub cierpienia kobiet, w tym również groźby takich aktów, sytuacje przymusu lub arbitralnego pozbawienia wolności, zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym
Choć w polskim prawie nie istnieje wyraźna definicja przemocy ekonomicznej, to nie pozostajemy całkowicie bezbronne. Kodeks Rodzinny i opiekuńczy mówi wprost o równym udziale małżonków w majątku wspólnym oraz o współdziałaniu w zarządzaniu nim i informowaniu o jego stanie. W kodeksie karnym znajduje się artykuł mówiący o przestępstwie niealimentacji oraz zapisy chroniące przed wykorzystywaniem i znęcaniem się.
Jeśli doświadczasz przemocy lub znasz kogoś, kto boryka się z takim problemem, możesz zgłosić się po pomoc do Centrum Praw Kobiet (www.cpk.org.pl) oraz do Niebieskiej Linii (www.niebieskalinia.pl). Nie czekaj, walcz o swoje prawa i samą siebie!
Źródła: niebieskalinia.info , www.finanse.cpk.org.pl , www.przemocekonomiczna.pl