Go to content

7 czynników, od których zależy, jak długo będziesz cierpiała po rozstaniu

Fot. iStock/nd3000

Rozstanie jest utratą cząstki siebie, kawałka dotychczasowego życia. Boli. Boli niemiłosiernie. Niektórzy cierpią mniej i zapominają szybciej, z kolei inni nie potrafią pogodzić się ze stratą miesiącami. Od czego to zależy?

7 czynników mających od których zależy, jak długo trwa pogodzenie z rozstaniem

  • Typ osobowości

Jesteś bardzo emocjonalną osobą, która szybko przywiązuje się do innych? W takim przypadku uczucie nie przejdzie ci z tygodnia na tydzień, a pogodzenie się z rozstaniem zajmie ci trochę czasu. Rozstanie zaakceptują szybciej kobiety, którym zakochanie się czy nawet zaprzyjaźnianie się nie przychodzi łatwo. Niełatwo mają też osoby lubiące kontrolować wszystkie  aspekty swojego życia.  Po rozstaniu załamują się, złoszczą.  Często rodzi się u nich chęć przejęcia władzy nad życiem byłego partnera. Nie mają do niego dostępu? Śledzą go na mediach społecznościowych, wypytują znajomych. Zamiast odciąć eksa, wolą się łudzić, że mają wciąż na niego wpływ.

  • Zachowanie dystansu

Rozstanie okazuje się o wiele trudniejsze, jeśli jeszcze przez pewien czas będziesz musiała mieszkać z byłym facetem. Postarajcie się, aby każde z was jak najszybciej znalazło własną przestrzeń. Podobnie, jeśli spotykałaś się z kolegą z pracy. Jeśli to oczywiście możliwe, postaraj się zmienić miejsce pracy. Co z oczu to i z serca, a im większa odległość między wami i im rzadziej się spotykacie – nawet przypadkowo – tym pogodzenie z rozstaniem przyjdzie szybciej.

  • Poczucie własnej wartości.

To, jak czujesz się sama ze sobą, ma ogromny wpływ na proces leczenia. Kobiety spełnione zawodowo i zadowolone z własnego życia szybciej staną na nogi i pójdą dalej. Podobnie te, które czują się atrakcyjne i znają swoją wartość.

  • Jak naprawdę czułaś się w związku

Zadaj sobie pytanie czy związek, który się właśnie zakończył, naprawdę był taki wspaniały? Naprawdę było między wami połączenie dusz i ciał? A może po prostu byliście ze sobą trochę z przyzwyczajenia, trochę ze strachu przed samotnością? Czułaś się spełniona, a może jednak nie byłaś tak do końca sobą? Jeśli okaże się, że tak naprawdę nie było tak idealnie jak starałaś to sobie wmówić, a łzy i smutek przeważały nad poczuciem szczęścia, pogodzenie się z rozstaniem przyjdzie łatwiej.

  • Jak wyglądało rozstanie

Każde rozstanie boli. Jednak największą ranę w sercu pozostawia to nagłe i niespodziewane. A gdy jesteśmy porzucone dla innej kobiety, boli podwójnie, jak nie potrójnie. Jeśli związek zakończył się powolną śmiercią naturalną i oboje od miesięcy podświadomie czekaliście na ten moment, cierpienie nie będzie aż tak duże. Choć na początku boli, to po pewnym czasie przychodzi uczucie ulgi, a ból bardziej okazuje strachem przed nowym niż cierpieniem. Jeśli rozstaniecie się w dobrych stosunkach są szanse, że te ukłucia będą łagodne i być może nawet zostaniecie przyjaciółmi.

  • Kto zakończył związek

Jeśli to ty zakończyłaś związek, przez dłuższy czas możesz czuć się winna. Stopień poczucia winy i zranienia, które odczujesz, uzależniony będzie od kilku czynników. W głównej mierze od tego, czy twój były partner próbował przekonać cię do zmiany decyzji i pozostania przy nim. Jeśli to z tobą zerwano, ważne jest, czy próbowałaś odzyskać partnera, czy zaakceptowałaś, że to koniec. Ten rodzaj akceptacji naprawdę jest do bani, ale jest lepszy dla zdrowia psychicznego i emocjonalnego.

  • Jak wyglądała twoja przeszłość

Kobiety, które w swoim życiu doświadczyły kilku negatywnych sytuacji, szybciej radzą sobie z rozstaniem. Szybciej stają na nogi. Niestety czasami bywa odwrotnie – osoby, które przeżyły dużą traumę, są nadwrażliwe. Zerwanie może przypomnieć o starych ranach, co sprawi, że gojenie, zabliźnianie się nowych potrwa znacznie dłużej.

A jeśli ból nie ustaje?

Gdy związek zakończył się w bardzo okropny sposób, istnieje duże prawdopodobieństwo, że będzie boleć przez dłuższy czas. Kiedy zostaniemy zdradzone przez mężczyznę, którego obdarzyłyśmy zaufaniem i miłością, rozstanie pozostawi głęboką ranę. Często by stanąć na nogi i pójść do przodu potrzebna jest pomoc psychologa, wsparcie bliskich to za mało. Trauma może spowodować silny niepokój i depresję, a także długotrwałe problemy z zaufaniem. Niestety nie ma konkretnego terminu, po upływie którego zacznie mniej boleć. Wszystko uzależnione jest od indywidualnego stanu emocjonalnego.

Jeśli po przebudzeniu, nie zaczynasz myśleć od razu o swoim byłym, to dobry znak. I choć masz go jeszcze z tyłu głowy, zaczynasz realizować plany, spełniać marzenie. Nie będziesz odczuwała negatywnych emocji, gniewu, ani żalu. Zaczniesz myśleć o tym co było, w bardziej neutralny sposób.