Przeczytała gdzieś ostatnio, że niektórzy ludzie chcą mieć duży dom, szybki samochód, i dużo pieniędzy, a inni chcą mały domek w lesie, żeby uciec przed takimi ludźmi. Kto z nas nie chciałby uciec od zgiełku i pędu. Od tej potrzeby zarabiania pieniędzy, bo wiecznie jakoś za mało. Od takiego przymusu gonienia czasu, bo doba jakoś rozciągnąć się nie chce?
Zastanawiam się, czy my jeszcze odpoczywać potrafimy? I nie chodzi mi o urlop czy wyjazd na weekend, kiedy to chcemy spróbować wszystkiego naraz. Popływać, nurkować, biegać, żeglować, wspinać się. A mi chodzi mi o zwolnienie. Takie włączenie hamulca i zatrzymanie się, kiedy świat pędzi do przodu omijając nas, bo poruszamy się w zdecydowanie wolniejszym tempie. Wiesz, o czym mówię?
Ostatnio coraz częściej mówi się o filozofii slow life. Jak zwolnić i cieszyć się życiem? Oto kilka zasad tej filozofii:
1. Odłącz się. Od internetu, telefonu, komputera. Pozwól sobie na wyciszenie, na nie bycie bombardowanym tysiącem informacji. Nie musisz wrzucać na social media zdjęcia z każdej godziny twojego dnia, by pokazać, że w twoim życiu cały czas coś się dzieje. Kiedy się „nie dzieje” nie znaczy, że jest źle.
2. Miej czas dla siebie, tylko i wyłącznie, masz do tego pełne prawo.
3. Po każdym wysiłku – fizycznym czy psychicznym, zawsze odpoczywaj, pozwól sobie na regenerację.
4. Nie kumuluj w sobie stresu, przyjrzyj się sobie, zobacz, ile czasu potrzebujesz na wyluzowanie, na odpoczynek i korzystaj z tego.
5. Dbaj o siebie nie oglądając się na innych. Nie masz odpoczywać tak, jak ktoś ci podpowie, tylko tak, jak ty chcesz. Nie sugeruj się tym, że ktoś wyjeżdża na wakacje za granicę, ty nie musisz. Wybierz to, co dla ciebie jest dobre.
6. Szukaj równowagi. W świecie, gdzie wszystko pędzi, gdzie adrenalina jest siłą napędową musisz znaleźć równowagę, balans między tym co w zgiełku i chaosie a tym co w spokoju i ciszy.
Trudne? Pewnie tak. Ale od czego jest czas wolny, by te zasady slow life wprowadzić w życie? By dać sobie prawo do nicnierobienia, do zwykłego przebywania ze sobą, z ludźmi nam życzliwymi, kiedy nic nie musimy. Możemy pozwolić na to, by czas ciągnął się leniwie i dłużył jak nigdy wcześniej?
Warto znaleźć takie miejsce na odpoczynek. I wcale nie musi to być gdzieś bardzo daleko. Domek w lesie, nad jeziorem, hamak między drzewami, kawa na tarasie, cisza – tylko śpiew ptaków. Marzysz o takim wypoczynku, o całkowitym wyłączeniu się z pędu życia? To może wybierzesz się na Mazury? Tam pięknie jest o każdej porze roku, a w ofercie firmy NOVASOL znajdzie domy do wynajęcia, z dala od wielkomiejskiego hałasu, w których poczujecie wolność, bo nikt i nic nie będzie was ograniczać. Tak, wolność to też jedna z zasad slow life.
Artykuł powstał we współpracy z NOVASOL