Jak często nosimy w sobie historię z przeszłości, która – choć często tego nie chcemy, to jednak nas uwiera? Ciągnie się za nami żal do nas samych za błędy, które popełniliśmy w przeszłości. Mieszka w nas złość na kogoś za to, co nam zrobił. Nosimy w sobie opowieści o tym, jak ktoś nas zranił, które wywołują w nas smutek, przygnębienie. Analizujemy „co by było gdyby” – jakby wyglądało nasze życie, gdybyśmy kiedyś postąpili inaczej.
Nie pozwalamy przeszłości pozostać w przeszłości. Dajemy jej nieustannie prawo do ingerencji w naszą teraźniejszość. A przecież to właśnie oglądanie się wstecz sprawia, że stoimy w miejscu, nie idziemy do przodu. Znam wiele osób, które tak właśnie żyją – roztrząsają wszystko to, co wydarzyło się w przeszłości, nieustannie wracają do zdarzeń, ludzi, sytuacji, na które przecież nie mają już wpływu. Efekt jest taki, że pozostając w przeszłości stoją plecami do swojego życia.
Jak wyrwać się z przeszłości? Może te cztery kroki wam w tym pomogą.
Krok 1: Zobacz historię, która cię boli
Ale poczekaj, poczekaj. Nie twoje wyobrażenie o tym, co się stało podszyte smutkiem, złością, żalem, czy frustracją. Nie. Zobacz historię taką, jaka była. Często jest tak, że jakieś wspomnienie wywołuje w nas emocje i tylko na tych emocjach się skupiamy. Tymczasem ważne, żeby zrobić krok dalej. Zobaczyć proces, który w nas siedzi. Dostrzec po kolei, co się wydarzyło nie mając jedynie na uwadze samego siebie w roli poszkodowanego.
Pamiętasz, co się stało? To już było. Skąd się bierze ból i trudność zmierzenia się z tą sytuacją?
Krok 2: Pobądź ze swoimi uczuciami
Bardzo często to, co dzieje się w naszej głowie, te historie, do których wracamy, przenosi się na nasze ciało. Pomyśl, jak się czujesz wracając do trudnych rzeczy z przeszłości? Ból w klatce piersiowej? Może mrowienie w rękach, nogach? Ból brzucha? Skupienie się na fizycznym odczuwaniu emocji sprawia, że odciągamy uwagę od naszej głowy.
Zastanów się, co dzieje się z twoim ciałem. Skup się na swojej fizyczności. Zobacz, jesteś w stanie to znieść, przeżyć, nie dzieje się z tobą nic strasznego. Bardzo często przeszłość wywołuje w nas atak paniki. Jest to bardzo intensywne uczucie, ale tylko przez chwilę, bo umiemy sobie z nim poradzić.
Pomyśl ciepło o swoim ciele, uspokój je, bo to, co się wydarzyło już było. Już ciebie nie dotyka tu i teraz.
Krok 3: Oddychaj
Śmieszne? Pewnie tak, bo przecież oddychanie jest dla nas czymś naturalnym. Ale tu chodzi o oddychanie, które pozwoli nam zapanować nad emocjami, które jak złe demony przychodzą do nas z przeszłości. Oddychanie to tybetańska praktyka buddyjska: oddychaj w każdym trudnym uczuciu, które czujesz, oddychaj z ulgą. Na przykład: jeśli czujesz smutek, oddychaj smutkiem całego świata… a potem oddychaj szczęściem. Jeśli czujesz żal, oddychaj żalem całego świata, a potem oddychaj z radością i wdzięcznością. Zrób to przez chwilę, wyobraź sobie smutek całego świata i wypuszczaj go z siebie.
Spróbuj, nic nie tracisz, a takie oddychanie możesz ćwiczyć codziennie. Zamiast uciekać przed trudnymi uczuciami, przytul je, pozwól im się wchłonąć. Poczuj je całą sobą i wypuść… Dzięki temu nie pozwolisz, by to, co już było, rządziło tobą teraz.
Krok 4: Odwróć się i poczuj wdzięczność
Zmierzyłaś się z przeszłością. Zobaczyłaś swoją historię, poznałaś uczucia, które są z nią związane? Uwolniłaś negatywne emocje? Jeśli tak, pozostał jeszcze jeden krok. Obróć się i zobacz w swojej przeszłości to, za co możesz być wdzięczna dzisiaj – za lekcje, za konsekwencje, za naukę. To pozwoli zobaczyć siebie w teraźniejszości. Hej, jestem tutaj, wiele się nauczyłam i chcę iść do przodu. Zobacz, już w samym tym zdaniu ile jest radości.
Rozejrzyj się wokół, zobacz, jak wiele dobrego dzieje się wokół ciebie i korzystaj z tego, idź do przodu! Przeszłości nie zmienisz, możesz sobie z nią poradzić i mieć wpływ na to, co wydarzy się, co spotka cię właśnie dzisiaj.