Poniżej prezentujemy list nadesłany przez naszą czytelniczkę w ramach akcji „List do samej siebie”.
Jaka jesteś? A może najpierw jaka byłaś? Bo przecież to jaka jesteś teraz jest wynikiem tego, co przeżyłaś do tej pory.
Urodziłaś się w końcu szalonych lat 90-tych jako pierwsze i jedyne dziecko obojga swoich rodziców. Czy planowane? Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie. Twoja mama, kiedy Cię urodziła miała tyle samo lat ile Ty teraz, jak myślisz czy była na to gotowa? Pierwszych lat życia nie pamiętasz, jak każdy z nas. Pojedyncze kadry, które kojarzysz wynikają głownie z oglądanych zdjęć lub opowieści bliskich o tym jakim dzieckiem byłaś. Drugie urodziny, ty na rękach taty zdmuchujesz świeczki z tortu, który trzyma Twoja mama. Uśmiech dziecka. Święta Bożego narodzenia, Ty – trzy, może czteroletnia dziewczynka dostajesz prezent od dziadka. Uśmiech. Lato, czerwony wózeczek i lalka szmacianka w Twoich rękach. Uśmiech. Tyle pamiętasz, z początku swojej historii. Pamiętasz uśmiech. Dużo uśmiechu. Byłaś wesołym dzieckiem. Do czasu.
Rodzice rozwiedli się kiedy miałaś ile? Dwa lata? Tak, dwa lata. Nie pamiętasz tego, ani w sposób negatywny, ani pozytywny. Dlaczego się rozwiedli? Dowiesz się tego, dopiero kilka lat później, kiedy sama zauważysz powody. Zostałaś z mamą, chociaż opiekowała się Tobą głownie reszta rodziny: babcie, dziadkowie, chrzestna. Dużo czasu spędzałaś na dworze, bawiąc się z innymi dziećmi. Byłaś bardzo towarzyska. W tym okresie taty nie pamiętasz. Gdzie był? Nie wiesz, po prostu nie przypominasz sobie, żeby wtedy był. Przedszkole, pierwsza klasa i pierwsze wydarzenie, które tak dokładnie pamiętasz i które na zawsze zmieniło Twoje życie.
W życiu Twojej mamy pojawiali się różni mężczyźni, ale Ten jeden zmienił nie tylko jej życie, ale też Twoje. Decyzja o przeprowadzce na wieś zapadła poza Tobą. Miałaś wtedy 7 lat. Zmieniłaś nie tylko szkołę, znajomych, dostałaś „nowego tatę” ale także nowe warunki życia. Do tej pory żyło wam się na normalnym poziomie. Teraz żyjesz na wsi, w środku lasu, bez bieżącej wody. Decyzja zapadła poza Tobą. Tęsknisz za rodziną, która Cię wychowywała, jeździsz do nich w każdy weekend. I to jest ten „lepszy czas” dla Cebie, Zamykasz się w sobie, masz tylko jedną koleżankę i rodzinę. A mama ma nowego partnera i nowe zwyczaje, w których nie uwzględnia Ciebie. Ale to nic, bo w każdy weekend jedziesz do rodzinnego miasta spędzić czas u dziadków. To twój ostatni bastion normalnego życia. Kiedy masz 9 lat ma miejsce drugie przełomowe wydarzenie w Twoim życiu.
Dowiadujesz się, ze zostaniesz siostrą. Nie była to dla Ciebie dobra informacja. W każdym razie na początku nie. Wydawało Ci się, że skoro mama nie bardzo poświęca czas Tobie, to jak znajdzie go dla małego dziecka? Poza tym, wtedy o Tobie całkiem zapomni, a może to i dobrze, ale zrozumiesz to dopiero z czasem. Ciąża pozwala Ci przyzwyczaić się do myśli, że będziesz starszą siostrą. Zawsze lubiłaś dzieci, więc może nie będzie tak źle. Poród był zbyt wczesny, a brata zobaczyłaś dopiero po pół roku. Spędził pierwsze miesiące życia w szpitalach, przechodził operacje, które uratowały mu życie. Jest niepełnosprawny. Dowiadujesz się o tym od dziadków. Wiesz, ze wygląda trochę inaczej niż inne dzieci, ale oddycha, żyje, myśli i czuje. I to jest dla Ciebie najważniejsze. Kochasz go, bo przecież to Twój brat i teraz już nie pamiętasz jak się bałaś bycia starszą siostrą.
Pierwsze miesiące jego życia nie były łatwe, mama kłóciła się z jego ojcem. O co? Nie wiesz, ale przestałaś się zastanawiać, bo ich związek zawsze opierał się na ciągłych kłótniach. Czasami kłótnie były tak intensywne, że chowałaś się w rogu pokoju i modliłaś się, a czasami kiedy było słychać uderzenia stawałaś w jej obronie, w obronie kobiety, która to Ciebie powinna bronić. Ciebie nigdy nie uderzył, nie on, za to ona owszem. Kiedy odszedł była zła, smutna, rozgoryczona. Nie dawała sobie rady z Twoim bratem, więc go przewijałaś, karmiłaś, bawiłaś się z nim. Wtedy byłaś dla niej do zniesienia, ale kiedy przyniosłaś ze szkoły ocenę niższą niż bardzo dobrą, już nie. Wtedy musiałaś ponieść tego konsekwencję. Kiedyś za ocenę trzy plus dostałaś tak, że cały następny dzień pupa bolała Cię od siedzenia na krześle w szkole. Ale to nic, wyszłaś z tego silniejsza i obiecałaś sobie wtedy, że nigdy nikogo nie uderzysz.
Kiedy miałaś jedenaście lat poznała kolejnego „tatę”. Ale już nie nowego tatę dla Ciebie tylko nowego tatę dla Twojego brata. Ale to dobrze, on zasłużył na ojca. Dzięki niemu ona trochę się uspokoiła, przeprowadziliście się do nowego miejsca, trochę lepszych warunków. Od momentu kiedyś poszłaś do gimnazjum zaczęło się wielkie odliczanie. Odliczanie do dnia skończenia szkoły i wybrania szkoły średniej. Z dziadkami i chrzestną miałaś umowę, że pójdziesz do liceum, do którego chodziła twoja chrzestna i zamieszkasz u nich. Czasy gimnazjum wspominasz, głównie z tego odliczania i karczemnych awantur z mamą. Ale przemocy już nie było, odkąd stałaś się wyższa od niej i zrozumiała, ze możesz zacząć się bronić. Dzień, w którym pakowałaś walizki do samochodu dziadka jest jednocześnie jednym z najpiękniejszych i najgorszych uczuć jakie przeżyłaś do tej pory. Wyprowadzałaś się od swojego oprawcy, wracałaś do domu, który tak naprawdę zawsze był Twoim domem, ale zostawiałaś tam cząstkę siebie. Twój brat tam został. Całą drogę milczałaś, bo miałaś w pamięci jego zapłakane oczy. Nie chciał, żebyś się wyprowadzała. Ale nie miałaś innego wyjścia. Dobrze o tym wiesz, chociaż to nie oznacza, że nie masz wyrzutów sumienia….
Czasy liceum wspominasz bardzo dobrze. Spokojnie mieszkało Ci się u dziadków, znów miałaś mnóstwo znajomych, nawet byłaś członkiem koła teatralnego. Dawało Ci to dużo radości. Twoje stosunki z mamą się polepszyły odkąd się wyprowadziłaś, a brata starałaś się odwiedzać kiedy tylko mogłaś. W klasie maturalnej zmarł Twój tata. Czy było to smutne wydarzenie? Tak. Czy traumatyczne? Nie. Nie miałaś z nim relacji, więc ciężko było mówić o żałobie, czy żalu. Zmarł na chorobę XXI wieku. Był alkoholikiem. Zrozumiałaś to jak miałaś około dziesięć, może dwanaście lat. Teraz wiesz, że był to jeden z powód, dlaczego nie było go w Twoim życiu. Mniej więcej pół roku po jego śmierci poznajesz pierwszego i jak do tej pory jedynego chłopaka, który zmieni Twoje życie na lepsze.
Nie od razu zrozumiałaś, ze spotkałaś miłość. W kontaktach z chłopakami zawsze byłaś trochę wycofana, ale on był inny. Charyzmatyczny, pewny siebie, zabawny. Tym Cię oczarował i tym sprawił, ze jesteście ze sobą już ponad cztery lata, Był inny niż Twój ojciec, inny niż Twoja mama, nie idealny ale dla Ciebie. Od początku czułaś, ze to jest TO. Nie zawsze jest kolorowo, ale jesteście razem i razem staracie się pokonywać wszystkie trudności, Wyjechałaś na studia, jakiś czas później on zamieszkał z Tobą. Jesteście ze sobą na co dzień i akceptujecie się w pełni. On zna Twoją przeszłość i jest dla Ciebie wsparciem. Planujecie wspólną przyszłość
Jaka jesteś?
Dziś jesteś kobietą która zaakceptowała przeszłość. Jesteś kobietą, która nie chowa urazy, pamięta przeszłość, ale nikogo nie obwinia. Nie chcesz zasypywać ran solą, chcesz iść dalej z podniesioną głową. Wybrałaś psychologie, nie po to, żeby pomóc sobie jak twierdzi wiele osób, ale po to, żeby pomagać innym. Bardzo chcesz pomagać, chcesz żeby Twoja praca wpływała na życie innych. Jesteś empatyczna, czasami nawet za bardzo, Jesteś wrażliwa, rodzinna czasami trochę niecierpliwa i uparta, Ale na pewno nie jesteś egoistką, To co stało się w Twoim życiu pokazało Ci, jaka nie chcesz być. Wiedziałaś, ze nie chcesz być taka jak Twoi rodzice, że chcesz być lepszym człowiekiem.
Jaka będziesz? Nie wiem. Wiem jaka chciałabyś być.
Wiem, że marzysz o byciu dobrą matką. Taką, która wspiera, kocha, rozumie i szanuje. Taką matką jakiej zawsze potrzebowałaś. Wiem też, że chcesz być dobrą żoną, kochającą, wspierającą i potrafiącą rozmawiać. Bardzo zależy Ci, aby Twoja rodzina była szczęśliwa. Chciałabyś stworzyć dom, o jakim marzyłaś. I wiesz co? Jesteś na dobrej drodze 😊
Chciałabyś być dobrym psychologiem. Nie takim, który spędza osiem godzin w pracy i o niej zapomina, ale takim, który swoją pracą wpływa na poprawę jakości życia innych. Czy uda się to pogodzić z życiem rodzinnym? Nie wiem, ale wiem, że Ty spróbujesz. I trzymam kciuki, żeby Ci się udało.
Masz wspaniałą rodzinę, świetnych przyjaciół i dla nich chciałabyś być wsparciem i osobą, na którą zawsze mogą liczyć. Wiesz, ze nie zmienisz świata. Nie odkryjesz leku na raka, nie odkryjesz nowych pierwiastków, ani nie zatrzymasz głodu i wojen na świecie, ale chcesz wpływać na życie swoje i Twoich bliskich.
Wiesz czego Ci życzę? Życzę Ci, żebyś była szczęśliwa, tak jak jesteś szczęśliwa teraz widząc, że Twoje życie idzie w dobrym kierunku. Mam nadzieje że kiedy przeczytasz ten list, to powiesz sobie: Mam fajne życie. Bo masz. Masz wokół siebie ludzi, którzy Cię kochają, nie poddałaś się i idziesz po lepsze życie
Ps. Pamiętaj o tym, żeby zawsze cieszyć się z tego co masz 😊
Wiktoria
W akcji „List do siebie samej” laureatki otrzymają następujące narody.
Nagrody:
10 x zestaw kosmetyków SYLVECO + książka CupOfTherapy
W skład zestawu kosmetyków wchodzą:
1 x VIANEK zestaw przeciwzmarszczkowy
Zestaw Rewitalizujący do Pielęgnacji Twarzy VIANEK został stworzony z myślą o cerach dojrzałych i wymagających. Produkty, które znaleźć można w zestawie, doskonale sprawdzą się w przypadku niwelowania oznak zmęczenia oraz starzenia. W skład zestawu wchodzą:
VIANEK Ujędrniająco-regenerujący olejek do ciała
Silnie nawilżający olejek do ciała, przeznaczony do intensywnej pielęgnacji i profilaktyki antycellulitowej. Dzięki zawartości oleju z wiesiołka i lecytyny regeneruje skórę, zwiększa jej napięcie i elastyczność, sprawiając, że jest miękka i jedwabiście gładka w dotyku. Olejek eteryczny z kory cynamonu ujędrnia, a w połączeniu z owocowym aromatem, dodaje ciału wigoru. Przy systematycznym stosowaniu skóra pozostaje w dobrej kondycji i jest odporna na szkodliwe czynniki zewnętrzne.
VIANEK Ujędrniająco-wygładzający peeling do ciała
Peeling do dłoni na bazie soli himalajskiej i pumeksu skutecznie złuszcza martwy naskórek, detoksykuje i wygładza skórę. Bogaty w oleje (sojowy, z wiesiołka), wosk pszczeli, masło avocado i witaminę E, doskonale nawilża i odżywia skórę, pozostawiając ją elastyczną i miękką. Dodatek kwasu salicylowego pozwala na rozjaśnienie przebarwień i plam, a delikatny, owocowy zapach zapewnia chwile przyjemności podczas masażu dłoni.
VIANEK SERIA UJĘDRNIAJĄCA to przeciwstarzeniowa seria kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Wyróżnia je wysoka zawartość składników antyoksydacyjnych, uelastyczniających, regulujących odnowę komórkową i poprawiających strukturę skóry. W produktach tych znaleźć można takie składniki jak koenzym Q10, witamina C i E, ekstrakt z miłorzębu japońskiego, kwas hialuronowy, kofeina, olejek cynamonowy i wiele innych. Kosmetyki do pielęgnacji twarzy serii czerwonej polecane są szczególnie osobom z cerą dojrzałą lub z pierwszymi oznakami starzenia. Szampony i maski do włosów – osobom o włosach farbowanych, jasnych lub ciemnych, ponieważ produkty te posiadają składniki roślinne mające zdolność utrzymywania określonego tonu włosów. Z uwagi na właściwości ujędrniające serii czerwonej w kosmetykach do ciała nie mogło zabraknąć olejku cynamonowego, który w połączeniu z kompozycją zapachową z czerwonych owoców tworzy piękny, słodko – owocowy aromat produktów.
CupOfTherapy – pełne empatii miniporady opracowane przez specjalistów są jak uścisk najlepszego przyjaciela. Dzięki nim napełnicie siebie spokojem, za którym dzisiaj tak tęsknimy, oraz odnajdziemy poczucie szczęścia.
Dbanie o siebie to nie egoizm, to konieczność!