Przychodzi taki czas w życiu każdej kobiety, gdy dookoła niemal wszyscy oczekują wydania przez nią na świat potomka. Pytania „kiedy?”,” z kim?”, „ile?” i „na co jeszcze czekacie?” mogą doprowadzić do szału – nie wasz zasmarkany interes, pilnujcie własnego nosa! Powiedzenie wprost, że nie chcecie mieć dziecka może być dla niektórych szokujące i nie do przyjęcia – możesz być zdecydowana, asertywna i dziecioodporna, ale czy jesteś już zahartowana na czekające cię komentarze?
Zmienisz jeszcze zdanie
Możliwe, że kiedyś rzeczywiście tak się stanie, że faktycznie zmienisz z jakiegoś powodu decyzję, ale na razie takie komentarze są po prostu lekceważące. Właściwie nie ma sensu polemizować, bo przecież w opinii swojego rozmówcy nie jesteś zdolna do podejmowania trwałych i świadomych decyzji. Na pewną zmienisz jeszcze zdanie, odwidzi ci się, obudzisz się pewnego dnia z myślą „muszę mieć dziecko”. Ciekawe, gdzie jest ten magiczny przełącznik, który trzeba wcisnąć…
Będziesz kiedyś żałować
Ludzie mają tendencję do zakładania, że znają cię lepiej niż ty sama. Doskonale wiedzą, jak będziesz się czuła za kilkadziesiąt lat, czego będziesz żałować i za czym tęsknić. Możesz im odpowiedzieć, że dziecka nie można mieć ze strachu przed przyszłymi uczuciami, z obawy o niewygodę emocjonalną na starość – nie jesteś przekonana i nie chcesz ryzykować, że będziesz kiepskim rodzicem. Możesz też puścić taki komentarz mimo uszu i nie wdawać się w bezsensowne dyskusje- w końcu i tak inni wiedzą lepiej. Ciekawe, czy kiedyś na informację o planowanej ciąży ktoś powiedział „będziesz kiedyś żałować”.
Dziecko cię uszczęśliwi
Niemal wszyscy znają przepis na szczęście i rzucają dobre rady na prawo i lewo, a jakoś hurraoptymizmu na ulicach nie widać… Jasne, że dzieciaki to mega radość i niezwykłe uczucia, ale jeśli sami ze sobą nie czujemy się dobrze i nie umiemy znaleźć szczęścia, to nie oczekujmy, że dzidziuś będzie wybawieniem i lekarstwem, które rozwieje smutki. A co jeśli nie da szczęścia, a my sfrustrowani i zawiedzeni nie będziemy dla niego dobrymi rodzicami? Poza tym ilu ludzi tyle pomysłów na szczęśliwe życie – dla jednych to dziecko, dla innych podróże po świecie, edukacja albo kariera zawodowa. Jak to dobrze, że mamy wolność wyboru!
Ominie cię wspaniałe przeżycie
Dla pragnących dziecka z pewnością będzie to niesamowite doświadczenie, ale dla nieprzekonanych zostanie rodzicem nie musi być już tak ekscytujące i radosne – o tym nikt nie pomyślał. Prawdopodobnie ominie nas wiele rzeczy w życiu, które niosą ze sobą wspaniałe i niezapomniane przeżycia – wspinaczka na Mount Everest, survival w Puszczy Amazońskiej, Nagroda Nobla, zdobycie Oskara, otrzymanie korony miss, główna rola w serialu, pocałunek z Ryanem Goslingiem. Cóż, nie można (i na szczęście nie trzeba) w życiu mieć wszystkiego…
Nadajesz się na matkę
Nadajesz się też prawdopodobnie na lekarza albo prawnika, kolarkę, piosenkarkę, dyrektora dużej firmy albo gwiazdę telewizji. Tylko co z tego, skoro chcesz być kimś zupełnie innym? Decyzja o pozostaniu bezdzietnym nie musi być podyktowana brakiem odpowiednich umiejętności, nielubieniem maluchów lub strachem pt. „jak sobie poradzę”. Nie chodzi o to, czy byłoby się dobrym w byciu rodzicem, ale o to, że naprawdę chce się nim zostać.
Zegar biologiczny tyka!
„Zegar tyka”, „nie jesteś coraz młodsza”, „niebawem będzie już za późno”, czyli subtelny i delikatny inaczej przytyk do wieku. A przy okazji dowód na to, że ludzie nie słuchają, co do nich mówisz – na co ma być za chwilę za późno, skoro nie planujesz i nie chcesz mieć dzieci? Niech sobie tyka co chce, żyj, spełniaj marzenia i nie przejmuj się metryką.
Na starość nie będziesz miała opieki
„Nie będzie miał ci kto szklanki wody podać” albo drastyczne „kto będzie ci zmieniał na starość pieluchy?”- tak, tak, i takie dosadne komentarze można spotkać. Rodzimy jeszcze dzieci czy już wyłącznie przyszłe pielęgniarki/ pielęgniarzy i opiekunów na naszą emeryturę? To chyba jeden z najgorszych powodów, dla których można zdecydować się na dzieci. Egoistyczne, wyrachowane i z pewnością do prokreacji nie namawia.
Wszyscy twoim znajomi już się zdecydowali
Basia ma już dwójkę, Kasia zaraz mieć będzie, Stefan z Haliną zaczęli starania, a MŁODSZA siostra już planuje – na co jeszcze czekać? Skoro wszyscy mają, to nie możesz być przecież gorsza, inna. Oj, ty buntowniczko i rewolucjonistko! Bo choć wiele się zmieniło, choć wiemy, że liczy się wyjątkowość, indywidualizm i unikatowość jednostki, to i tak nadal najważniejsi są dla nas inni i to, co ludzie powiedzą.
To wygoda i egoizm
Nie daj sobie wmówić, ze to prawda! Wygodnie jest zdecydować się na dziecko, żeby już przestali pytać, nie oceniali, nie krytykowali. Samolubne jest sprowadzanie na świat dziecka, bo inni już mają, bo mieć trzeba – no jak to nie mieć? Bo teściowie namawiają, a rodzice chcą wnuka, sąsiedzi krzywo patrzą, znajomi dopytują. Decyzja o braku dziecka nie świadczy o egoizmie, a o samoświadomości, mądrości i znajomości własnych potrzeb i uczuć.