Najwyższy czas na detoks. Żyjemy szybko i w napięciu. Egzystujemy w chaosie, w którym coraz trudniej usłyszeć samego siebie, swoje myśli, potrzeby duszy i ciała. Mamy coraz mniej czasu, ale bierzemy na siebie coraz więcej obowiązków. Nie dbamy o zdrowe relacje z najbliższymi. Jesteśmy przemęczeni – tyle spraw wydaje nam się „najważniejszych”, że nie potrafimy już ustalić sobie osobistych priorytetów. Pora oczyścić życie z tego, co mu najbardziej szkodzi.
1. Z przywiązania do planów i schematów
Bo uczucie, że jeśli nie wyjdzie tak jak w grafiku, to nastąpi koniec świata, jest paraliżujące i zabiera radość z małych lub choćby połowicznych sukcesów. Za to zatruwa poczuciem, że „znowu nie wyszło”, podkopuje wiarę we własne siły i możliwości. I nie zostawia życiu szansy na nawet najmniejszy margines nieprzewidywalności.
2. Z negatywnych uczuć
Z zazdrości o to, co mogą lub mają inni (a przecież rozwiązaniem jest tu jedynie zmiana perspektywy), z nienawiści do osób, których już obok nie ma, albo nie mają żadnego wpływu na nasze życie. Z ciągłej obawy, że za chwilę nastąpi coś, z czym sobie nie poradzisz, czego nie uniesiesz. Z emocji, które cię niszczą od środka bądź blokują twoje dążenia do realizacji marzeń. Z wiecznego poczucia niezadowolenia, bo wszystko jest „nie tak jak trzeba”.
3. Z rzeczy kompletnie nieistotnych
Czyli takich, bez których twoje życie toczyłoby się jak zwykle, ale może troszkę wolniej i „luźniej” ze względu na zaoszczędzony czas, energię i nerwy. Zawracanie sobie głowy złośliwymi komentarzami osób, na których kompletnie nam nie zależy, obawa przed tym „ co inni powiedzą”, kiedy żyjesz w zgodzie ze sobą samym to zachowania nieracjonalne, a przynoszące spore koszty emocjonalne.
4. Z przeszłości, która nic nie wnosi w twoją teraźniejszość
Ze wszystkiego, co choć wydawało się kiedyś ważne, dziś już nic nie znaczy. Zamykanie rozdziałów, do których już nigdy nie wrócisz, to bardzo ważny punkt naszego życia. Przynosi wewnętrzny spokój i miłą świadomość, że w życiu dostajemy wiele szans, że spotykamy na swojej drodze wielu ludzi, a wszystko ma swój czas, który czasem po prostu mija. I wtedy nadchodzi nowe.
5. Z toksycznych relacji
Bo relacja z drugim człowiekiem to coś, co może nas „zbudować” albo „zniszczyć”. Zdarza się, że wiążemy się emocjonalnie z kimś, kto zamiast wnosić w nasze życie dobro, odbiera nam to, co mamy w sobie najlepsze. Żeby żyć – dobrze, godnie i pełnie, toksyczne relacje trzeba ucinać. Raz na zawsze.
6. Z odpowiedzialności
Za to oczywiście, co absolutnie od ciebie nie zależy. I jeszcze, pora skończyć z takim podejściem, że „jeśli ty tego nie zrobisz, nikt inny temu nie podoła”. Nie ma ludzi niezastąpionych. Skończ także z odpowiedzialnością za swoje dorosłe dzieci, czy partnera w szponach nałogu. Niech każdy ze swych błędów rozlicza się sam.
7. Z wiecznego krytykowania
To, jak mówimy o innych zbyt często kształtuje ich samoocenę. Popełniasz błędy, inni też je popełniają, zaakceptuj to wreszcie, bo nie żyjemy (na szczęście) w idealnym świecie, wśród nieomylnych ludzi. Kochasz oceniać innych? Raczej skoncentruj się na sobie i na swoim rozwoju. Staniesz się o wiele lepszym człowiekiem. Szanuj tych, których stać na odwagę i życie według własnych przekonań.
Życiowy detoks, to próba wyeliminowania tego, co nie pozwala nam budować, a zabiera energię. Warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co powinniśmy definitywnie „odstawić”, by zrozumieć jakie są nasze priorytety.