Asertywność to nie tylko umiejętność powiedzenia „nie”, gdy wcale nie mamy na coś ochoty. Asertywność to również wyrażanie swoich emocji, uczuć, opinii w jasny sposób. To obrona swoich praw bez uczucia dyskomfortu. To ustalanie granic i świadomość, że zasługujemy na szacunek innych ludzi.
Rozwiąż nasz quiz i sprawdź, na jakim poziomie znajduje się twoja asertywność.
Kryzys przyszedł dwa lata temu, kiedy próbowałam dotaszczyć zakupy z samochodu do windy. To były tylko dwie torby i jedna zgrzewka wody. Ale ręce miałam wyciągnięte do kolan i byłam wkurzona na wysokość supermarketowego paragonu.
– Przypomnij sobie dzień, w którym nie wydałaś ani złotówki – poradziła mi wtedy moja przyjaciółka, zawodowa coacherka.
Uruchomiłam pamięć. Wakacje w domku w lesie. Studnia, sad, warzywniak. Pani ze wsi przyniosła nam chleb, mleko, ser i jajka. Mamy własny zapas kaszy, ryżu i herbaty. Na deser jemy poziomki ze śmietaną. Żadnego codziennego noszenia siat z zakupami.
Przejrzałam zawartość dwóch supermarketowych toreb: środki czystości i opakowania z żywnością. Mnóstwo papieru i plastiku, a w środku w sumie niewielka ilość tego, z czego rzeczywiście korzystamy. Do tego sześć butelek, czyli tylko dziewięć litrów wody i plastik, który potem będę znosić na śmietnik trzymając kciuki, by trafił do recyklingu, nie do oceanu.
Podobno to z buntu kobiet rodzą się największe zmiany. Tego samego dnia znalazłam w sieci osiedlowy klub z dostawami od lokalnych rolników i wytwórców. Problemem pozostawała woda. Dlaczego to, co się nam należy jak powietrze, muszę kupować pozamykane w plastik i targać do domu? Zamontowałam molekularny filtr kuchenny.
Obejrzałam go sobie najpierw u znajomych: schowany w szafce pod blatem system dokładnie filtruje wodę, a potem ją mineralizuje. Z małego kraniku dostępna jest świeża i idealnie czysta woda o właściwym balansie mineralnym. I to bez ograniczeń.
Fot. Materiały prasowe
Chcę być eko, więc wybrałam rodzinną, polską markę, która produkuje filtry w Łodzi i z certyfikowanych surowców. Sprawdziłam, czy mają atest BPA free i czy mineralizacja odbywa się naturalnie. Większość producentów wód butelkowanych filtruje wodę, a potem ją mineralizuje dosypując odpowiednie składniki. Dlatego spodobało mi się, że FITaqua działa inaczej: każdy filtr wyposażony jest w szczelny, sterylny mineralizator. Co jest w środku? Szlachetny dolomit. Woda go opływa i pobiera cenne minerały. To się nazywa naturalne działanie!
Od tamtej pory żyjemy trochę inaczej. Moja córka nalewa sobie wodę do szklanki prosto z kraniku i mówi, że smakuje jak powietrze na nartach. Zauważyłam, że ja tez piję więcej wody i mam lepszą cerę. I kawa wreszcie smakuje tak jak trzeba.
Miało nam być wygodniej. A wyszło… wygodniej i oszczędniej. Za dobrej jakości produkty płacę mniej, niż kiedyś w supermarkecie. Po roku sprawdziłam, ile oszczędziliśmy, nie kupując wody. Odliczając koszt filtra, zostało nam w kieszeni… ponad 2 tysiące złotych. Wybieramy się więc na weekend na Mazury. Będziemy polować na pierwsze poziomki.
Jakie komunikaty słyszą dorosłe kobiety, dorastające dziewczyny, małe dziewczynki? Czego nigdy nie usłyszą mężczyźni? Magazyn Huffpost woman poprosił kobiety w różnym wieku, by zacytowały raniące dla nich komentarze, które zdarzyło im się usłyszeć. Jeśli potraktowane osobno wydają się wam one niewinne, zebrane razem w tę jedną listę stanowią niepokojący dowód na to, w jak seksistowski sposób bywamy traktowane.
Zwróćcie uwagę na to jak stereotypowo pojmuje się ciągle rolę kobiety, jakie wyobrażenia ma społeczeństwo co do tego, co jej wypada, a co nie. Ten ciąg komentarzy to lista zakazów, nakazów i oczekiwań w stosunku do kobiet, które właściwie nie powinny „wychylać się” w żadną stronę i cieszyć się z każdego „przychylnego” gestu ze strony mężczyzny. Co ciekawe, odpowiedzialność za męskie popędy i zachowania składa się na nas już od małego ( „Nie zakładaj tego do szkoły bo będziesz rozpraszać chłopców”) .