Widzieliście go na pewno i prawdopodobnie zastanawialiście się, na czym polega jego magia… no i czy w erze popularnych cyfrówek, jest sens w ogóle kupować aparat do fotografii natychmiastowej? Zastanawiasz się czy warto kupić Instaxa?
Zastanawiasz się, czy opłaca się kupić modnego Instaxa? Przede wszystkim, to nie tylko moda. Jeśli gra ci w duszy coś więcej niż żądza lajków na Facebooku, to aparat idealny dla ciebie. A dlaczego w świecie on-line, chmur i pędu – także po coraz więcej zdjęć – warto sprawić sobie taki gadżet?
5 powodów, by pokochać Instaxa
1. Docenić to, co masz. Poznaj prawdziwą wartość
Pokochaliśmy cyfrówki. Setki tysięcy zdjęć. Fotografujemy wszystko i bez większego powodu – od jedzonego na obiad kurczaka po ślub przyjaciół. Po co? Chyba większość z nas nie jest stanie odpowiedzieć na to pytanie… Pewnie robimy to, bo jest łatwo. Łatwiej.
Zyskaliśmy pozorne możliwości, a jednocześnie dzięki takiej dostępności fotografia zniknęła nam z oczu.
Już nie traktujemy jej jako sztuki, zdjęć nie widzimy, jako tych niezwykle cennych pamiątek. Jest ich tak wiele, że przestaliśmy zwracać na nie większą uwagę. Każdy może je zrobić, wszędzie, bez wysiłku. A jak nie wyjdą? Phi, się „podciągnie” programem, filtrem: tu zamaże, tam rozjaśni i voilà. Jak u fotografa…
A jednak nie, bo brakuje im często tej najważniejszej cechy, którą miały kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. I nawet nie o warsztat chodzi, ale o magię chwili.
Bo zdjęcie nie musi być idealne – musi być wyjątkowe.
2. Nowoczesne, ale magiczne
Jeśli szukasz „gadżetu” Instax też spełni tę rolę, ale to nieco więcej. Uważaj, bo możesz się zakochać i naprawdę docenić to zgrabne urządzenie.
Zaspokoi twoje „techniczne” zachcianki – w tej chwili Fuji oferuje kilka wariantów swoich Instaxów, wśród najbardziej popularne Instaxy mini 8 (w boskich kolorach!)w przystępnych cenach, nowszy model Instax mini 70, o lepszych parametrach. I mistrz swojego gatunku, czyli Instax mini 90 – o parametrach bardzo bliskich tradycyjnym aparatom analogowym.
Jeżeli chcecie czegoś więcej, a raczej większego – jest i Instax Wide 300 – który korzysta z dwukrotnie większych klisz.
3. Piękno – mieć i je tworzyć
Niewątpliwie są piękne, ale nie próżne. Bo dzięki zdjęciom rozmiaru karty kredytowej można też tworzyć piękno. Personalizowane, bo nasze.
Piękne aranżacje wnętrz, dzięki instaxowym zdjęciom nabrały nowego wyrazu. Miłośnicy Instaxów wciąż odkrywają ich zalety – od tworzenia wizytówek na stół (na poczekaniu), po przygotowywanie zaproszeń czy prawdziwych scrapbookingowych arcydzieł.
4. Teraz zawsze jest ważniejsze, niż za jakiś czas, kiedyś, jutro…
Na czym polega magia chwili? Widziałam ostatnio w sieci Instaxy w bardzo nietypowej odsłonie. Zagościły na weselu. Goście mogli wykonać swoją natychmiastową fotografię – i napisać na niej parę słów… czy istnieje lepsza księga życzeń? Bardziej prawdziwa?
Czy zdjęcie waszego pocałunku na plaży będzie lepiej czuło się w smartfonie, czy wewnętrznej kieszeni jego marynarki?
TERAZ zawsze jest ważniejsze.
5. Jest „porządny” i otwarty na nasze propozycje 😉
Modeli Instaxów jest naprawdę wiele, co sprawia, że aparat zadowoli praktycznie każdego.
Idealny na prezent. Zarazi pasją nastolatki i pokaże im, że nie cały świat jest piękny tylko w wersji on-line. Nie utrudni życia żółtodziobowi i połechce nieco bardziej zaprawionych w boju fotografów-amatorów.
Niektórzy mówią, że filmy do aparatu wcale do najtańszych nie należą, więc nie warto… A ja jestem innego zdania, może to prawdziwy pomost pomiędzy „wczoraj” i „dziś”? Może to doskonała okazja do tego by zamiast tysiąca zdjęć, których nawet nie obejrzymy – zrobić 10, takich wyjątkowych, trochę jak kiedyś? Wtedy, kiedy wywołane fotografie z wakacji miały dla nas prawdziwą wartość?
PS: Zresztą przyznajcie szczerze, które zdjęcia częściej oglądacie, te zgrane gdzieś na komputery, dyski, „pogubione” płyty czy te w starych albumach mamy albo babci? No bo jak często dziś wywołujemy te tysiące chwil, zaklęte w naszych podręcznych gadżetach, hę?
Artykuł powstał we współpracy z FujiFilm