Go to content

Odkryj w sobie Superwoman. Czy twój język ciała sprawi, że będziesz silniejsza?

Fot. iStock/_jure

Wszyscy wiemy, że mowa ciała jest sygnałem wysyłanym otoczeniu, który komunikuje nasze prawdziwe samopoczucie, nastrój czy intencje. Wielu ekspertów twierdzi, że język niewerbalny stanowi ponad 55 proc. komunikatu, który chcemy przekazać rozmówcy. To, jak stoimy, trzymamy ręce i w którą stronę kierujemy wzrok, pokazuje otoczeniu, z kim mają do czynienia. „Hej! Właśnie masz do czynienia z silną babką!” – może wreszcie chciałabyś to oznajmić światu?

„Udając” silną, taką się staniesz

Nowe badania dotyczące mowy ciała, które znalazły się w gazetach w ostatnim czasie, wiele poświęcają pozycji siły. Szczególnie popularna stała się teoria, którą wysnuli amerykańscy psycholodzy społeczni – Amy Cuddy, Dana Carney oraz Andy Yap. Mówi ona o tym, że kiedy udasz, że jesteś silna, masz większą szansę właśnie tak się poczuć. To, co sugerują, polega na tym, że prosty akt trzymania pozycji świadczącej o sile, np. nóg na biurku i splecenia rąk za głową, może podnieść poziom testosteronu i obniżyć kortyzol. Czyli jednocześnie wpłyniesz na dominację i zmniejszysz poziom stresu, co może być paliwem, które może doprowadzić cię do zwycięstwa.

Takie wyniki otrzymano po przeprowadzeniu badania. U uczestników na początku i końcu sprawdzono poziom tych dwóch hormonów. Poproszono ich o przyjęcie pozycji świadczącej o wysokiej sile (ekspansywnej z otwartymi kończynami) oraz niskiej sile (skurczonej z zamkniętymi kończynami). Okazało się, że ich teoria jest prawdziwa. Podobnie jak goryl, który bijąc się w klatkę piersiową potwierdza swoją dominację hierarchiczną lub paw, który rozkłada pióra, ludzie mogą używać otwartego i rozbudowanego języka ciała. W celu zwiększenia pewności siebie, zwiększenia poczucia mocy i obniżenia poziomu stresu.

Odkrycia te opierają się na kilku badaniach psychologicznych, które sugerują, że używając określonego języka ciała możemy zmienić swój stan emocjonalny. Na przykład, kiedy się uśmiechniesz, możesz poczuć się bardziej pozytywnie.

Fot. iStock/kieferpix

Fot. iStock/kieferpix

Superwoman w pracy

Pozycja siły jest ważna nie tylko na co dzień. Przydaje się także w pracy. Przyjmując taką postawę, będziesz lepiej przygotowana na sytuacje trudne lub stresujące (obniżenie kortyzolu, pamiętasz?). Być może masz prezentację, wywiad lub musisz oznajmić złe wieści.

Przyjmowanie pozycji energetycznej zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, może ci pomóc podejść do trudnych sytuacji w sposób pewny i masz większe szanse na zakończenie sprawy sukcesem. W przeciwieństwie do pozycji świadczącej o słabości, która używa zamkniętego ciała (złożone ramiona, skulenie się). Wtedy ryzyko porażki jest bardziej prawdopodobne.

Język ciała może wpłynąć na samopoczucie

Badanie sugeruje także, że ćwiczenie pozycji siły może z czasem poprawić nasze samopoczucie i zdrowie. Może być to szczególnie użyteczne dla osób, które czują się permanentnie bezsilne i przeoczone lub mają niską samoocenę oraz małą pewność siebie.

Cudyy i jej zespół wskazali także kilka innych badań, które wykazały, że chronicznie wysoki poziom kortyzolu może prowadzić do chorób immunologicznych, nadciśnienia tętniczego i utraty pamięci. Natomiast połączenie wysokiego poziomu testosteronu i obniżonego hormonu stresu może sprawić, że będziemy bardziej odporni na choroby.

Wchodzisz w to?

Wielu zarzuca psychologom, że to tak nie działa. Jednak to, czy wierzysz w siłę stwarzania, czy nie, zależy tylko od ciebie. Jeśli nie spróbujesz, nie dowiesz się. Następnym razem, kiedy pojawi się sytuacja stresująca, przyjmij pozycję silnej i zobacz, co się stanie. Może nie pomoże? Ale na pewno nie zaszkodzi. A co, jeśli dzięki niej odezwie się skrywana w tobie Superwoman, która wreszcie dojdzie do głosu?


Źródło: mindtools, komunikacjaniewerbalna