Go to content

Nie chcesz być kobietą-bluszczem? Skup się na tych 8 rzeczach

Fot. iStock/miljko

Miłość nie pozostawia zbyt wiele miejsca na coś innego poza relacją, wypełnia związek od początku do końca. Ten piękny stan, który ewoluuje z upływem czasu, przynosi wiele dobrych uczuć, wspomnień i planów. Partnerzy w różny sposób okazują sobie troskę, przywiązanie, są po prostu blisko siebie, skłonni uchylić nieba bliskiej osobie. 

Miłość powoduje chęć ciągłej obecności, która z upływem czasu odrobinę się wygasza, dając miejsce w związku na inne rzeczy. Dojrzała miłość pozwala partnerowi na rozwój osobisty, kontakty z innymi osobami i budowę własnego, odrębnego fragmentu życia, który będzie bezpieczną przystanią i samotnią, gdy przyjdzie taka potrzeba. I to jest uczciwe i wobec siebie i drugiej osoby.

Nikt, kto wchodzi w związek, nie nabywa jednocześnie praw własności do partnera. Miłość to partnerstwo, a nie niewolnictwo i gdy pojawia się zaborczość, powoduje ona niepokój, brak komfortu i niepewność jutra. Jeśli wydaje się tobie, że nie możesz funkcjonować bez partnera, zastanów się, czy nie masz w sobie czegoś z kobiety-bluszczu, która ciasno oplata sobą partnera.

Nie chcesz być kobietą-bluszczem? Popracuj nad tymi 8 rzeczami

1. Zrób rachunek sumienia

Uczciwie przyznaj się sama przed sobą, jak się czujesz bazując przede wszystkim na mężczyźnie i budując wokół niego życie. Odpowiedz sobie na pytania, które cię nurtują, zwierz się przyjaciółce. Gdy zauważysz, że coś jest nie tak, zapewne staniesz się gotowa na podjęcie kolejnych kroków, by odejść od zachowań pasujących bardziej do kobiety-bluszczu, a nie kochającej partnerki.

2. Skup się na własnym rozwoju

Każdego dnia spędzaj czas sama ze sobą i naucz się to doceniać. Znajdź pomysł na siebie i spraw, by to, co robisz, było dla ciebie dobre i konstruktywne. Poczuj się pewnie w tym, kim jesteś i zrozum, że samodzielność nie jest jednoznaczna z samotnością.

3. Popracuj nad pewnością siebie

Być może twoja zaborczość wynika z braku pewności siebie.  Poprzez zagarnięcie na własność bliskiej osoby, możesz próbować podbudowywać swoje ego. Czasem jest to rozpaczliwa próba ratowania związku, zatrzymania partnera przy sobie. Zamiast wypełnić jego obecnością własne życie, popracuj nad swoimi potrzebami. Na pewno wychodzą one daleko poza wasz związek, tylko przestałaś to zauważać. Działaj tak, byś czuła się dobrze, rozwijaj swoje pasje i zainteresowania poza waszym układem.

4. Nie zamieniaj się w jego matkę

Nie ma chyba nic gorszego od kobiety — wszystkowiedzącej organizatorki czasu, na wzór matki faceta. Taka nadmierna opiekuńczość może się podobać na początku związku, ale z upływem czasu powoduje chęć ucieczki i poluźnienia więzi. Jeśli można zagłaskać na śmierć kota, można i zadręczyć faceta narzucaniem się i układaniem planu na każdą sekundę dnia. Uwierz, on już wyrósł z trzymania się kobiecej kiecki.

5. Daj mu przestrzeń

Zrozum, że on potrzebuje wyjść na samotny spacer, wieczór z kolegami, mecz piłki nożnej. Nie musisz być jego przewodnikiem, towarzyszką każdego wieczoru czy najwierniejszym kibicem. Poszanowanie dla odmiennych potrzeb i przestrzeni do ich realizacji jest zdrowym fundamentem każdego związku.

6. Nie „gdybaj”

Nie myśl zbyt wiele nad przeszłością faceta, nie zastanawiaj się, czy ma jeszcze kontakt z byłą dziewczyną i czy jego „czeeeeść” gdy spotkaliście ją na spacerze, nie było czymś więcej, niż tylko miłym powitaniem z niegdyś bliską mu osobą. Nadmierna podejrzliwość i chęć odseparowania go od potencjalnych „zagrożeń” dla waszego związku, prędzej spowoduje katastrofę, niż zbliży was do siebie mocniej.

7. Nie kontroluj

To jest chyba jedno z trudniejszych do wykonania zadań. Naturalna potrzeba kontroli, gdy się rozrośnie nadmiernie, trudna jest do poskromienia. Zajmij myśli czymś innym, niż rozmyślaniem, gdzie i z kim w danej chwili jest twój partner. Postaw na zaufanie, nie sprawdzaj go na każdym kroku, zostaw w spokoju jego maila i telefon. Jeśli nie daje ci powodów do podejrzliwości, nadmierna kontrola nie da ci wiele więcej, niż tylko irytację i złość ze strony inwigilowanej osoby. Każdy potrzebuje oddechu.

8. Rozdziel przestrzeń w związku

Jeśli wydaje się tobie, że powinniście być ze sobą cały czas, by nie marnować okazji do bliskości, podejdź do tego inaczej. Wydziel trzy przestrzenie dla potrzeb własnych i partnera. Jedna powinna należeć tylko do ciebie, druga tylko do partnera i w nich powinniście pomieścić czas dla siebie, odrębne pasje i potrzeby. Trzecia część powinna być wspólna i funkcjonować jako płaszczyzna do rozwoju partnerstwa. Jeżeli nie będziesz przekraczać wspólnie ustalonych granic, nie przytłoczysz partnera. Tak będzie dla ws obojga lepiej.

źródło: ministerstworelacji.plwww.psychologia.net.pl