Jestem KOBIETĄ.
O tym moja mama dowiedziała się dopiero w trakcie rozwiązania. W latach osiemdziesiątych badanie USG było luksusem, na który nie było jej stać. Nie wiedziała zatem jakiej płci dziecko powije. Wszyscy mówili, że będzie chłopak, bo ładnie wygląda… Okazałam się być KOBIETĄ. Rodziła mnie absolutnie sama, w obskurnym szpitalu, gdzie o widzenie ze mną musiała się kłócić. Instytucja pielęgniarki cieszyła się wtedy inną estymą niż obecnie. Ja, ledwo dwukilogramowa kobietka, zgotowałam jej trudny los. Miliony rurek, jakimi opleciono moje ciałko i pożółkła tetrowa pieluszka wokół wątłych bioderek, były moją jedyną kreacją na czas przyspieszonego chrztu. Ale już wtedy okazało się, że JESTEM KOBIETĄ WALCZĄCĄ. Nie wiem, czy ten cud to przypadek czy modły babci coś zadziałały, ale przeżyłam. Potem co prawda były ze mną przygody, na przykład dieta bezglutenowa, ale cóż to za problem w obliczu wyboru trumienki dla dziecka?
Jako MAŁA KOBIETKA byłam wesoła, żywa, z burzą loków i szalonych pomysłów. Wiecznie z rękami w gipsie i siniakami na kolanach. Bardzo samodzielna. Co roku uczyłam się życia na obozach i koloniach letnich. Kobiecość towarzyszyła mi cały czas. W różnym wydaniu. Lubiłam sukienki i szorty, kolorowe trampki i stukające pantofelki. Kolczyki, rzemyki, bransoletki, koraliki, naklejki, broszki, przypinki. Jako dziecko blokowiska bawiłam się z dziewczynami i chłopakami. W chowanego, zbijaka i skakanie w gumę.
Biologiczna kobiecość przyszła szybko. W wakacje, między czwartą a piątą klasą. Było zaskoczenie i dyskomfort z wielkim olłejsem między chudymi nogami. Weszłam na kolejny level. Potem pojawiły się sabrinki i pierwsze mini staniki. Ciało zaczęło się zmieniać. Pokonywałam kolejne poziomy i nie do końca ta kobiecość, z którą dziś jestem za pan brat, mi się podobała. Trudno zaakceptować nowe biodra, talię, biust i cerę, którą zdobiły czerwone krostki. Czułam się brzydka. Podwójnie, bo nosiłam wtedy stały aparat. Jedyna w szkole. Ba, jedyna w mieście. Wytykali mnie palcami, wpatrywali mi się w otwór gębowy. Dziewczyny miały pierwszych chłopaków, całowały się, a ja byłam postrachem osiedla. Widziałam siebie jako bezkształtną masę z metalem na zębach. Byłam potworem. NIE KOBIETĄ.
W liceum skoki wagi, zmienny apetyt, podejrzenia o zaburzenia odżywiania. Dopiero po kilku latach okazało się, że to sprawka chorób immunologicznych. Paradoksalnie wtedy ta kobiecość nabrała kształtów. Piękne włosy, smukła sylwetka, w końcu proste zęby. Zakochałam się. Byłam MŁODĄ i śliczną KOBIETĄ, ale tego ostatniego jeszcze nieświadomą.
Kolejny poziom kobiecości osiągnęłam, gdy na teście pojawiły się dwie kreski. Oj ta kobiecość buchała we mnie pełną parą. Czekałam na tę ciążę. Skończyłam studia, pracowałam, miałam męża i mieszkanie. Byłam w bezpiecznym porcie, z kobietką w łonie, gdy nadciągnęły czarne chmury. Telefony z kliniki, wykrzykniki krzyczące na kartkach. Byłam KOBIETĄ, w ciąży, na dodatek poważnie chorą. Płakałam trzy dni, po czym znów weszłam na level KOBIETY WALCZĄCEJ. O ciążę i siebie. Długa to była walka. Kobiecość wtedy zaczęła się chwiać. Cesarskie cięcie i perspektywa karmienia butelką. Jako matka, rodzicielka zawiodłam na całej linii.
Pierwszą walkę wygrałam rodząc moją małą kobietkę. Zdrową, śliczną i mądrą, o czym przekonuję się każdego dnia od prawie dziesięciu lat.
Na kolejną wygraną trzeba było czekać dłużej. Znieść porażki, załamania, trudy życia codziennego. Kobiecość odłożyłam na półkę. Zapomniałam o niej. A szkoda. Kończyłam kolejne studia, powoli nabierałam pewności siebie. Wywalczyłam eksperymentalną terapię lekową i pokonałam wroga, którego cień padał na całe moje życie. Odżyłam. I fizyczne, i psychiczne. Uwierzyłam w siebie. W lustrze zobaczyłam ładną KOBIETĘ i choć niedługo potem zdiagnozowano u mnie Hashimoto uśmiechnęłam się tylko do swojego odbicia i pomyślałam:
Ja, KOBIETA WALCZĄCA, nie dam rady???
Jestem KOBIETĄ. Lubię siebie, akceptuję, już z nikim nie porównuję, bo wiem ile jestem warta. Rozwijam się, uczę i coraz bardziej się sobie podobam. Kompleksy odłożyłam wysoko, na taką półkę, na którą trudno mi sięgnąć. Mam pracę, którą kocham i w której jestem dobra. Mam swoje pasje. Odważyłam się na prowadzenie bloga i wydanie książki. Otwieram się na świat.
Jestem mamą. Niedoskonałą, ale kochającą moją kobietkę ponad wszystko. Chciałabym ją nauczyć wszystkiego tego, czego mi brakowało wcześniej: pewności siebie i wiary we własne siły. Chcę ją wykształcić, wspierać, wychować na dobrego człowieka. Pokazać moje porażki, nauczyć ją jak sobie radzić sobie, gdy będzie w czarnej dziurze i przez moment nie będzie widziała z niej wyjścia.
Fizycznej kobiecości uczy się ode mnie każdego dnia. Podbiera moje szpilki, maluje się ukradkiem, psika moimi perfumami i pyta, czy jak umarnę to będzie mogła nosić moje staniki i stringi:)
Jest jeszcze lepszą wersją mnie samej. Jest WSPANIAŁĄ KOBIETKĄ i mam nadzieję, że taka pozostanie. Będzie pewniejsza siebie, zdobędzie takie szczyty, jakie zapragnie. Będzie umiała kochać i będzie kochana. Nauczy się niezależności i asertywności. I że będzie egoistką w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Ja natomiast wiem, że czeka mnie kolejny poziom kobiecości. Zbliżam się do niego nieuchronnie. To zmarszczki, tycie, kolejne zmiany kobiecego ciała. Mam nadzieję, że dojrzalsza i bardziej tego świadoma, będę umiała się w nowej wersji zaakceptować. A jak nie, to będę walczyć. Godnie, z klasą. Przecież od urodzenia JESTEM KOBIETĄ – KOBIETĄ WALCZĄCĄ.
Autorka: Poli Ann
O AKCJI
Piszcie do nas, anonimowo, jeśli chcecie. Wybrane listy opublikujemy, a niektóre z nich nagrodzimy. Pokażmy światu, jak pięknie się różnimy, jak wiele barw ma kobiecość. I jak bardzo swoją kobiecość kochamy. Bądźmy razem!
Prace przesyłajcie na adres kontakt@ohme.pl wpisując w temacie wiadomości „Jestem kobietą” oraz z informacją, jak chcecie zostać podpisane (w przypadku braku informacji, list podpiszemy pierwszą literą imienia lub nicku).
Prosimy o dołączenie w treści wiadomości poniższego oświadczenia:
Oświadczam, że jestem autorem nadesłanej pracy konkursowej oraz wyrażam zgodę na jej publikację przez portal Oh!me.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez Organizatora oraz Sponsorów konkursu, swoich danych osobowych, uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby organizowanego Konkursu, zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych i RODO.
NAGRODY:
1 x Puf Barrel (Kod tkaniny: 142-43)
1 x Obraz na płótnie Expression Pink II1 x Komplet 2 zasłon na taśmie marszczącej (Kolekcja: Velvet, Kod tkaniny: 704-18)
1 x Komplet 2 poszewek welwetowych pikowanych Kinga, (kolor 704-30)
1 x Pufa- fotel (Kod tkaniny: 705-04)
www.dekoria.pl | |
Dekoriapl | dekoriapl |
5 x zestaw książek autorstwa Agnieszki Janiszewskiej, składający się z:
-
“Kuzynka Marie” I i II tom
Zimą 1914 roku Marie Boratyńska postanawia odwiedzić po raz pierwszy Korbielowo – posiadłość, w której urodził się i wychował jej nieżyjący już ojciec. Rodzinne animozje sprawiły, że krewni z jego strony byli do tej pory obcymi dla niej ludźmi. Teraz jednak nadarza się okazja, by to zmienić: Marie odpowiada na zaproszenie Emilii, swojej kuzynki i nowej właścicielki Korbielowa, chcąc zburzyć narosły przez lata mur rodzinnych nieporozumień i pretensji. Czy kobietom uda się zbliżyć do siebie i zaprzyjaźnić? Czy będą w stanie zaakceptować zaskakującą prawdę o swoich bliskich, którą niebawem odkryją?Tom I
Nawiązanie szczerej relacji może okazać się trudniejsze, niż z początku przewidywały, a dynamiczne wydarzenia polityczne pierwszej połowy XX wieku sprawią, że wiele ważnych spraw trzeba będzie odłożyć na później…
Tom II
Wielka Wojna w Europie spowodowała, że to, co wcześniej spędzało sen z powiek Marie Boratyńskiej, nagle straciło na znaczeniu. Wszystkie rodzinne nieporozumienia, tęsknoty, uczucia zostały przyćmione przez dramatyczne wydarzenia związane z wojenną zawieruchą. Młoda kobieta rzuca się w wir pracy w szpitalu, gdzie dniem i nocą dogląda rannych, próbuje ulżyć w bólu konającym żołnierzom oraz pokonać własne, narastające z każdym dniem, zmęczenie. Wkrótce nadchodzi wiadomość z frontu, która przewartościuje całe jej dotychczasowe życie…
-
“Podróż do Carcassonne” I i II tom – autorstwa
„Podróż do Carcassonne” to poruszająca historia jednej rodziny, której członkowie będą musieli zmierzyć się z bolesnymi konsekwencjami swoich decyzji, zawalczyć o marzenia i nauczyć się przebaczać. A w tle – odmalowane z pietyzmem i czułością Warszawa i Kraków z okresu międzywojnia, okupacji i pierwszych lat powojennych.
www.novaeres.pl | |
NovaeRes | wydawnictwo_novaeres |
5 x filmowy zestaw nagród, składający się z:
1 x podwójne zaproszenie na film „Pojedynek na głosy”, do zrealizowania w sieci kin Cinema City
Cudowna, pełna humoru i wzruszeń opowieść inspirowana prawdziwą przyjaźnią. Film pełen dobrej energii i muzycznych przebojów, w reżyserii twórcy komediowego hitu „Goło i wesoło” – Petera Cattaneo. Dystrybutor filmu „Pojedynek na głosy” zaprasza do udziału w akcji oraz do kin.
Zestaw płyt DVD z filmami:
- Ikony XX wieku
- Powrót Bena
- Loveling
- Młynarski
- Pavarotti
- Cudowny świat kociąt
- Cudowny świat szczeniąt
5 x filmowy zestaw nagród, składający się z:
1 x podwójne zaproszenie na film „Pojedynek na głosy”, do zrealizowania w sieci kin Cinema City
Zestaw płyt DVD z filmami:
- Pavarotti
- Cudowny świat kociąt
- Cudowny świat szczeniąt
5 x zestaw rajstop z najnowszej wiosennej kolekcji Gatta
Rajstopy ozdobione subtelnymi nowoczesnymi wzorami podkreślą piękno twoich nóg.
Zdobienia na rajstopach niech będą dla Ciebie inspiracją do skomponowania całej stylizacji zarówno do pracy jak i na czas po pracy. Tej wiosny baw się moda z Gattą.
W skład zestawu wchodzi 6 par rajstop prezentowanych poniżej modeli, w wybranym przez Laureata rozmiarze.
www.gatta.pl | |
GattaOfficial | gattaofficial |
Akcja trwa 02.03.2020 od 31.03.2020 do roku. Wyniki zostaną opublikowane do 14.04.2020 roku. Regulamin akcji dostępny jest tutaj.