Smutek towarzyszy każdemu z nas w wielu sytuacjach życiowych. Nie ma człowieka, który nie przechodził tego stanu wiele razy w życiu, odczuwając krzywdę i cierpienie. Smutek przede wszystkim kojarzy się z niechcianym, negatywnym uczuciem, które pozbawia nas energii do działania, wpędza w melancholię i stan odrętwienia.
Kojarzymy go przede wszystkim z ucieczką w samotność i zamknięciem się w swoich przemyśleniach, odczuciach. Nikt nie chce tego doświadczać, ale każdy jest skazany na odczuwanie i tego rodzaju emocji.
Smutek wywołują w nas różne zdarzenia losowe. W zależności od osobowości każdego z nas przeżywamy go indywidualnie. Jedna osoba głębokim smutkiem zareaguje na utratę pracy i będzie miała problem się z tego otrząsnąć, a dla innego człowieka ten fakt długo nie zasmuci i napędzi go do działania. Jeszcze inaczej przeżywamy odejście i śmierć najbliższej osoby, co wywołuje poza smutkiem, falę innych, przytłaczających emocji.
Smutku nie da się przeskoczyć
Najczęściej będąc pochłonięci smutkiem staramy się w ciszy i w samotności przeżyć to, co nas dręczy. Trudno mierzyć się z wyzwaniami dnia codziennego ze zwykłym entuzjazmem, gdy problemy ciążą nam na sercu. Trzeba nauczyć się rozumieć smutek i przyjąć do wiadomości, że nie jest to uczucie trwałe, bo dziś ocieramy się o rozpacz, a za jakiś czas znów uśmiechniemy się do słońca. Trudno jest ignorować smutek i zachowywać się tak, jakby nic się nie stało, bo taka ucieczka niczemu nie służy i trzeba przejść etapy pogodzenia się z tym, co się stało. Nie da się przejść drogą na skróty, nie można od tego uciec. Nie można zakładać każdego dnia maski i udawać, że wszystko jest w najlepszym porządku. Potrzeba czasu, aby dać sobie pewne rzeczy przeżyć.
Smutek nie jest jednowymiarową emocją i ma warstwy, które warto zrozumieć:
1. Smutek jako ostrzeżenie
Będąc w głębokim smutku staramy się odizolować od nadmiaru bodźców, wycofujemy się do wewnątrz siebie, aby móc być z własnymi myślami. Taka ucieczka sprawia, że wycofujemy się, aby w spokoju przemyśleć i przeżyć to, co sprawiło, że odczuwamy niepokój czy załamanie.
2. Smutek przekierowuje energię
Bernard Thierry, biolog i fizjolog, znawca negatywnych emocji, uważa, że smutek wywołuje wewnątrz nas swoisty stan hibernacji. Pozwala to zastanowić się nad tym, co się stało oraz oszczędzić energię do pokonania problemu, zamiast koncentrować się na zwykłych codziennych czynnościach. Taka apatia po prostu chroni energię i nadaje priorytety sprawom, które są w danym momencie najbardziej dla nas istotne.
3. Smutek bywa potrzebny
Wielu psychologów uważa, że smutek nie jest niepożądaną emocją, ponieważ ma konkretny cel — działa poniekąd jak mechanizm ostrzegania, nakazuje zatrzymać się w danej chwili, wsłuchać się w siebie, zrozumieć swoje potrzeby i to, co się dzieje w danej sytuacji. Smutek pozwala również na zwrócenie uwagi bliskich na samopoczucie drugiej osoby i podjęcie próby dotarcia do przyczyny problemu. Łatwiej jest rozwiązywać kłopoty, gdy istnieje świadomość prawdziwych potrzeb.
4. Smutek jest tęsknotą
Smutek może wynikać z poczucia braku czegoś bardzo istotnego i w takim przypadku możemy emocjonalnie plątać się między tęsknotą i dziwną melancholią. Odczuwanie osobliwej pustki sprawia, że nie potrafimy określić swoich potrzeb, co powoduje smutek. Ale taki stan bywa również twórczy, bo w danej chwili pozwala tworzyć sztukę, muzykę, pisać osobiste teksty, aby w ten sposób przerobić i nazwać towarzyszące nam uczucia.
5. Smutek wzmacnia
Ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć swojego smutku i nie podejmują żadnych działań, mają tendencję do pozostawiania swoich potrzeb w rękach innych ludzi. Ci, którzy potrafią radzić sobie ze smutkiem i są w tej materii aktywni, łatwiej decydują o sobie i wzmacniają swoją psychikę. W ich przypadku nie można łączyć smutku z postawą taką jak słabość i podatność na wpływy z zewnątrz. Zrozumienie własnych emocji i uczenie się od nich jest ważnym wkładem rozwój psychiczny.
źródło: exploringyourmind.com