Go to content

Jak emocje „zawieszają się” w ciele człowieka. Rozpoznaj napięcia, które rządzą twoim ciałem

Fot. iStock/CoffeeAndMilk

Emocje, stres, napięcia, zaznaczają się na naszej psychice. Czasem tworzą istotne „blizny”, pamiątki po traumie, które należy leczyć, podejmując terapię. Okazuje się jednak, że emocje „zawieszają się” również na naszym ciele. Alexander Lowen, psychiatra i psychoterapeuta opisał ten proces jako pierwszy. Dzięki jego pracom wiemy dziś, jakie „blizny” po silnie emocjonalnych, trudnych doświadczeniach można odczytać w ciele człowieka.

Wyróżniamy pięć rodzajów zawieszeń: krzyż, hak, kolumna, stryczek i wieszak.

1. Krzyż

Krzyż powstaje najczęściej wtedy, kiedy cierpimy fizycznie i nie możemy się z tego cierpienia „wyplątać”, bądź jesteśmy unieruchomieni w naszej krzywdzie. Krzyż to również przemoc i nadużycia seksualne wtedy, kiedy jesteśmy w jakiś sposób zależni (np. emocjonalnie) od sprawcy i nie mamy nikogo komu moglibyśmy o tym opowiedzieć. Krzyż to w końcu fizyczne unieruchomienie na skutek wypadku, czy ciężka choroba fizyczna.
Kiedy cierpimy długo i rzadko mamy możliwość ulżenia sobie w cierpieniu, powoli tracimy nadzieję i poczucie wpływu na swoje życie, możliwości wyboru. Dochodzimy do etapu, gdzie powoli godzimy się ze wszystkim co nas spotyka: czy to leczeniem (dla naszego dobra), czy z okrucieństwem ze strony bliskiej osoby (ze strachu przed zemstą, czy stratą).

Takie wewnętrzne „ukrzyżowanie”, bez szans na ratunek tworzy w naszym ciele dwie belki napięciowe, podtrzymujące i kontrolujące resztę ciała: poziomą wzdłuż łopatek i pionową wzdłuż prostowników grzbietu. Często towarzyszy mu poczucie, że ciało osunie się w dół.

2. Hak

Pamiętasz uczucie, kiedy czujesz narastającą złość, ale na zewnątrz pokazujesz spokój i uśmiech? Hamuje cię lęk przed odrzuceniem, karą i porzuceniem, dlatego nie mówisz tego, co myślisz? Pozornie zgadasz się z uśmiechem na przegraną, wewnątrz cały się gotujesz. Czujesz się trochę jak w pułapce bez wyjścia. Wydaje ci się, że tu nie ma dobrych rozwiązań. Tracisz siebie, albo tracisz kogoś, zastygasz więc w postawie „bierno -agresywnej”. Twoja głowa wysuwa się jak w pozycji do ataku, choć na twarzy maluje się uprzejmość i życzliwość.

3.  Kolumna

Odrzucamy swoją cielesność, bo jest żywa, często niekontrolowana, przeszkadzająca dorosłym. Już w dzieciństwie dostaliśmy sygnał, że postawa cicha i grzeczna, podległa jest tą pożądaną. Łatwo rozpoznać ten typ zawieszenia oceniając sylwetkę: szybko dostrzeżemy wąską talię, która w widoczny sposób oddziela górę ciała od dołu. Górna część ciała jest wątła, głowa zdaje się mówić „mam nad wszystkim kontrolę”. Dolna część ciała zdaje się nieruchoma, „solidna”.

4. Stryczek

Jego powstawanie mogą powodować nawet emocje doświadczone w  ostatnich miesiącach ciąży oraz podczas naszego przyjścia na świat. Chodzi tutaj o doświadczenie opuszczenia (łona matki, bezpiecznego miejsca na rzecz nieznacznego, niepewnego). Stryczek powstaje na skutek: ciężkiego porodu, wcześniactwa, urazów i chorób okołoporodowych, depresji matki, braku matki, braku dostrojenia do potrzeb noworodka. Jego źródłem są zatem niezaspokojone potrzeby. To, co możesz zrobić, by sobie pomóc to oswajanie się ze swoim ciałem i swoim istnieniem. Najpierw doświadczaj swojego dotyku, dopiero potem eksperymentuj z dotykiem w kontakcie z inną osobą.

5. Wieszak

Wieszak powstaje wtedy, kiedy dochodzi w nas do konfliktu między uczuciem lęku, który sprawia, że nie potrafimy się ruszyć z miejsca, a złością, która popycha nas do działania. Obie siły „ścierają się”, czyniąc nas bezsilnymi, choć z reguły lęk jest silniejszy niż złość. A my? Zaprzeczamy naszym uczuciom, powstrzymujemy je. Jak wtedy wyglądamy? Wysuwamy głowę do przodu, a ramiona i barki lekko unosimy do góry.

Żeby pozbyć się naszych „zawieszeń”, musimy przede wszystkim je sobie uświadomić. Nie uda się to nam, jeśli nie zaprzyjaźnimy się ze swoim ciałem. Następnym krokiem powinna być terapia, to ona pomoże nam dotrzeć do źródła napięć i leków.


Na podstawie: psychologiawygladu.pl, FB/psychoterapiaprzezciało