Go to content

„Tylko dzieci, które nie boją się, że zostaną ocenione, nie wstydzą się błędu”. #Oh!Szkoło – zadanie czwarte ❤

fot SDI Productions/iStock

Dziś tekst nietypowy, bo fragment książki Marii Hawranek, reporterki i mamy, która przejechała całą Polskę. W Warszawie, Gdańsku, Bielsku-Białej, Radowie Małym czy Słupi Wielkiej znalazła inspirujące miejsca i ludzi, którzy zarażają entuzjazmem i wcielają w życie inne pomysły na edukację. Sięgają do metod Marii Montessori czy Celestyna Freineta, rezygnują z ocen, prowadzą lekcje w przyrodzie i mają czas, by dbać o relacje. Wszystko po to, by uczniowie mieli szczęśliwe dzieciństwo, ale też odnaleźli się w dorosłym życiu. 

Przeczytajcie fragment, sięgnijcie po książkę. Pod tekstem znajdziecie kolejne zadanie konkursowe naszej akcji! 🙂


W pierwszej klasie planują każdy dzień, później W 1992 roku Wiesia ze zdziwieniem słuchała nauczycielek opowiadających o buźkach i kropeczkach zamiast ocen.

Od początku się upierała, że nie ma ich być pod żadną postacią. Poznała profesor psychologii Annę Brzezińską, która zaprosiła ją do współpracy w ramach międzynarodowego projektu „Tempus Redesign”. Była jedyną nauczycielką ze zwykłej podstawówki, wyjeżdżała na dwa tygodnie na wizyty studyjne do Utrechtu. Przeżyła objawienie.

– U nas jak w poniedziałek dzieci w Środzie Wielkopolskiej poznawały literkę „A”, było bardzo prawdopodobne, że robią to też dzieci w innych miastach Polski. W Holandii zobaczyłam, że można pracować inaczej. Zaczęłam eksperymentować, zrozumiałam, że podstawą mojej pracy jest refleksja, i dzięki temu dotarłam do miejsca, w którym jestem – opowiada Wiesia. Literki u pierwszaków wprowadza według potrzeb – gdy akurat wybierają się na wycieczkę na lotnisko, to jest „S”. Tradycją stało się już, że na urodziny dziecka wszyscy poznają literkę, od której zaczyna się jego imię.

Na początku Wiesia obawiała się, że bez ocen uczniowie stracą motywację. Stworzyła więc tablicę, na której po całym dniu dzieci same wystawiały sobie oceny, przylepiając kółeczka. Na pierwszym zebraniu rodzice wpatrywali się w tę tablicę jak sroki w gnat i liczyli kropki, porównywali, kto ma więcej, i pytali dlaczego. Na drugi dzień z hukiem ją zlikwidowała. Później wymyśliła sprawności na wzór zuchów w harcerstwie – dzieci wklejały w zeszytach obrazki na znak, że osiągnęły jakiś poziom. Bardzo szybko okazało się, że to działa tak samo jak ocena – dzieci pracowały, by zdobyć sprawność, a nie dlatego, że coś je ciekawiło.

W kolejnym roku nie postawiła już nic: żadnego słoneczka, chmurki, literki ani sprawności. Tylko informacje zwrotne. Tego, jak ich udzielać, również musiała się nauczyć – najpierw metodą prób i błędów, a później przy wsparciu Centrum Edukacji Obywatelskiej,
największej organizacji pozarządowej zajmującej się zmianami w szkołach publicznych. W 1999 roku do szkół wprowadzono ocenianie kształtujące, oparte między innymi na ocenach opisowych. Wiesia była przekonana, że nauczyciele przerzucą się
na nie jak ona, aby tylko zrezygnować z cyferek.

– Wystawianie ocen to moje najgorsze przeżycie w pierwszych latach pracy. Czułam się jak bezduszna maszyna. Przecież znałam otoczkę, znałam to dziecko. Wiedziałam na przykład, że ma jakąś trudność i robi wszystko, co może, a jednak nie doskakuje do poprzeczki na lepszą ocenę. Jaka to była ulga nie musieć już tego robić! – wspomina.

Zaczęła pisać listy do dzieci. W pierwszej klasie czytają im je rodzice, w kolejnych uczniowie robią to już sami. Wiesia siada przy stole w kuchni z widokiem na szkolne boisko i pisze wychowankom o tym, co już wiedzą, pokazuje, jakie postępy poczynili przez cały rok.

– Jeśli dzieci są oceniane, boją się popełniać błędy, raczej się do nich nie przyznają, ściągną albo znajdą jeszcze inne rozwiązanie. Tylko dzieci, które nie boją się, że zostaną ocenione, nie wstydzą się błędu – mówi.

Czasem Wiesia przekazuje to zadanie dzieciom, by same oceniły, czy coś już potrafią. Wspólnie określają, jakie będą tak zwane kryteria sukcesu. Na przykład celem jest: „Poznam literę «K»”, a kryterium sukcesu: „Potrafię rozpoznać literę «K» w wyrazach, umiem ją napisać i potrafię połączyć z innymi literami”. Inny cel: „Przygotowanie do klasowej wyprawy badawczej”, a kryterium sukcesu: „Wiem, co trzeba zabrać, w jakim kierunku iść, jak się ubrać i znam zasady bezpieczeństwa”. Zapisują to wszystko na tablicy. Kiedy dzieci uznają cel za osiągnięty, same podchodzą do tablicy i się pod nim podpisują. W ten sposób Wiesia pokazuje, że ma do nich zaufanie. Zazwyczaj dzieci starają się go nie nadszarpnąć.

– Oczywiście nie każdy pracuje na sto procent. Jeśli widzę, że jakichś podpisów długo brak, staram się dojść, dlaczego tak jest. Czasem sam widok zadania sprawia, że dziecko myśli, że to za trudne. Moja w tym głowa, by mu pokazać, że nie. Nigdy do niczego nie zmuszam.

Kiedy Wiesia już na dobre pozbyła się ocen, zrezygnowała z ćwiczeń. Wkrótce taki sam los spotkał podręczniki. Od lat pracuje według własnego, autorskiego programu. Dzieci mają swobodę, by pewne zadania realizować zgodnie rozkładają zadania na tydzień.

– Wiedzą, że na koniec będziemy podsumowywać, kto co zrobił, a czego nie zrobił i dlaczego coś się nie udało. Ale jeśli kilka razy się nie wyrobią, to uczą się, jak zorganizować swój czas. Mogą sobie na to pozwolić, bo jeśli się nie uda, nie spotka ich żadna nieprzyjemność – tłumaczy Wiesia.

Kilka lat temu ze zdziwieniem odnalazła się w pojęciu „nauczyciel konstruktywista”.– Organizuję dzieciom środowisko do uczenia się. Staram się być na uboczu, nie narzucam się dzieciom z pomocą. Moja rola polega na tym, by je zaciekawić. Bo są rzeczy, które naturalnie niosą dzieci, i takie, które, no, po prostu trzeba zrobić. I ja mam bank pomysłów, jak je wpleść, by pociągnąć uczniów za sobą. Podpatruję, co ich interesuje i na bazie tego proponuję projekt: o człowieku, atomie, bakteriach, kosmosie. Dzieci mówią, co im się z tym kojarzy, co chciałyby zrobić, a moją rolą jest przemycić w tym konieczną teoretyczną wiedzę. I to wcale nie jest takie trudne.

Lecimy w kosmos, to jakie czynności musimy wykonać? I już dzieci szukają wyrazów. A jak je znajdą, to mówię im, że te wyrazy nazywają się czasowniki. I później to ćwiczymy wiele razy, na różne sposoby. Te dzieci będą się uczyły przez całe życie. Nie wiadomo, ile razy będą musiały zmieniać zawód. Muszą wiedzieć, że uczenie się to coś przyjemnego, a nie przykry obowiązek.


#Oh!Szkoło – Akcja z nagrodami! ❤

Chcesz wziąć udział w naszej akcji? Nic prostszego – w każdy czwartek publikować będziemy artykuł, pod którym znajdziesz pewne zadanie do wykonania. Swoje odpowiedzi wpisujcie w komentarzach pod artykułem. Mamy dla was cud świetne nagrody!

Spośród wszystkich komentarzy, które zamieszczać będziecie pod artykułami, biorącymi udział w akcji, wybierzemy te, które nagrodzimy 🎁. Bądźcie z nami na stronie głównej Ohme.pl i na naszym Facebooku!

#Zadanie 4:

Czujesz, że tradycyjny model szkoły nie wspiera dzieci w rozwoju tak, jak mógłby i powinien? Twoje dziecko ma dość nadmiaru sprawdzianów i prac domowych, a ty – roli jego nadzorcy? Napisz, jak twoim zdaniem powinna wyglądać szkoła idealna – wpierająca dzieci, rozwijająca je, ucząca życia. Dobra dla nich, dla ich nauczycieli i rodziców. Puść wodze fantazji. A może znasz taką szkołę? Opowiedz o tym!

Piszcie w komentarzach – czekamy! 

Zadanie #1: #Oh!Szkoło: Pomóżmy dzieciom znów dobrze poczuć się w szkole. Akcja z nagrodami! ❤ 

Zadanie #2: Dziewięć cech dobrego i mądrego nauczyciela. #Oh!Szkoło: zadanie drugie ❤ 

Zadanie #3: Zamiast „nie teraz, nie przeszkadzaj”, powiedz: „zawsze mam czas na krótkie przytualnie”. #Oh!Szkoło – zadanie trzecie ❤ –


Nagrody:

2x Wyprawka szkolna od MSI

Zestaw zawiera:

  • Plecak MSI Air
  • Mysz MSI M92
  • Zestaw Fan Day Pack
  • Długopis MSI
  • Jajko MSI

 

Kiedy trzeba uwolnić swoją kreatywność albo zdobyć wiedzę na nadchodzącą klasówkę, wtedy laptop okazuje się najlepszym przyjacielem. MSI oferuje laptopy, które spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagających użytkowników:

  • Seria Modern łączy w sobie elegancki design z najnowocześniejszymi podzespołami. Wydajne procesory zapewniają wysoką produktywność, a niewielka waga pozwala zabrać laptop wszędzie tam, gdzie będziemy go potrzebować.
  • Seria Prestige zamyka w ultra smukłej i lekkiej obudowie najwyższą wydajność oferowaną przez procesory Intel. Laptopy z serii Prestige zostały stworzone po to, aby podkreślić styl i wyjątkowość właściciela, a zarazem zapewnić mu potrzebną do pracy i rozrywki moc i mobilność.

Więcej na Facebooku, Twitterze i Instagramie.


 

Informacje o produktach:

  • Materac Atena – lateksowy prozdrowotny materac dla dzieci i młodzieży. Lateks świetnie dopasowuje się do ciała, jest produktem o właściwościach antybakteryjnych i antyalergicznych. Budowa lateksu sprzyja też zachowaniu wysokiej higieny snu i odpowiedniej temperatury – poprzez swobodny przepływ powietrza wewnątrz wkładu. Materac jest produktem rehabilitacyjnym – bezpiecznym w użytkowaniu przez młode osoby, wspierającym kształtowanie zdrowej postawy kręgosłupa. Materac Atena znajduje się w pokrowcu do prania ze specjalną antybakteryjną powłoką Sanitized®. Wysokość materaca z pokrowcem: 14 cm. Cena od 973 PLN.
  • Poduszka Smart Latex profilowana – poduszka, która łączy zalety pianki termoelastycznej i lateksu. Stabilnie podpiera głowę i szyję, pomaga w kształtowaniu prawidłowej postawy kręgosłupa. Odpręża mięśnie w okolicy kręgosłupa szyjnego, niweluje bóle głowy i karku. Doskonała po całym dniu spędzonym przed komputerem lub przy biurku. Jest bezpieczna dla alergików. Poduszka znajduje się w delikatnym pokrowcu do prania. Rozmiary poduszki: 64x42x8/10 cm. Cena od 227 PLN.

1 x Drukarka wielofunkcyjna 3-w-1 Epson EcoTank L3151 

Świetna jakość druku dokumentów i zdjęć, koszt poniżej 1 gr za stronę mono i 2 gr za kolor, skanowanie, kopiowanie i pewność, że nie skończy Ci się atrament wtedy, gdy się tego najmniej spodziewasz! Takie rzeczy to tylko z Epson! A dokładnie z Epson L3151 – urządzeniem wielofunkcyjnym dla domu czy małej firmy. Oferuje ono najniższy koszt druku, a dzięki zastosowaniu technologii MicroPiezo (druk bez podgrzewania) oszczędza prąd i środowisko naturalne. Dodatkowo firma dorzuca do tego zapas atramentu na 3 lata i wydłużoną gwarancję na 36 miesięcy. Full wypas.

Więcej informacji o produktach EPSON: YouTube, Facebook, Instagram


10x Voucher o wartości 150 zł na zakupy we Frisco.pl. Uwaga! Realizacja vouchera możliwa wyłącznie przy zamówieniach o minimalnej wartości 250zł. 

Frisco.pl to działający od 14 lat największy supermarket internetowy w Polsce, będący nowoczesną i wygodną alternatywną dla dużych zakupów spożywczych w sklepach stacjonarnych. Oferuje szeroki asortyment produktów oraz ceny na poziomie hipermarketów. Dzięki temu zapewnia możliwość zaoszczędzenia czasu oraz zrobienia w jednym miejscu kompleksowych zakupów z dostawą, bez wychodzenia z domu.

Więcej na Facebooku, Instagramie, YouTube

Więcej na Facebooku, Instagramie, YouTube


Upominek od Mars Polska oraz zapas bezcukrowych gum do żucia obejmujący Orbit® Spearmint, Orbit® Peppermint oraz Orbit® for Kids, rekomendowanych przez Polskie Towarzystwo Stomatologiczne w profilaktyce zdrowych i czystych zębów.

Mars Polska od lat angażuje się w działania mające na celu podnoszenie świadomości na temat prawidłowej higieny jamy ustnej. Poprzez markę Orbit® od lat promuje profilaktykę zdrowia zębów jako współorganizator, realizowanego z sukcesem od 2013 roku, ogólnopolskiego programu edukacyjnego „Dziel się Uśmiechem”. Dzięki współpracy z ekspertami marka wypracowała i aktywnie popularyzuje 4 kroki dla zdrowych zębów, które w prosty sposób tłumaczą, jak minimalizować ryzyko wystąpienia próchnicy. Jednym z nich jest właśnie żucie bezcukrowej gumy po jedzeniu i piciu, kiedy nie mamy możliwości umycia zębów.

Więcej na Facebooku i Instagramie.

Więcej na Facebooku i Instagramie Orbit.