Go to content

5 znaków, że jesteś związana z kimś swoją traumą z przeszłości. Przykłady z życia

Jak uratować związek? Kilka sposobów na ratowanie relacji
Fot. iStock/ferrantraite

Ciągnie cię do kogoś, kogo nie lubisz. Dotykasz go i nagle czujesz, jakby raził cię rad. Próbujesz odejść, a on kupuje ci kwiaty, więc wracasz.  On cię psychicznie wyczerpuje, ale im dłużej z nim jesteś, nie znajdujesz sił, by od niego odejść. Gdy wrzeszczy, zamierasz. Czujesz się zmęczona, ale nic z tym nie robisz. Chodzisz na paluszkach, by go nie urazić. Koleżanki mówią, że rozwiązanie twojej sytuacji jest proste. Oferują pomoc. Ale ty z niej nie korzystasz i zapadasz się w smutek lub poczucie wstydu. Nikt cię nie rozumie! Spokojnie, my wiemy co się z tobą dzieje. Czytaj!

Być może słyszałeś o więzi traumatycznej zwanej syndromem sztokholmskim po zdarzeniu, w którym zakładnicy rozwijają emocjonalne przywiązanie do swoich porywaczy. Traumatyczna więź może być powszechna w toksycznych związkach, niezależnie od tego, czy są to relacje z partnerami, rodzicami, rodzeństwem czy przyjaciółmi”, twierdzi Stephanie A. Sarkis, mediator rodzinny dla „Psychology Today”.

Ciągnie cię do osoby, choć jej nie lubisz

„Kocham moja matkę, ale jej nie lubię. Kiedy do mnie przychodzi w odwiedziny, jest miła, choć w dzieciństwie wcale tak nie było. Jednak kiedy chce mnie teraz wziąć pod rękę, wzdrygam się. Czuję się tak jakby kopnął mnie elektryczny pastuch”.

Kiedy spędzasz czas z toksyczną osobą, zdajesz sobie sprawę, że nie lubisz przebywać w jej pobliżu. Czujesz na nią złość, ale wiesz, że wyrażanie swoich uczuć jest niebezpieczne. Możesz też odczuwać różne dziwne fizyczne reakcje, kiedy przebywasz w jej towarzystwie. Możesz np. czuć dyskomfort, kiedy ona cię dotyka. Jak to się objawia? Na przykład swędzi cię skóra, nie potrafisz opanować kichania albo czujesz mdłości. Jednak ta osoba w niewytłumaczalny sposób po prostu cię pociąga i nie potrafisz sobie odpowiedzieć na pytanie: dlaczego.

Żyjesz w „kołowrotku” poczucia winy i wstydu

„Mój mąż krzyczy: „Czy ty wiesz, ile to kosztuje!? Czy ty myślisz, że jestem bankomatem? Siedzisz w domu, a jak wracam to jest bajzel!” Po takich awanturach czuję się jak gówno”.

Toksyczna osoba wykorzystuje twoje poczucie obowiązku i winy, aby trzymać cię w garści. Jeśli mówisz jej o swoich potrzebach, słyszysz, że jesteś samolubna i wymagająca. Dlatego wydaje ci się, że nie masz prawa do tych potrzeb. Możesz usłyszeć, że jesteś coś „dłużna” po „wszystkim, co dla ciebie zrobiłem”. Możesz usłyszeć, że wszystko robisz źle: od opieki nad dziećmi po prowadzenie domu. Intuicyjnie w takich momentach czujesz, że coś tu nie gra, że nie tak wygląda miłość. Ale zamiast się zezłościć, wszystko bierzesz na siebie. Im bardziej próbujesz się uwolnić od tych uczuć, tym bardziej czujesz się winna i zawstydzona.

Zobacz: Ciągle przepraszasz, nie otworzysz kurierowi, milczysz na imprezach, unikasz metra. Sprawdź, czy w dzieciństwie przeżyłaś traumę

Nie jesteś pewna, czy kiedykolwiek znajdziesz siły, by odejść

„Kiedy ojciec przychodzi do domu pijany, zawsze robi awantury. Kiedyś uciekałam z bratem do naszego pokoju i starliśmy się być cichutko, by nas nie zauważał. Ale od kiedy brat wyjechał na studia, nie mam już sojuszników. Nie mam nikogo, kto mnie rozumie i czuje się bezbronna”.

Im dłużej żyjesz z toksyczną osobą, tym bardziej „normalne” wydają ci się jej obraźliwe zachowania. Po prostu  normalizujesz je i uczysz kreatywnego przystosowania. Mrozisz się, kiedy on atakuje. Zasypiasz, kiedy robi awantury. Uciekasz do swojego pokoju, kiedy krzyczy i przestajesz być witalna, aktywna, szczęśliwa. Czujesz, że nie masz sił, by odejść z domu. Nie szukasz nawet sposobów rozwiązań. Być może jesteś odizolowana od innych bliskich osób, ponieważ wstydzisz się swojej sytuacji.

Jesteś bombardowana miłością, zdewaluowana i odkurzona

„Kiedy mnie bije, odchodzę. Następnego dnia przesyła mi kwiaty do pracy. Obiecuje, że się poprawi, że już nigdy do tego nie dojdzie. Idziemy do kościoła. Obiecuje, że zapisze nas na terapię. Wracam i przez miesiąc znów jest cudownie. Do momentu aż on znowu wybuchnie. I tak w koło”.

Twój związek z toksyczną osobą może przebiegać w cyklach, które przypominają huśtawkę albo rollercoaster. Na początku jesteś obsypywana uwagę, prezentami i słowną afirmacją. Toksyczna osoba mówi ci, że nigdy nie spotkała kogoś takiego jak ty. To jest faza bombardowania miłością. Jednak kiedy zaczynasz wykazywać niezależność, doświadczasz dewaluacji. Słyszysz obelgi, uwagi, czujesz się oceniana i kontrolowana. Kiedy decydujesz się  odejść, on zamienia się w… aniołka. Robi wszystko, by przypomnieć ci, jak cudownie z nią było na początku relacji. Nazywa się to odkurzaniem. Jeśli wrócisz, znów bombarduje miłością. Ale to trwa zwykle tyle, co tzw. miodowy miesiąc. Toksyczny cykl znów się powtarza.

Jesteś superostrożna i monitorujesz jego emocje

„Jestem przesortowanie zmęczona i smutna. Staram się go omijać, bo czuję, że on zawsze  przy byle okazji może eksplodować. Z moim zdrowiem jest coraz gorzej. Choruję na depresję i astmę. Czasem wydaje mi się, że mam zawał”.

Kiedy jesteś w toksycznym związku, poruszasz się jakbyś stąpała po bardzo cienkim lodzie. Wiesz, że wystarczy jeden nieostrożny krok albo nieopacznie powiedziane słowo i może dość do eskalacji jego emocji. Czujesz, jakbyś nie mogła odetchnąć pełną piersią i uważasz na każdy swój gest. Wiesz, że zachowanie toksycznej osoby jest nieprzewidywalne. Kiedy doświadczasz nadmiernej czujności, jesteś w stanie ciągłej gotowości, a relaks staje się dla ciebie prawie niemożliwy. Wtedy twoje zdrowie zaczyna szwankować. Organizm mówi ci, że ma dość, że bardzo potrzebujesz odpoczynku.

Czas na wnioski

Więź traumatyczna pojawia się, gdy przywiązujesz się emocjonalnie do kogoś, kto cię wykorzystuje. Oznacza to, że kiedyś (w dzieciństwie) mogłaś przeżyć  doświadczenie, które przyzwyczaiło cię do wytrzymywania toksycznej sytuacji w relacji. Ludzie, którzy nie doświadczyli traumatycznych wydarzeń, po prostu potrafią w dorosłym życiu omijać rafy albo wycofywać się z relacji, które ich krzywdzą. Zwalniają się z pracy, jeśli doświadczają w niej mobbingu. Odchodzą o facetów, którzy  wykazują cechy przemocowców. Ci zaś, którzy sami w dzieciństwie przeżyli traumę – wykształcają w siebie mechanizmy obronne, które są jednocześnie kreatywnym przystosowaniem. To pomagało im kiedyś przeżyć lub wytrzymać postępowanie toksycznych rodziców, nauczycieli czy innych bliskich osób. Tyle że teraz owo kreatywne przystosowanie im szkodzi. Szkodzi, ponieważ dalej tkwią w innej relacji, która oparta jest na dawnej traumie. Co robić? Pomoc może terapia, najlepiej u osoby, która zdobywała doświadczenie w Instytut Terapii Psychosomatycznej lub zajmuje się leczeniem traumy.

Zobacz: Dr Iliana Ramirez: osoby w traumie należy wspierać, będąc obecnym