Dzisiaj chyba każdy wie, czym jest selfie. Nawet moja mama, która skończyła 60 lat, założyła konto na Facebooku i portalu randkowym doskonale się orientuje, jak ważne jest dobre selfie. A to przecież nic innego jak zdjęcie zrobione samemu sobie smartfonem lub internetową kamerą, które udostępniamy w mediach społecznościowych.
Z perspektywy psychologicznej robienie sobie popularnego selfie pozwala zbudować poczucie indywidualności i własnej wartości. Jednak selfie to coś więcej nie robienie zdjęcia. Możemy korzystać z filtrów, nakładek, zmiany tła, dodatków. I chociaż selfie uważam za świetną zabawę, to jednak Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne zaklasyfikowało „robienie selfie” jako nowe zaburzenie psychiczne, które określone zostało jako „obsesyjno-kompulsywne pragnienie robienia zdjęć sobie i umieszczania ich w mediach społecznościowych jako sposób na zrekompensowanie braku poczucia własnej wartości i wypełnienia luki w intymności”.
Wyróżniono trzy poziomy zaburzeń:
- graniczny – robienie selfie co najmniej trzy razy dziennie, ale nie publikowanie ich w mediach społecznościowych
- ostry – robienie selfie co najmniej trzy razy dziennie i publikowanie każdego zdjęcia w mediach społecznościowych
- chroniczny – niekontrolowana chęć robienia sobie zdjęć przez całą dobę i publikowania ich w mediach społecznościowych więcej niż sześć razy dziennie.
Na potwierdzenie tej teorii przeprowadzono badania wśród indyjskich studentów, ponieważ Indie mają największą liczbę całkowitą użytkowników na Facebooku spośród wszystkich krajów. Ponadto w Indiach odnotowuje się więcej zgonów związanych z robieniem selfie w porównaniu z innymi państwami. To w Indiach odnotowano 76 zgonów spośród 127 na całym świecie w 2014 roku. Zazwyczaj ludzie giną, gdy próbują robić selfie w niebezpiecznych sytuacjach, na przykład w wodzie, z wysokości, w pobliżu poruszających się pojazdów, takich jak pociągi.
Wśród uczestników badania przeprowadzono wywiad, pytano ich między innymi:
„Co zmusza Cię do robienia selfie?”,
„Czy czujesz się uzależniony od robienia selfie?”,
„Czy uważasz, że ktoś może się uzależnić od robienia selfie?”.
Uczestnicy potwierdzili, że zdają się być osobami, które obsesyjnie robią sobie zdjęcia, ale czy to wystarczy, by u znać takie zachowanie za zaburzenie psychiczne, trudno tu znaleźć negatywne skutki psychospołeczne.
Dlaczego robimy sobie selfie? Wyróżniono sześć istotnych powodów:
- chęć pochwalenia się przed innymi
- rywalizacja społeczna – chęć uzyskania większej ilości polubień w mediach społecznościowych
- zwracanie na siebie uwagi
- polepszenie sobie nastroju
- budowanie pewności siebie
- potrzeba przynależności
Psycholodzy nadal zastanawiają się, czy kultura selfie może faktycznie prowadzić do zaburzeń psychicznych, nie są do końca o tym przekonani, dlatego też prowadzone są liczne badania w tym obszarze. A wy? Jak sądzicie? Czy częste selfie to domena osób z niskim poczuciem własne wartości szukających akceptacji?
źródło: Psychology Today