„Nie, dzięki, nie piję kawy. Mam 30-dniowy detoks”. Patrzą na mnie trochę jak na wariatkę, a ja już wiem, jakie pytanie zaraz padnie z ich ust: „Ale po co?”. I teraz tak – można się bawić w zawiłości i opowiadać, że to dla zdrowia, tłumaczyć, że to też nie na zawsze. Ale powiedzmy sobie szczerze – mało kto chce słuchać o tym, że kawa szkodzi, a im bardziej zatwardziali kawosze, tym gorzej się z nimi rozmawia.
I wiecie co, dostrzegam też pewien trend a propos detoksu. Bo gdy odpowiadam, że porzuciłam kawę na 30 dni dla:
- nakarmienia mózgu czymś nowym – czyli wyłamanie się z nawyków, to jak znajomy psycholog – nie siorbałaś nigdy pomidorówki, zacznij siorbać, zrób coś nowego, tylko tak twój mózg będzie się rozwijać, tak możesz go stymulować. Kiedy ostatnio zrobiłaś coś nowego? Dla mnie nowością jest niepicie kawy od dwóch tygodni.
- zabawy – bo czemu tego zadania nie potraktować jak zabawy. Nie na śmiertelnie poważnie, ale na sprawdzenie siebie, bez ciśnienia, czy mi się uda czy nie. Po prostu, żeby zobaczyć, czy nas na to stać i czy przypadkiem te wszystkie historie o uzależnieniu od kofeiny nie są moim udziałem.
to widzę, jak niektórzy ludzie się jeżą. Jak bardzo trudno jest im zaakceptować zmianę w życiu, która polega tylko na odstawieniu kawy na kilka dni! Jak bardzo tkwimy w swoich ograniczeniach i poglądach i brak nam zwykłej radości i chęci na spróbowanie czegoś nowego. Śmiertelnie poważnie traktujemy każdą propozycję, która ma naruszyć nasz status quo, a do której przecież nikt nikogo nie zmusza.
Jasne, że detoks nie jest łatwy. Przez pierwsze siedem do ośmiu dni walczyłam z bólem głowy. Aż mi się wierzyć nie chciało, bo myślałam, że wcale dużo kawy nie piłam. Dzisiaj, po dwóch tygodniach, zauważam, że nie wzdyma mi brzucha, co działo się notorycznie zwłaszcza podczas biegania. Rano, żeby obudzić się do życia nie muszę pić kawy. Wystarczy kubek kawy Inka i duża szklanka wody z cytryną. Mam wrażenie, że zmniejszyły się cienie pod oczami, ale pewnie samej trudno to ocenić.
Ale tak naprawdę nie nastręcza mi to jakiś większych problemów. Zastanawiam się tylko, czy kawa po 30 dniach będzie mi nadal smakować, choć zapach nadal kusi.
A Wy? Dlaczego zdecydowałyście się na detoks? I jakie zmiany zauważacie?
Akcja #30dnibezkawy
Zadanie konkursowe: Przyjmij wyzwanie #30dnibezkawy i pod kolejnymi artykułami dotyczącymi akcji, w komentarzach bądź ze mną, pewnie będę miała niejedno pytanie dotyczące tego, jak się czujecie i czym zastępujecie kawę. Ja chcę na 30 dni wyeliminować kawę, by dać swojemu organizmowi oddech od jej nadmiaru. Co mnie do tego skłoniło? Informacja o tym, jak wiele pozytywnych właściwości ma kawa zbożowa. Czy dam radę? Nie wiem, ale przecież spróbować zawsze mogę. A ty? Dlaczego chcesz dać sobie wytchnienie od kawy naturalnej? Napisz, jak będzie nas więcej, to może damy radę!
Nagrody: Dla najbardziej aktywnych i wspierających uczestniczek akcji Inka ufundowała zestawy kawy zbożowej.
Nagrody:
Nagroda I stopnia
1 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x Porcelanowy imbryk Eva Solo w czerwonym „sweterku”
1 x kubek Inka
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Nagroda II stopnia
2 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x kubek Inka
1 x poduszka Hayka wypełniona łuską gryki
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Nagroda III stopnia
7 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x kubek Inka
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Akcja trwa od 28.09.2017 do 27.10.2017 roku.
Regulamin akcji dostępny jest tutaj.