Stosując dietę, zapewne jesteś wyjątkowo zmotywowana i doskonale wiesz, co i w jaki sposób zamierzasz osiągnąć. Wymagania są oczywiście dość wysokie na początku, kiedy zmieniasz nawyki żywieniowe, które łączysz z ćwiczeniami, aby poważnie zejść z wagi. Z biegiem czasu jednak następuje lekkie załamanie i pojawiają się odstępstwa od zasad.
Gdy wracasz zmęczona z pracy, pogoda nie zachęca do ćwiczeń a przyjaciółka zachęca do babskiego wypadu wieczorem, pozwalasz sobie na lenistwo i naginanie reguł. A im dalej w las, tym częściej usprawiedliwiasz swoje wybryki oraz powtarzasz, że to tylko ten jeden jedyny raz i od jutra znów wracasz do swoich żelaznych postanowień. I tak aż do czasu, gdy trzymanie diety staje się wyłącznie wspomnieniem.
6 rzeczy, które pomogą utrzymać dietę
Jeśli stale wyszukujesz dla siebie wymówek i powtarzasz, że słomiany zapał uniemożliwia ci zrealizowanie celu, pora zmienić podejście. Nie ma rzeczy niemożliwych i w dodatku utrzymanie zdrowej diety na stałe możesz osiągnąć bez wielkiego wysiłku. Zmień jedynie swoje nastawienie.
1. Unoś się na fali
A dokładnie na motywacyjnej fali, która raz silniejsza a innym razem słabsza, skutecznie doprowadzi cię do celu. Nie chodzi o to, byś sobie odpuszczała, gdy dopada cię meczenie lub zniechęcenie. Bardziej istotne jest, byś miała świadomość, że takie wahania są naturalne i umiała korzystać z werwy, gdy czas ci sprzyja i jednocześnie powiedzieć sobie, że gdy brak ci chęci, to tylko tymczasowe i nie zamierzasz sobie odpuszczać. Naprawdę bez sensu jest zaczynać wszystko kilka razy od nowa. Lepiej być dla siebie łaskawszą, ale iść powoli do przodu, nawet odrobinę wolniejszym tempem.
2. Wykorzystaj czas silnej motywacji
Akurat ten czas nie będzie trwał wiecznie, po początkowym entuzjazmie i wielkich chęciach, spodziewaj się ostudzenia zapału. Jeśli chcesz pokonać te wyboje, systematycznie pracuj, kiedy jesteś maksymalnie zmotywowana do działania. Kup nowy strój do ćwiczeń, zainwestuj w parowar lub przygotuj i zamróź zdrowsze wersje dań na obiad. Przygotowanie wielu rzeczy z wyprzedzeniem obniża ryzyko rezygnacji w chwili słabości. Ułatwiaj sobie pracę i angażuj się, wprowadź dobre nawyki by w czasie, gdy opadnie motywacja, mieć mniej pracy do wykonania.
3. Wejdź na szczyt z przyjaciółką
Nie ma lepszego kompana do przeprowadzania dietetycznych rewolucji niż serdeczna przyjaciółka lub siostra. Łatwiej jest dopiąć swego, mając wsparcie drugiej osoby. Szczególnie cenne, gdy przyjaciółka również jest na diecie i wzajemnie pilnujecie treningów, przypominacie o istotnych rzeczach, wymieniacie się przepisami, czy kupujecie razem strój do biegania. Nie musicie niczego robić z notatnikiem w ręku, bo z pewnością jedna z was będzie przypominała drugiej o żelaznych założeniach diety.
4. Dokumentuj osiągnięcia
Jeśli lubisz pisać i jesteś systematyczna, korzystaj z notatnika, zapisuj swoje treningi i osiągnięcia. Jeśli nie masz tyle zapału do prowadzenia dziennika, po prostu zrób zdjęcie. Czasami waga nie jest dobrym miernikiem postępów, ze względu na wzrost masy mięśni w wyniku ćwiczeń. Najlepiej rób zdjęcia w tym samym ubraniu, byś mogła porównać na fotografiach zmiany (albo po prostu mierz obwody) i mieć stale dobrą motywację do utrzymania wysokiego poziomu zaangażowania.
5. Zapomnij o nudzie
W przypadku, gdy nie zależy ci na przeliczaniu każdej kalorii, ale ogólnie na zdrowszym jedzeniu, skup się nie tylko na tym co gotujesz, ale i jak to podajesz. Jedz odrobinę mniej, ale bardziej zdrowo, nie żałuj sobie szczególnie warzyw, kasz i zwróć większą uwagę na owoce, które do tej pory jadłaś. Niektóre mogą nawet tuczyć! Jeśli nie lubisz gotować z przepisów, idź na żywioł, baw się składnikami, komponuj jedzenie tak, by nie było ono koniecznością odmierzaną co do grama. W przypadku, gdy wypróbowałaś jedną dyscyplinę sportową i zupełnie tobie nie pasuje, zrób coś innego. Być może spacer z kijkami jest mniej spektakularny niż bieganie, ale ciało i psychika zdecydowanie zyskają robiąc coś, co po prostu sprawi ci radość.
6. Znajdź najlepszą porę na dietę
Zastanów się, czy w twoim przypadku czas sprzyja diecie. Np. silny stres czy niedosypianie nie pomogą osiągnąć wymarzonych rezultatów, ponieważ kortyzon (hormon stresu) powoduje zwiększony apetyt na słodycze i tłuste potrawy oraz tendencję do odkładania się tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha. Czasem wiec lepiej odpuścić, niż rozpocząć dietę w nieodpowiednim czasie, zwiększając ryzyko porzucenia przyjętych zasad.
źródło: www.lifehack.org, kobieta.onet.pl