Empatia i altruizm są nie do przecenienia. Umiejętność dostrzeżenia i zrozumienia potrzeb innych ludzi, chęć niesienia bezinteresownej pomocy są postawami, które cechują szlachetnych ludzi. Otwartość na drugą osobę czyni nas bardziej wrażliwymi, lepiej odnajdującymi się w relacjach z otoczeniem. Jednak dobre serce czasem staje się przekleństwem i zatrzymuje nas w miejscu, jak przysłowiowa kula u nogi.
Kiedy pomaganie staje się koszmarem?
Wyobraźcie sobie osobę — kobietę, która nie potrafi odmówić pomocy. Syn o coś prosi, ona z samego rana w trybie natychmiastowym spełnia prośbę. Następnie w drodze do pracy pamięta, by krawcowej zawieźć spodnie męża, bo nie będzie miał w czym chodzić. W pracy pomaga z zadaniem „na wczoraj”, jak zawsze trochę nieporadnej koleżance. W międzyczasie robi dla kogoś kilka innych „drobnostek”. Już jest zmęczona, a przed nią jeszcze cała, wypełniona po brzegi lista spraw koniecznych do załatwienia. Dla brata, siostry, matki, sąsiadki… Bo przecież jak odmówić komuś pomocy? Dzień kończy chwilę po północy, z poczuciem winy w głowie, że nie wszystko udało się jej zrobić, komuś musiała odmówić, z czymś nie zdążyć. A jutro nowy dzień i nowe obowiązki.
W ten sposób zwykła chęć pomocy zamienia się w obowiązek pomagania i wyręczania innych. Za dziękuję, za uśmiech, a może i bez tego, skoro to jest tak bardzo normalne. Jednak taka sytuacja, ta wdrukowana w głowę konieczność udzielania pomocy własnym kosztem, nie jest zdrowa.
Syndrom Atlasa
Syndrom Atlasa jest określeniem postawy, przez którą dotknięta nią osoba ponad własne sprawy stawia potrzeby innych. Nazwę zaczerpnięto z mitologii greckiej, wg której tytan Atlas ukarany przez Zeusa, dźwigał na swoich barkach sklepienie niebieskie. Osoba dotknięta tym syndromem pomaga ponad swoje siły, bo chce się czuć lepsza, bardziej wartościowa, ale efekt jest odmienny. Toczy walkę o innych, jednocześnie rezygnując z siebie. Pojawia się poczucie niemocy, cierpienia, nieumiejętność zawalczenia o własne interesy. W wyniku przekroczenia granic troski i chęci zwykłej pomocy, staje się ofiarą własnych przekonań. Pomaganie ponad siły staje się jednocześnie i obowiązkiem i karą. To trudna sytuacja, z której niełatwo jest zrezygnować.
5 wskazówek, jak przestać pomagać innym ponad swoje siły
Mimo że Syndrom Atlasa jest niszczycielski i trudno w jednej chwili wyjść z roli, która odgrywana była przez lata, można zrobić wiele, by wrócić do dobrej równowagi. Dzięki podjęciu odpowiednich kroków, uda się wyjść z chaosu.