Powiem szczerze – po pierwszych ośmiu dniach myślałam: „Nie, no bez szans, 30 dni, to jest strasznie długo, za długo, że też nie wymyśliłam 14-tu dni, tylko jak to ja, od razu całe 30”.
Ten pierwszy tydzień był najgorszy. Serio. Ból głowy na detoksie mnie nie opuszczał. I szczerze mówiąc, trudno było mi uwierzyć, że to przez odstawienie kawy. Włączało mi się: „Przecież tak dużo jej nie piję, czasami dwa kubki, czasami pięć, ale nie jest to jakaś wielka ilość każdego dnia”. A jednak. Po dziewięciu dniach ból głowy minął jak ręką odjął, przestał też mnie kusić zapach kawy, bo przez pierwsze dni mój węch był wyostrzony na jej aromat.
Później przyszedł czas rutyny. Naturalne było dla mnie robienie sobie co rano kawy zbożowe, plus wypijanie szklanki wody z cytryną. Przestałam zupełnie myśleć o kawie, do tego stopnia, że na imieninach u cioci bez cienia żalu sięgnęłam po dzbanek z herbatą, a nie kawą.
Im dalej, tym było zdecydowanie łatwiej, bo po prostu przestałam o kawie myśleć. A od jakiś ośmiu dni mam takie trudno wytłumaczalne poczucie, że lepiej się czuję. Naprawdę. Śpię zdecydowanie lepiej i to bez dwóch zdań. Znajoma spotkana wczoraj zaskoczona powiedziała: „Jaką masz twarz jasną” – więc kto wie, może tu też wpływ braku kawy, bo przecież kremu do twarzy nie zmieniłam.
Choć piłam sporo wody, tak mi się wydawało, to po odstawieniu kawy, zaczęłam pić jeszcze więcej. Na nowo odkryłam smak herbaty, jej różnych odmian i propozycji podania. A, co dla mnie ważne, wróciłam do picia kawy zbożowej, której chyba od czasu ciąży nie tknęłam, a przecież tak lubiłam.
Tu trzeba oddać Ince – że jej propozycja smaków kawy zbożowej sprawia, że każdego dnia możesz pić inną kawę. Wartość dodana do detoksu, to znalezienie zastosowania kawy zbożowej w przepisach, moje dzieci zajadał się ciasteczkami z kawą zbożową, świetne urozmaicenie i pewnie z niejednego przepisu jeszcze skorzystam.
Ponadto obserwując swój organizm zdałam sobie sprawę, że zbyt duża ilość kawy wywoływała we mnie pewnego rodzaju niepokój, nie mówiąc o bólu brzucha. Kawa też często tłumiła mój apetyt. Wstyd się przyznać, ale spędzając cały dzień w rozjazdach i na spotkaniach, piłam jedynie kawę i wodę. Teraz w torbie zawsze mam mieszankę orzechów, żurawiny lub rodzynek. Na szczęście nie byłam już w stanie spędzić całego dnia bez jedzenia. Detoks od kawy uświadomił mi moje złe nawyki, szczegóły, na które zupełnie nie zwracałam uwagi.
Okazuje się, że wystarczy coś zmienić w naszej rutynie na dłużej niż tydzień, by przyjrzeć się sobie dokładniej. To niesamowite, że gdy skupimy się na jednej tylko rzeczy, którą dla siebie robimy, otwiera ona całą lawinę innych, na które zaczynamy zwracać uwagę. Detoks od kawy stał się okazją do zobaczenia siebie zaplątanej w różne czynności zupełnie na zewnątrz nieuświadomione. Dzisiaj myślę, że detoks od kawy (jak pewnie każdy inny) może być początkiem innych zmian.
Wiecie co jeszcze? U mnie w domu zaczęto pić ciut mniej kawy, co cieszy mnie ze względu na zdrowie najbliższych. Poza tym znajomi, którzy wpadali na kawę, mówili: „A wiesz co, zrób mi też zbożówkę, tak dawno nie piłam”.
Cóż? Czy jutro rano wypiję kawę? Skłamałbym, gdybym powiedziała, że nie mam na nią ochoty. Marzy mi się pyszna latte. Detoks zwrócił moją uwagę na też na to, jaką kawę piję… Myślę, że docenię teraz smak tych naprawdę dobrych kaw, a nie byle jakich, które miały oszukać mój mózg przed zmęczeniem.
Nie byłabym sobą, gdybym nie myślała o kolejnym wzywaniu, bo spodobała mi się bardzo ta zabawa. A wam? Jak poszło? Jakie są wasze doświadczenia, jak wy się czujecie, po tych dniach bez kawy?
Akcja #30dnibezkawy
Zadanie konkursowe: Przyjmij wyzwanie #30dnibezkawy i pod kolejnymi artykułami dotyczącymi akcji, w komentarzach bądź ze mną, pewnie będę miała niejedno pytanie dotyczące tego, jak się czujecie i czym zastępujecie kawę. Ja chcę na 30 dni wyeliminować kawę, by dać swojemu organizmowi oddech od jej nadmiaru. Co mnie do tego skłoniło? Informacja o tym, jak wiele pozytywnych właściwości ma kawa zbożowa. Czy dam radę? Nie wiem, ale przecież spróbować zawsze mogę. A ty? Dlaczego chcesz dać sobie wytchnienie od kawy naturalnej? Napisz, jak będzie nas więcej, to może damy radę!
Nagrody: Dla najbardziej aktywnych i wspierających uczestniczek akcji Inka ufundowała zestawy kawy zbożowej.
Nagrody:
Nagroda I stopnia
1 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x Porcelanowy imbryk Eva Solo w czerwonym „sweterku”
1 x kubek Inka
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Nagroda II stopnia
2 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x kubek Inka
1 x poduszka Hayka wypełniona łuską gryki
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Nagroda III stopnia
7 x zestaw Inka w skład, którego wchodzą:
1 x kubek Inka
1 x puszka Inka Klasyczna
1 x Inka Magne
1 x Inka Błonnik
1 x Inka Wapń
1 x Inka z orkiszem
1 x Inka Bio z figami
1 x Inka karmelowa
Akcja trwa od 28.09.2017 do 27.10.2017 roku.
Regulamin akcji dostępny jest tutaj.