Go to content

Przetrwać wspólną izolację i zostać razem. Odzwyczailiśmy się do siebie, czy będziemy potrafili być obok cały czas?

Fot. iStock/dima_sidelnikov

Pandemia postawiła przed nami wyzwania, które wcześniej raczej nie zawracały nam głowy. Zanim zamknięto nas w domach, żyliśmy w związkach, w których często funkcjonowaliśmy zupełnie oddzielnie, spotykając się jedynie wieczorem przy kuchennym stole lub w łóżku. Potem nagle okazało się, że przed nami bliżej nieokreślony czas, który musimy spędzić razem, pod jednym dachem, pracując w tym samym pomieszczeniu, nierzadko jednocześnie opiekując się dziećmi i „ogarniając” to nowe życie we dwoje, ręka w rękę i komputer w komputer.

Według najnowszych doniesień rośnie liczba para, których związki rozpadają się pod wpływem presji związanej ze wspólną izolacją. Czyżby „prawdziwe życie” rzeczywiście nas przerosło?

Jak zatem przetrwać ten dziwny, trudny okres i zostać razem? Warto brać przykład z pary, które stosują poniższe zasady.

Postawcie na organizację

Nie można pozwolić na to żeby wszyscy próbowali zrobić dosłownie wszystko w tym samym czasie. Nauczanie dzieci w domu podczas pracy zdalnej przy jednoczesnym przygotowywaniu obiadu i zapewnianiu rozrywek młodszym dzieciom nie zadziała. Musicie zaplanować czas wolny – na przykład godzina dziennie – dla każdej osoby w domu, w taki sposób, aby nie wchodzić sobie w paradę.

Nie przesadzajcie z tym luzem, jeśli chodzi o wygląd

Jasne, w domu chcemy czuć się swobodnie. Ale jeśli stale oglądasz swojego partnera w rozciągniętym swetrze, starych dresach i z przetłuszczonymi włosami nie pozostaje to bez wpływu na to, jak go odbierasz… Choć raz w tygodniu ubierzcie się tak, jakbyście wychodzili do pracy. I zjedzcie razem kolację prawie taką, jaką zaserwowano by wam w restauracji.

Miłość jest wszędzie

Co się zmieniło? To, że nie można po prostu wyjść, wyjechać, odpocząć od siebie. Dlatego wszelkie konflikty trzeba rozwiązywać od razu. I widzieć w partnerze tę samą osobę, w której się zakochaliśmy na początku związku. Widzieć miłość w jego obecności, w jego staraniach i próbach by jakoś to przetrwać.

Zastosujcie „banalną” filozofię

To, co się dzieje, zawsze dzieje się „po coś”. Może po to właśnie, żebyście w końcu spędzili ze sobą czas, zauważali siebie przy tych wszystkich codziennych czynnościach, zrozumieli jak dobrze można razem spędzić czas, jaką radość daje w tym całym poczuciu zagrożenia świadomość, że mamy tuż obok siebie ukochaną osobę. I to, jaka ona jest.

Unikajcie się czasem

Izolacja nie oznacza, że musicie „siedzieć sobie na głowie” cały ten czas. Jeśli to możliwe, dajcie sobie przestrzeń, wymieniajcie się czasem, w którym jedno z was pracuje, drugie zajmuje się domem. Nie musicie patrzeć na siebie cały czas, nie musicie jeść o tej samej porze i nie musicie o tej samej porze kłaść się spać.

Kluczem do każdego sukcesu jest umiar, z związku ta zasada sprawdza się również doskonale. Miłość nie wystarczy by utrzymać związek poddany próbie. Nawet takiej, jak konieczność przebywania ze sobą całej doby, dzień w dzień, przez kilka miesięcy…