Ocet jabłkowy był stosowany w medycynie w czasach starożytnych. Obecnie często używamy go w kuchni jako dodatku do potraw, szczególnie sałatek i sosów, choć ostatnio zyskuje popularność jako produkt poprawiający zdrowie. Nie wyklucza się, że ocet jabłkowy ma prozdrowotne właściwości, zwłaszcza jeśli chodzi o wspomaganie obniżania poziomu cholesterolu we krwi czy wyrównywanie glikemii u osób cierpiących z powodu cukrzycy. Może też poprawiać wchłanianie niektórych składników odżywczych. Wciąż jednak należy pamiętać, że badania naukowe są sprzeczne lub o umiarkowanej lub słabej jakości dowodów, zatem nie należy traktować octu jabłkowego jako leku.
Jako że w occie jabłkowym znajdują się kwas octowy i kwas jabłkowy, ma on z pewnością właściwości antybakteryjne, antyseptyczne oraz przeciwgrzybicze. Z tego względu stosowany jest także jako składnik naturalnej płukanki do zębów, w walce z patogenami wywołującymi choroby zębów i dziąseł, kamieniem nazębnym, nieświeżym oddechem czy pleśniawkami.
Dentyści ostrzegają jednak, aby używać go z rozwagą, gdyż możemy sobie zaszkodzić.
„Potencjalnym zagrożeniem jest kwasowa erozja szkliwa, którą może spowodować spożycie dużych ilości octu. Kwasy obecne w occie jabłkowym mogą także podrażnić dziąsła, co będzie szczególnie bolesne dla osób ze stanami zapalnymi tych tkanek, mikrourazami śluzówek, ale także pacjentów cierpiących na nadwrażliwość zębów” – mówi lek. stom. Monika Stachowicz z Centrum Periodent w Warszawie.
Potwierdzają to m.in. badania opublikowane w czasopiśmie naukowym Clinical Laboratory. Naukowcy przebadali kilka rodzajów octu o różnym odczynie pH (od 2,7 do 3,95) oraz jego działanie na szkliwo. Po czterech godzinach takiego bezpośredniego kontaktu odnotowano utratę 1-20 proc. minerałów obecnych w szkliwie zębowym.
Dlaczego?
„Ocet jabłkowy jako produkt o wysokiej kwasowości zmiękcza szkliwo, czyli zewnętrzną warstwę chroniącą nasze zęby przed np. ścieraniem podczas gryzienia czy żucia jedzenia, bodźcami termicznymi np. podczas picia gorących napojów czy w końcu też bakteriami. W efekcie poddane działaniu kwasów szkliwo jest bardziej podatne na uszkodzenia, urazy mechaniczne np. od szczoteczki do zębów oraz rozwój ubytków” – wyjaśnia ekspertka.
Lepiej też nie używać octu jako środka wybielającego zęby –zdaniem dentystów skutki uboczne przewyższają efekty wybielające.
„Pod koniec procesu fermentacji pH octu wynosi między 2,5 a 3,0. Jeśli nie rozcieńczymy go np. wodą, która nieco równoważy kwasowość, to ocet ma wystarczająco silne działanie, aby osłabić szkliwo, spowodować demineralizację zębów, czyli pozbawić je cennych składników mineralnych np. wapnia, a w konsekwencji zwiększyć ryzyko nadwrażliwości oraz próchnicy. U osób często spożywających ocet np. jako składnik diet, może także dojść do podrażnienia czy poparzeń śluzówek jamy ustnej, przełyku i żołądka” – ostrzega lekarka.
Jeśli więc zależy nam na wybieleniu zębów, najrozsądniej udać się do dentysty, który zaproponuje zarówno skuteczne, jak i bezpieczne metody, takie jak wybielanie laserem lub specjalnymi nakładkami.
Generalnie specjaliści radzą, by używać octu w umiarkowanych ilościach, a po jego spożyciu należy odczekać obowiązkowe 30 minut ze szczotkowaniem zębów oraz przepłukać usta wodą. Nie powinno też pić się go w nierozcieńczonej wersji ani szorować nim zębów. Jeśli już chcemy go użyć np. jako antybakteryjnej płukanki do jamy ustnej, do 1-2 łyżek octu jabłkowego dodajmy szklankę wody.
Oprac. mw, jw.
Źródło: mat. Prasowe
E.Pelaso: Apple cider vinegar for diabetes: limited evidence, potential risks, Pharmacy Today, 22,2, 2016
Źródło informacji: Serwis Zdrowie