Prawdziwa miłość – zdarza się, że śni nam się po nocach. Marzymy o niej, wyobrażamy sobie, jak będzie wyglądała. A kiedy wydaje się, że znalazłyśmy tego jedynego, że zakochałyśmy się po uszy, coś zaczyna się psuć. Zastanawiamy się, dlaczego i nie możemy znaleźć odpowiedzi. Oto trzy rzeczy, które mogą być temu winne.
Prawdziwa miłość – trzy rzeczy, które musisz zaakceptować
Masz za wysokie oczekiwania
Pierwszą i być może najważniejszą rzeczą, którą musisz zaakceptować i z która musisz się pogodzić, jest to, że bardzo prawdopodobne, że masz byt wysokie oczekiwania. Czekasz na księcia na białym koniu, który przyjedzie i będzie spełniał każde twoje życzenie. Nie, tak niestety nie wygląda prawdziwe życie. Jeśli myślisz, że twój partner zaspokoi wszystkie twoje potrzeby i będzie starał się rozwiązać za ciebie każdy problem, jesteś w błędzie. Jeśli nie wiesz, jak dbać o siebie, swoje samopoczucie, serce i wnętrze, nie radzisz sobie psychicznie, emocjonalnie, fizycznie czy duchowo, to nieświadomie czekasz na osobę, która wszystko załatwi za ciebie. Być może czekasz na mężczyznę, który sprawi, że staniesz się szczęśliwa. Niestety, tak się nie stanie, bo o siebie i swoje szczęście musisz zadbać sama.
Wszyscy chcemy czuć się kochani i akceptowani
Wszyscy, łącznie ze mną, tobą i innymi osobami, chcemy czuć się kochani i otoczeni przez drugiego człowieka opieką. Naprawdę tego chcemy i potrzebujemy, bo to wspaniałe uczucie. Jednak bez względu na to, jak druga osoba będzie się starać, ile będzie nam ofiarować, wciąż będzie nam mało. Wciąż chcemy więcej i więcej. Czasami aż za bardzo. Walcząc o nieustanną atencję, aprobatę i uwagę, możemy odepchnąć od siebie miłość. Zostaniemy same, bo oczekiwałyśmy za dużo. Nigdy nie byłyśmy zadowolone, wciąż domagałyśmy się, by druga osoba bardziej się dla nas starała. Wciąż było nam za mało. Jeśli zależy ci na znalezieniu prawdziwej miłości i stworzeniu zdrowego i bezpiecznego związku, musisz zmienić tok rozumowania. Zacznij doceniać to, co masz i nie oczekuj cudów.
Zobacz także: „Nie wiem, czemu to zrobiłam. Zabiłam jedyną prawdziwą miłość, jaką kiedykolwiek miałam”
Winisz innych, a zapominasz o sobie
Zdarza się, że myślimy, że nikt nas nie rozumie. Jesteśmy przekonane, że nie potrzebujemy przecież zbyt wiele – chcemy mieć partnera, który nas szanuje, nam pomaga i stawia nas na pierwszym miejscu. Takiego, który rzuci wszystko, by przybiec i nam pomóc. A kiedy marzenia rozmijają się z rzeczywistością, obwiniamy innych i szukamy powodów, by siebie usprawiedliwić. Jeśli winą będziesz obarczała innych, a wciąż będziesz zapominała o sobie, nie stworzysz zdrowej i wartościowej relacji.