Choć mają wszelkie predyspozycje, by odnieść zawodowy i społeczny sukces, często cierpią z w powodu lęku i niepokoju. Rzadko czują się zintegrowani w konkretnym kontekście: szkoła, uniwersytet, praca … Inteligentni ludzie nierzadko kwestionują swoje możliwości. Nazywa się to „syndromem oszusta”, zaburzeniem, które powoduje, że dana osoba odrzuca osobiste sukcesy i zdolności, a nawet podważa poczucie własnej wartości i pewności siebie.
Wspomniany model jest bardzo powszechny: „genialni” ludzie mają często głębszą percepcję rzeczywistości, która nie zawsze jest łatwa do przyswojenia dla tych „przeciętnych”, ale nie czują się z tego powodu bardziej szczęśliwi.
Niepewność, która nas „łapie” i uniemożliwia podejmowanie działania jest dla nas zdecydowanie szkodliwa. Jednakże niepewność, która mówi nam coś w rodzaju: „zrób sobie przerwę, bądź ostrożny i przemyśl, zanim się zdecydujesz”, może być nieoceniona, jeśli pomoże nam podjąć decyzję, a nie sparaliżuje nas na nieokreślony bliżej czas.
Inteligentni ludzie zazwyczaj mają duże trudności z radzeniem sobie z tą niepewnością, ponieważ, mają niskie poczucie własnej wartości. A oprócz tego:
- Analizują nadmiernie każdy fakt, zdarzenie, słowo, gest lub postawę
- Przechodzą od jednej myśli do drugiej i tak bez końca, co prowadzi do kompletnej blokady
- Bywa, że to bardzo logiczni ludzie, którzy potrzebują „by wszystko do siebie pasowało”, wszystko miało sens. A życie czasami wymaga, abyśmy zaakceptowali go takim jaki jest, z jego irracjonalnością, chaosem, obcością.
Aby wyjść z tego kręgu niepewności, inteligentni powinni nauczyć się tolerować nieprzewidywalność pewnych zdarzeń, niedoskonałość ludzkich zachowań i brak logicznego wyjaśnienia dla tego, co nam się czasem przydarza. Poza tym ważne jest, aby ich inteligencja wykraczała poza tę „racjonalną” granicę, w kierunku nieocenionej inteligencji emocjonalnej.
Na podstawie: nospensees.fr