Wyszła za mąż dwa razy. Pierwszy ślub był może za wcześnie, za szybko podjęte decyzje, dziecko. Może szukała ucieczki, wsparcia drugiej osoby, miłości, tak upragnionej, szukała swojego miejsca, gdzieś w głębi wiedząc jednak, że popełnia błąd. Gdzieś w głębi paliło się światełko, jednak było za słabe, żeby je rozpoznać.
Nie wiadomo, czy pomyliła się tak bardzo czy w jego życiu coś zmieniło się w pewnym momencie na tyle, że ona już mu nie wystarczyła, może On mimo jego wcześniejszej pewności też gdzieś się zagubił, ale to minęło, było, dziś jest dużo silniejsza. Rozdział zamknięty, wnioski wyciągnięte, nie ma do czego wracać. Swoją drogą bardzo ciekawy jest ten schemat cierpiących kobiet. Najpierw płacz, żal, uuu nawet często szukanie winy w sobie. Po tym nastaje bariera, osłona, podniesienie głowy.
Po tym wszystkim nastaje życie. A wcześniejszy rozdział jest tylko wspomnieniem i doświadczeniem.
Po kilku latach poznała obecnego już męża. Nie chciała, o nie, bo przecież ma syna , kogoś, kto kocha bezwarunkowo, ma kogo kochać, jest silną nie zależną kobietą, po co Jej On? Ale po kilku miesiącach zaczęła przyglądać się temu inaczej… Syn go bardzo polubił i jako sześcioletni mężczyzna powiedział : „Mamo nie możesz być zawsze sama” .
Stało się, zamieszkali razem, a ona kochała z dnia na dzień coraz bardziej. On ją też, czuła jego wsparcie, siłę, tylko… z dnia na dzień musiała uczyć się, że nie jest sama i że mimo całej swojej siły jest ktoś, komu może ufać, na kim może polegać, tak, musiała się tego nauczyć. Wiedziała, że jest silna, że wiele może znieść i osiągnąć, bo kobiety są takie, że nawet nie zdają sobie sprawy ze swojej siły. Jednak myślę, że ludzie stworzeni są do bycia razem, do dzielenia się dniem codziennym.
Dziś… dziś jest nadal szczęśliwą mężatką mimo burz, które – tak pojawiają się, bo ona nie wierzy w sielankowe małżeństwa. Uważa, że tam gdzie dwoje ludzi, tam często dwa różne zdania, dwa różne poglądy i nie u niej przytakiwanie na nie jej poglądy. Zdrady? Nie, z jej strony nie mają sensu, jeśli miałaby zdradzić wolałaby odejść, niż zadać komuś taki ból, i z drugiej strony wie, że jest tak samo. Jest spokojna, tak, spokój to najlepsze słowo, które opisuje to, co czuje, poza szczęściem. Kiedyś była szczęśliwa, bo przecież można być szczęśliwym z wielu powodów, wystarczy je widzieć, dzisiaj jest jeszcze spokojna.
Jutro… nie wie, co będzie jutro. Oczywiście ma plany, założenia, może jakiś nowy sukces w sporcie, może odnajdzie inną pasję, kto wie… nie myśli o tym, co nie znaczy, że żyje jak lekkoduch z dnia na dzień. Chce być dalej spokojna, to jej wystarczy by być szczęśliwą, bo w tym spokoju chowa się wszystko, i chce mieć z kim ten spokój dzielić.
To wszytko… Jest z siebie bardzo dumna… Tak, jestem z siebie dumna i z podniesioną głową patrzę, co przyniesie jutro.
autorka: Odnaleziona
Akcja „Kwiecień-plecień, czyli upleć nam ciekawą historię”
Zadanie konkursowe: jeśli chcesz wziąć udział w akcji „Kwiecień-plecień, czyli upleć nam ciekawą historię” prześlij do nas swoje opowiadanie, nie narzucamy formy, tematyki – napiszcie o tym, co wam w duszy od dawna, a może właśnie w kwietniu gra. Na wasze prace czekamy pod adresem: kontakt@ohme.pl. Najciekawsze z nich opublikujemy i nagrodzimy.
Prosimy o dołączenie do wiadomości poniższego oświadczenia:
Oświadczam, że jestem autorem nadesłanej pracy konkursowej oraz wyrażam zgodę na jej publikację przez portal Oh!me.Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez Organizatora swoich danych osobowych uzyskanych w związku z organizacją Konkursu, wyłącznie na potrzeby organizowanego Konkursu, zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r., Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).
Akcja potrwa od 12 kwietnia do 8 maja. Wyniki zostaną opublikowane do dnia 18 maja 2017 roku na stronie www.ohme.pl
Nagrody:
10 x zestaw książek, skłądający się z:
Steczkowscy. Miłość wbrew regule
Postawili wszystko na jedną kartę – sprzeciwili się tradycji, zasadom i kościelnej regule. Wybrali siebie i miłość. Nikt ich nie wspierał, wszyscy się odwrócili. Było ciężko, ale wygrali swoje życie.
W latach sześćdziesiątych młody Stanisław Steczkowski jest księdzem w Duląbce, niewielkiej wsi w województwie podkarpackim. Charyzmatycznym, tryskającym energią, uwielbianym przez wiernych, dyrygentem chóru przykościelnego aktywizującego parafian. Danusia Wyżkiewicz, młodsza od niego o siedem lat, mieszka w tej samej wsi i śpiewa w chórze przykościelnym. Od dawna jest zakochana w Stanisławie, okazuje się, że z wzajemnością.
Ta książka mówi o pięknej miłości, ale też o borykaniu się przez całe życie z bytem, akceptacją społeczną, Kościołem i aparatem władzy, o nieustannym życiu poza nawiasem. Jest to też opowieść o bezprzykładnej walce o uznanie tej miłości przez Kościół, o dyspensę od ślubów kapłańskich i ślub kościelny. Walce wygranej na trzy lata przed śmiercią Stanisława.
Costello. Przebudzenie
Drapieżna, bardzo zmysłowa próba zmierzenia się z cielesnością.
Czy w obecnych czasach możliwe jest pełna akceptacja własnego ciała? Czy przyjemność z własnej cielesności zarezerwowana jest dla pięknych i młodych? Co z ciałami ułomnymi, niedoskonałymi, starzejącymi się, które nasza kultura skazuje na niebyt?
Elizabeth Costello, postać wykreowana przez J.M. Coetzeego, jest znaną pisarką. Do tej pory w swoich wykładach, wygłaszanych w uniwersyteckich aulach i podczas spotkań autorskich koncentrowała się na prawach uciskanych mniejszości, słowa służyły jej do stawania w obronie Innego. Żarliwie walczyła również z zabijaniem zwierząt.
Teraz, gdy odbywa serię spotkań w Europie, odkrywa zupełnie nowy rys swojej osobowości. Zaczyna na nowo doświadczać własnej cielesności, emanuje erotyzmem, zaraża nim. Prowokuje i buntuje się przeciwko ograniczeniom, jakie w tej sferze narzuca ludziom kultura, religia, ale i język, zazwyczaj tak giętki i bogaty, a tak ubogi w opisywaniu ludzkiej seksualności.
3 x Class A Collagen Complex
4 x Detox na Maxa
2 x Detox Tea + kubek
1 x Żelkowe love
Regulamin akcji znajduje się tutaj.