O problemie marnowania jedzenia mówi się coraz głośniej i częściej. Sklepy i restauracje – by ograniczyć wyrzucanie jedzenia – brzydsze produkty sprzedają po okazyjnych cenach lub przekazują Bankom Żywności. Choć jesteśmy przyzwyczajeni do wyrzucania jedzenia, które przekroczyło „magiczną” datę na opakowaniu, to nie każdy produkt po upływie terminu ważności musi wylądować w koszu. Co dokładnie oznacza „najlepiej spożyć przed”, a co kryje się pod „najlepiej spożyć do”?
Co roku Polacy marnują około 9 mln ton żywności, a liczba głodujących Polaków wynosi około 2 mln. Tym samym, pod względem wyrzucania jedzenia, nasz kraj zajmuje 5. miejsce w Unii Europejskiej – tak wynika z danych Greenpeace Polska. Z kolei w UE rocznie wyrzuca się 88 mln ton jedzenia. Komisja Europejska oszacowała, że jest to koszt około 143 mld euro. Zmiany są więcej niż konieczne. Czas zacząć świadomie podchodzić nie tylko do zakupów, ale także najwyższa pora by lepiej zapoznać się z informacjami, które producent umieszcza na opakowaniu.
Termin przydatności do spożycia – co właściwie oznacza?
TPS czyli Termin Przydatności do Spożycia stosowany dla produktów nietrwałych mikrobiologicznie. W grupie łatwo psujących się produktów znajduje się mięso, wędliny, ryby i ciasta. Gdy na opakowaniu, przy dacie ważności widnieje napis „należy spożyć do” to informacja, że wskazany dzień jest ostatnim dniem, w którym można spożyć dany produkt. Po upływie terminu przydatności do spożycia, produkt może stwarzać zagrożenie dla zdrowia. Istnieje ryzyko, że się zepsuł.
Data minimalnej trwałości – co warto o niej wiedzieć?
DMT czyli Data Minimalnej Trwałości stosowana jest dla produktów trwałych mikrobiologicznie. W tym przypadku dopuszczalne są dwa sformułowania – „najlepiej spożyć przed” lub „najlepiej spożyć przed końcem”. Wskazany dzień, jest ostatnim dniem, w którym dany produkt najlepiej jest spożyć. I o ile do słowa „należy” powinniśmy podejść bardzo poważnie to produkt, na opakowaniu którego widnieje „najlepiej” możemy traktować z lekkim przymrużeniem oka. Najlepiej jest sugestią a nie zakazem i w tym przypadku ostateczna decyzja należy do nas – konsumentów. Jeśli dany produkt będziemy przechowywać prawidłowo – w suchym i chłodnym miejscu, a nie na słońcu, to możemy spożyć go nawet kilka tygodni, a czasami miesięcy po upływie daty minimalnej trwałości.
Produkty, które po upływie terminu ważności nadal są dobre
Obok popsutego jedzenia, na śmietniku lądują tony dobrych produktów po terminie ważności. Marnowanie jedzenie – często nieświadome – jest jednym z większym problemów z jakim przyszło nam się cywilizacyjnie zmierzyć. Tymczasem nie wszystko co przekroczyło magiczną datę na opakowaniu jest popsute, trujące i szkodliwe.
Makaron, ryż i kasza
Przechowywane w odpowiedniej temperaturze, w szczelnie zamkniętych opakowaniach można spożyć nawet po upływie roku od terminu ważności. Zdaniem niektórych, makaron, ryż i kasza są w stanie przetrwać nawet kilkanaście lat. Oczywiście mamy na myśli suchy, nieugotowany makaron, a nie ten gotowy do spożycia, który można znaleźć w lodówkach supermarketów.
Orzechy
Choć termin przydatności do spożycia i datę minimalnej trwałości przyzwyczailiśmy się traktować jako tożsame, to różnica pomiędzy nimi jest znacząca. Bez względu na to, jaka data widnieje na opakowaniu, to orzechy – przechowywane w szczelnie zamkniętym pojemniku i odpowiedniej temperaturze – można spożyć jeszcze pół roku od daty ważności.
Miód
Fakt, że miód skrystalizował i przybrał ziarnistą konsystencję nie oznacza, że się popsuł. By stał się ciekły, wystarczy słoik z miodem wstawić do ciepłej wody.
Jogurt
Czy można jeść przeterminowany nabiał? Produkty z datą „najlepiej spożyć przed”, która właśnie upłynęła, w rzeczywistości nie muszą być popsute. Mleko, ser żółty czy twaróg, jeszcze przez 2-3 dni nadają się do spożycia. O ile w przypadku jogurtu z owocami, lepiej trzymać się wyznaczonej daty, to ten naturalny, uznawany jest za „najbezpieczniejszy” nabiał. Choć nie ma określonego czasu, po którym jogurt nie będzie nadawał się do spożycia to naturalny, nieotwarty i przechowywany w odpowiednich warunkach jeszcze przez kilka, a nawet kilkanaście dni będzie można bezpiecznie zjeść. Przed spożyciem nabiału należy upewnić się, że jego smak i zapach nie wzbudzają podejrzeń.
Twardy ser
Sery twarde – typu parmezan – starzeją się dłużej i przechowywane w lodówce w odpowiednim opakowaniu nie psują się tak szybko jak sery miękkie. Po upływie terminu ważności można spożyć je spokojnie jeszcze przez kilka kolejnych dni.
Pieczywo
Chleb, bułki, rogale to bardzo „wdzięczne” produkty, których data ważności nie ma większego znaczenia. Ważne, by przed spożyciem zwrócić uwagę, czy nie pojawiła się pleśń. Pieczywo można zamrozić, a jak stało się czerstwe i straciło świeżość, podpiec w tosterze czy piekarniku.
Soki owocowe
W tym przypadku wszystko uzależnione jest od tego, w jaki sposób sok został wyprodukowany. Ten tłoczony na zimno, niepasteryzowany, najbezpieczniej wypić tego samego dnia, aby w pełni wykorzystać znajdujące się w nim związki aktywne. Z kolei soki pasteryzowane – najczęściej spotykane w sklepach – możemy trzymać w lodówce znacznie dłużej niż zaleca producent, oczywiście zamknięte.
Jajko
Najmniej oczywistym produktem jest jajko. W tym przypadku przed rozbiciem ciężko stwierdzić, czy nadaje się jeszcze do spożycia. Im bliżej daty przydatności, tym jajko będzie mniej świeże – jednak z reguły jest ono dobre do spożycia jeszcze nawet do dwóch tygodni po upływie daty znajdującej się na opakowaniu. Jak sprawdzić jego świeżość? Najprostszym
sposobem jest włożenia jajka do naczynia z wodą. Jeśli pozostanie na dnie – jest świeże. W przypadku kiedy zacznie „wstawać” lub co gorsza, wypłynie na powierzchnię – pokażmy mu, gdzie jest kosz na śmieci.
Przyprawy
Zwietrzałe przyprawy, które otwarte w szafce kuchennej leżą już od lat, na pewno nie wzbogacą smaku dania. Jednak te zamknięte lub przechowywane w szczelnych pojemniczkach, jeszcze przez kilka miesięcy po upływie terminu ważności można wykorzystać. Mimo wszystko dodawanie przeterminowanej sody czy proszku do pieczenia do ciast jest dość ryzykowne. Zamiast wyrzucać, lepiej wykorzystać podczas domowych porządków!
Tekst powstał we współpracy z dietetykiem holistycznym – twórcą projektu edukacyjnego „Zdrowopedia” i miłośnikiem zdrowego odżywiania Sebastianem Podorskim – Wszystko o zdrowiu-Zdrowopedia