Go to content

Rzeczy, które niekochane dziewczynki wnoszą do związków jako dorosłe kobiety

Czy kobieta musi zamordować swojego oprawcę, by w Polsce dostrzeżono problem przemocy domowej? Rocznie ginie do 400 kobiet
Fot. iStock / GeorgePeters

Wydaje ci się, że masz to już za sobą. Dorosłaś, nie zależysz już od nikogo, nie czekasz już na akceptację, która nigdy nie nadejdzie. Że „to” już nie wróci. Teraz już będzie tylko inaczej. Tymczasem kolejne twoje związki pokazują, że nie jest inaczej. Bo chociaż chcielibyśmy myśleć, że nasze dzieciństwo nie ma na nas dużego wpływu, prawda jest taka, że ​​kształtuje nas na wiele sposobów. Szczególnie w miłości.

Jeśli byłaś „niekochaną” dziewczynką, lęk, który upchnęłaś gdzieś głęboko na dnie duszy nie zniknie. Pojawi się znów, gdy pokochasz, gdy zacznie ci zależeć, gdy zechcesz być szczęśliwa. Czy podejmiesz tę walkę o samą siebie i o udany związek? Czy wiesz, co świadczy o tym, że dzieciństwo „niszczy” twoje dorosłe życie uczuciowe? Zrób sobie test. Przeczytaj poniższe punkty i zastanów się czy i w jakim stopniu ciebie dotyczą. Jeśli odnajdziesz w nich swoje odbicie, zastanów się gdzie możesz poszukać pomocy. Zacznij jak najszybciej.

7 rzeczy, które niekochane małe dziewczynki wnoszą do związków jako dorosłe kobiety

1. Nie wiesz jak i kiedy „odpuścić”, zwolnić uścisk, odejść

Trzymasz się kurczowo rzeczy i ludzi dłużej niż powinnaś. Z tego powodu często wiążesz się w toksyczne układy i relacje. Boisz się odejść, boisz się być sama. Mimo, że cierpisz, wydaje ci się, że lepszy taki związek niż nic. Zatraciłaś instynkt samozachowawczy, nie potrafisz się „uratować”.

2. Z reguły oczekujesz odrzucenia i zamykasz się w sobie

Zamykasz się emocjonalnie, gdy partner zaczyna się na poważnie angażować w waszą relację. Im bardziej on się stara, tym bardziej spodziewasz się, że wydarzy się coś złego. Dla ciebie zawsze jest „zbyt pięknie, żeby mogło być prawdziwie”. Oczekujesz zawsze znanego z dzieciństwa scenariusza – boisz się przywiązać, żeby nie zostać odrzuconą.

3. Ukrywasz swoją emocjonalną / wrażliwą stronę

Nie pokazujesz ludziom swojej emocjonalnej strony, ukrywasz swoje słabości i zamykasz się przed tymi, którzy chcą ci okazać miłość lub lepiej cię poznać. Takie wyznania powodują, że zaczynasz panikować. Boisz się, że nie spełnisz ich oczekiwań.

4. Walczysz o to, by zaufać

Może i  chcesz zaufać tym, którzy cię pokochali, ale potrzebujesz dużo czasu, aby uwierzyć w ich intencje i uczucia. Masz głębokie przekonanie, że jedyną osobą, na którą powinnaś naprawdę liczyć, jesteś ty sama. Życie z tobą nie jest łatwe, bo raz otwierasz się na miłość, raz brutalnie zamykasz. Musisz mieć świadomość, że ta huśtawka emocjonalna krzywdzi twojego partnera.

5. Walczysz ze swoimi granicami

Albo nieustannie pozwalasz innym przekraczać twoje granice, albo nie wpuszczasz ich w ogóle do swojego życia.

6. Nie powiesz pierwsza  „kocham cię”.

Za żadne skarby. To jak odsłonić się cała, jak być nagim, bezbronnym. Musi się czuć, jakbyś była w stanie udowodnić jakoś tę miłość, zanim jeszcze w ogóle zdecyduje się powiedzieć „kocham”. Musisz być pewna, nie wątpić. A to może trwać, nawet latami.

7. Wątpisz w siebie

Tak naprawdę nie znasz się tak, jak powinnaś. Zawsze wątpisz w to, czy jesteś godna miłości, a nawet szczęścia w ogóle. Wydaje ci się, że nie zasługujesz na to, by cię kochać, bo przecież nic takiego nie zrobiłaś, niczego „nie dokonałaś”. Dla siebie samej jesteś taka zwyczajna, nudna, godna pożałowania.