Jeżeli ktoś kiedyś wpadnie na pomysł, żeby postawić pomnik człowiekowi, który skonstruował zmywarkę, obiecuję zrobić stosowny przelew. Uważam, że jest to jeden z najlepszych i najpotrzebniejszych domowych sprzętów. Tak, jestem wygodna i nie lubię myć garów. Ale nie tylko o to chodzi. Nie wiem jak wy, ale ja wykorzystuję zmywarkę nie tylko do mycia naczyń, garnków i sztućców. To urządzenie potrafi za nas zrobić znacznie więcej.
Gorąca woda, para i silne detergenty potrafią zdziałać cuda. Właśnie dlatego naczynia myte w zmywarce są tak idealnie czyste. Co więcej, z ich powierzchni znika większość zarazków i bakterii. Właśnie dlatego warto wykorzystać ją także do innych celów. Gdy kilka lat temu znajoma powiedziała mi, że wrzuca do zmywarki buty, psie miski i dziecięce zabawki, popukałam się w głowę. Ale kiedy na świecie pojawiło się moje pierwsze dziecko, sama zaczęłam w ten sposób dezynfekować gryzaki i smoczki. Dziś myję w zmywarce wszystko, co się da.
Pamiętasz o tym, by regularnie czyścić nożyczki do paznokci czy maszynki do golenia? Pewnie nie. Pocieszający jest fakt, że można wrzucić je do zmywarki i mieć problem z głowy. Warto dorzucić też mydelniczkę, kubeczki na szczoteczki, wszelkie plastikowe koszyczki na kosmetyki, a nawet… szczotki do włosów. Ważne jednak, żeby nie były wykonane z naturalnego włosia.
W zmywarce regularnie czyszczę też szmaciane buty,sandały, japonki, dziecięce zabawki, które można zamoczyć, a także brudne miski moich zwierząt. Raz, z duszą na ramieniu, wrzuciłam nawet skórzaną torebkę. Nic się nie stało, ale nie mam już odwagi tego powtórzyć.
Jeżeli zamierzasz czyścić w zmywarce różne przedmioty, musisz trzymać się jednej zasady. Nigdy nie wkładaj ich razem z naczyniami. Najlepiej, żeby segregować rzeczy „tematycznie”. I pamiętaj, żeby regularnie czyścić sprzęt przy pomocy preparatów, dostępnych w sklepach.