Go to content

Świat według lalek. Jeśli nie Barbie, to co?

Fot. Materiały prasowe

Lalki zmieniają się od lat. Zawsze odzwierciedlają pewne społeczne trendy w wychowaniu dziewcząt, w sposobie patrzenia na pozycję kobiet w społeczeństwie, ich rolę. Niektórzy twierdzą nawet, że lalki kreowały ideały i postawy.

Współcześni producenci lalek mają jednak ambicje, jeśli nie kreowania, to przynajmniej wzmacniania pewnych postaw. Dziś lalki spełniają zupełnie inne funkcje niż dawniej.

Szmacianka

Co pewien czas obserwujemy także renesans niektórych rodzajów lalek. Takie „wejścia” ma jedna z najbardziej tradycyjnych lalek tzw. szmacianka. Lalka jak z kultowej piosenki Majki Jeżowskiej „Zuzia, lalka nieduża, a na dodatek cała ze szmatek” była po prostu najtańsza i najłatwiej dostępna. Wyparły ją piękne, plastikowe lalki pełne akcesoriów. Długonogie modelki typu Barbie czy Cindy. Szmacianki spełniały przede wszystkim funkcję przytulanki. Były dostępne i tanie, nawet najuboższe dziewczynki mogły cieszyć się taką lalką. Obecnie przechodzą swój wielki „come back” w postaci lalek waldorfowskich, które zdolniejsze mamy same szyją swoim pociechom. Taki prezent to dobry pomysł, dziecko czuje się wyróżnione, uszyta przez mamę lalka, nawet jeśli nie jest wykonana bardzo sprawnie, jest unikatowa i wyjątkowa.

Barbie

Na drugim biegunie znajduje się Barbie i inne lalki w podobnym stylu. Piękne, długonogie, o kobiecych (chociaż nienaturalnych) kształtach swoje pięć minut mają już, zdaje się, za sobą. Chociaż nadal są to najpopularniejsze lalki świata, fala krytyki za promowanie nierealistycznego wzoru kobiecej urody oraz specyficznego stylu życia powodują, że wielu rodziców zastanawia się dwa razy zanim sprezentuje lalkę tego typu córce. Oczywiście, nie ma sensu demonizować aż tak zabawek, szczególnie, że sama, ponad 50-letnia lalka, ewoluuje w kierunku bardziej naturalnego wyglądu, a niektóre zestawy i akcesoria także ściągają ją z planu „Dynastii” do normalnego życia.

Fot. Materiały prasowe

Fot. Materiały prasowe

Fot. Materiały WeGirls

Fot. Materiały WeGirls

W poszukiwaniu idealnej lalki dla dziewczynek z pomocą przyszła … polska firma. WeGirls założona przez trzy Polski mieszkające w USA stworzyła lalki wraz z całą filozofią, kierującą się wartościami ważnymi w nowoczesnym, otwartym społeczeństwie. Lalki przede wszystkim mają bardzo naturalny wygląd. Nie są to już bobasy, którymi się trzeba opiekować i udawać mamę, ani modelki do strojenia. To raczej przyjaciółki, dziewczynki z sąsiedztwa, takie same jak nasze córki. Jedna nosi okulary, druga ma piegi, trzecia właśnie złamała nogę i musi chodzić o kulach. Lalki są bohaterkami serii literackiej co zachęca do czytania, a prawdziwe przyjaciółki WeGirls mogą korzystać z Klubu Dziewczyn Świata gdzie znajdą przyjazne gry, blogi i będą mogły poznać inne dziewczynki. Ta lalka uczy empatii, otwartości na świat (niedawno dołączyły do grona dwie ciemnoskóre koleżanki – Scarlett i Adila) i tego, że pomaganie i współpraca to wspaniała przygoda.


Artykuł powstał we współpracy z WeGirls