Badania naukowe potwierdzają, że nasze myśli i emocje wpływają na biochemię naszego ciała, a co za tym idzie – determinują funkcjonowanie organizmu. Dlatego nasz sposób myślenia może się przyczynić zarówno do pogorszenia, jak i poprawy stanu zdrowia. Wynika z tego, że niemal wszystko jest w naszych rękach.
Co możemy zrobić, by poprawić jakość swojego życia i zdrowia? Już dziś, teraz, bez wielkiej kasy ani innych zewnętrznych narzędzi? Na ile nasze szczęście i zdrowie zależy od nas samych? Takie właśnie pytania zadała Orina Krajewska specjalistom z całego świata w swojej nowej książce pt. „Siła umysłu. Siła emocji. Duchowe ścieżki zdrowia”. Wśród nich są naukowcy, terapeuci, lekarze, psychologowie i nauczyciele duchowi. Orina – córka Małgorzaty Braunek – twierdzi, że wielu z nas szuka dziś sposobów na to, by dbać o swoje zdrowie bardziej holistycznie. Poprosiliśmy ją o ajurwedyjskie porady z jej książki, które pomogą nam zadbać o ciało i umysł.
1. Dlaczego trzeba robić post dla mózgu?
Według ajurwedy pokarmy pozwalają odżywiać również umysł. Doktor Partap Chauhan, który prowadzi 80. klinik w Indiach i jest światowej klasy specjalistą ajurwedy mówi: „Za każdym razem, gdy coś jemy, konsumujemy te produkty nie tylko ciałem, ale i umysłem. Żywienie się przetworzonymi produktami zawierającymi mnóstwo chemikaliów zatruwa zarówno ciało, jak i umysł. To jednak nie koniec: spójrzmy na to wszystko, z czym umysł musi sobie nieustannie radzić. Nie tylko jest nieustannie bombardowany ogromną ilością informacji, ale na dokładkę ciągle jesteśmy czymś zajęci. Nawet wtedy, gdy nie mamy nic do roboty, bierzemy do ręki telefon komórkowy i przeglądamy wpisy na Facebooku czy Instagramie.
Nasz umysł jest przepełniony i, podobnie jak ciało znajdujące się w takim stanie, przestaje cokolwiek filtrować i wszystko absorbuje. W rezultacie staje się przeciążony, zmęczony i osłabiony. Przeładowany umysł ma tendencję do nieustannego mówienia. To bardzo ważne, by nauczyć się robić sobie post od słów. Musimy znaleźć czas na kontemplację ciszy. Warto się wtedy położyć lub usiąść i niczego nie robić, po prostu być. Cisza i zwyczajne milczenie przez pół godziny dziennie zapewni nam mnóstwo energii w sferze umysłowej”.
2. Dlaczego po godzinie 18.00 powinniśmy się wyciszać?
Według ajurwedy od godziny 18.00 zaczyna dominować dosha kapha, czyli żywioły ziemi i wody. Sprzyja to wyciszeniu, ugruntowaniu, uziemieniu. Dlatego właśnie w godzinach 18.00 – 22.00 powinniśmy „zdjąć nogę z gazu”, zacząć powoli odpuszczać aktywności, tak by około 22 móc w łagodny sposób zapaść w sen. Niestety we współczesnym aktywnym życiu mieszkańców zachodniej cywilizacji wydaje się to czymś nie do pomyślenia, ale spróbujmy — efekty zdrowotne mogą okazać się warte tej próby.
Tak, jak samolot nie ląduje nagle, tak i my nie powinniśmy z dużej, nawet umysłowej aktywności, przechodzić od razu do pełnego spoczynku. To się po prostu nie uda. Spróbujmy wdrożyć kilka zdrowych wieczornych nawyków:
• Nie jemy po godzinie 18.00
• Wieczór to czas na delikatną, wyciszającą jogę, medytację, spacer.
• Wypijamy kubek ciepłego (najlepiej wegańskiego) mleka z korzennymi przyprawami (imbir, gałka muszkatołowa, cynamon, kurkuma).
• Co najmniej godzinę przed snem nie oglądamy telewizji i nie przeglądamy internetu.
• Sypialnia powinna być pozbawiona sieci wi-fi — telefon najlepiej przełączyć na tryb samolotowy.
• Korzystajmy z rytuałów spa — kąpiel, masaż (najlepiej olejem sezamowym), moczenie nóg.
• Przed snem podziękujmy za wszystko, czego doświadczyliśmy tego dnia.
(Ćwiczenie przygotował Przemek Wardejn — ajurwedyjski konsultant, nauczyciel medytacji i instruktor technik oddechowych).
3. Jak przygotować relaksującą kąpiel?
Do wanny napełnionej gorącą wodą wsyp trzy łyżki zmielonych ziaren gorczycy i łyżkę zmielonej kozieradki, pół szklanki płatków róży i kilka łyżek soku z cytryny lub naturalnego octu jabłkowego. W tak przygotowanej wodzie poleż około 20 minut. Taka kąpiel doskonale rozgrzewa, wzmacnia odporność, ale także reguluje pH skóry. Jeśli nie masz wanny, możesz wsypać do miski z gorącą wodą jedną – dwie szklanki gorzkiej soli epsom i dodać kilka kropel olejku z lawendy, mięty pieprzowej lub eukaliptusa. Takie 20-minutowe moczenie stóp wyciąga toksyny i bardzo wzmacnia odporność.
„Siła umysłu. Siła emocji” jest zbiorem kilkunastu rozmów przeprowadzonych przez Orinę z najwyższej klasy ekspertami stosującymi różne metody i terapie związane ze zdrowiem. Autorka wypytała ich o wpływ myśli, postaw i codziennych mentalnych praktyk na zdrowie. W książce wypowiadają się między innymi Daniel Goleman, James Nestor, Sharon Salzberg, dr Yair Maimon czy dr N. Lee Smith, specjaliści medycyny konwencjonalnej i holistycznej, psychologowie i nauczyciele duchowi.
Orina Krajewska — aktorka, współzałożycielka i prezeska Fundacji Małgosi Braunek „Bądź”. Propagatorka holistycznego stylu życia i integralnego podejścia do zdrowia. Ukończyła aktorstwo w London International School of Performing Arts (LISPA). Autorka książki „Holistyczne ścieżki zdrowia. Bądź” oraz „Siła umysłu. Siła emocji. Duchowe ścieżki zdrowia”. Felietonistka i autorka podcastów o zdrowiu. W 2021 roku laureatka nagrody Herbapol Esencja Natury.