Po raz kolejny spotkaliśmy się na Akademii 5.10.15. w Światło Art Bistro, by tym razem porozmawiać o bardzo ważnym temacie, a mianowicie o hejcie, z którym spotykają się dzieci w sieci.
Gośćmi Akademii byli Agnieszka Hyży – dziennikarka, Marta Różycka kierownik działającego w NASK zespołu Dyżurnynet.pl, reagującego na szkodliwe i nielegalne treści w internecie oraz Kuba Urbaniak – autor bloga „Podziarany tata”. Spotkanie jak zawsze poprowadziła Małgosia Ohme.
Temat hejtu w sieci jest coraz częściej poruszany w dyskusjach i debatach, na jego problem uwagę zwracają liczni eksperci. Jak się okazuje hejt wzbudza wiele emocji, ale także wątpliwości dorosłych, co można było zauważyć podczas Akademii 5.10.15.
Marta Różycka zwróciła uwagę, że hejt nie jest jedynie wyświechtanym i modnym ostatnio słowem, jest to powszechne zjawisko, które, jak wynika z obserwacji jej zespołu staje się odbiciem naszej rzeczywistości. Czy wiecie, że około 60 proc. młodzieży przyznaje się do tego, że hejtowało kogoś, że obrażało w internecie innych?
Z takim doświadczeniem zetknęli się zaproszeni na Akademię goście. Kuba, który jeździ po szkołach prowadząc rozmowy z uczniami – i tymi najmłodszymi, ale także licealistami, swoją misję przeciwko hejtowi zaczął, gdy sam się z nim zetknął. – Pod jednym z moich filmików na You Tubie pojawił się komentarz: „Zabij się, pedale”. Postanowiłem nie odpuścić i w ciągu kilku godzin ustaliłem, że autorem tego komentarza był 12-latek z pobliskiej miejscowości. Pojechałem do szkoły, do rodziców. Wtedy też zrozumiałem, że z młodzieżą trzeba rozmawiać, że oni muszą brać odpowiedzialność za swoje słowa, nawet te, które piszą w sieci.
Agnieszka Hyży spośród tysięcy nieprzychylnych komentarzy postanowiła znaleźć autorów dwóch wyjątkowo niewybrednych, którzy obrażali dziennikarkę i jej męża, życzyli im śmierci. – Kilka tygodni zajęło mi zidentyfikowanie autorów tych komentarzy. Okazało się, że byli nimi 10-letnia dziewczynka, bardzo dobra uczennica, laureatka konkursów i 12 letni chłopiec. Normalne rodziny, dzieci. Trafiłam do ich rodziców, rozmawiałam z nimi. Dziewczynka się popłakała, chłopiec napisał list z przeprosinami, ale mi nie chodziło o te przeprosiny. Poprosiłam, żeby wytłumaczyli, dlaczego to robią, dlaczego piszą takie rzeczy, najsmutniejsze było to, że oni sami nie wiedzieli. Dowiedziałam się, że słuchają piosenek mojego męża, mają jego płyty, że właściwie to nas lubią.
Kuba, jak i pozostali goście, zwrócili uwagę, że hejt tak naprawdę zaczyna się w domu. Dzieci słyszą, w jaki sposób rodzice wypowiadają się o innych, czy piętnują jakąkolwiek odmienność, czy inność później, przenosząc takie stanowisko na dzieci. – Rodzice, nauczyciele nie zdają sobie sprawy ze skali hejtu, jaka ma miejsce w internecie – mówił Kuba. Co smutne, na warsztaty organizowane dla rodziców dotyczące przemocy, właściwie nikt nie przychodzi, nie jest zainteresowany.
– Mamy do czynienia z przepełnionymi oddziałami psychiatrycznymi dla dzieci, które nie radzą sobie z tym problemem, nie mają narzędzi, by stawić czoła przemocy – podkreślała Agnieszka Hyży, która współprowadzi podcast „Stacja Hejt”. – Wierzę, że dzieci w środku nie chcą hejtować, jak i nie chcą być hejtowane. Tylko my nadal nie mamy sposobów, by sobie z tym radzić.
Goście podkreślali, że potrzeba dużej pracy i wysiłku, by uzmysłowić zarówno dzieciom, jak i dorosłym, czym naprawdę jest hejt, jakie formy przybiera, że nie jest to tylko wyśmiewanie, które często rodzice umniejszają, gdy dziecko próbuje im o swoich problemach opowiedzieć. – Powinniśmy rozmawiać z dziećmi, rodzicami, nauczycielami, mówić o wadze problemy, który narasta – mówił Kuba.
Zarówno Małgosia Ohme, jak i Marta Różycka podkreślały, że aby uchronić dziecko przed skutkami hejtu lub, by same nie hejtowało, należy w nim budować poczucie własnej wartości. – Niech hejt nie będzie dla dziecka sposobem na dowartościowanie się, na zwrócenie na siebie uwagi – komentowała Małgosia Ohme.
– Nauczmy też dzieci stawiać granice, mówić, gdy nie podoba im się zachowanie innych – podkreślał Kuba. I najważniejsze – powtarzajmy dziecku, że z każdym problemem może do nas przyjść, obojętnie, co by się złego nie działo, czego by nie zrobiło. Niech wie, że mimo wszystko to w nas – rodzicach znajdzie swoje oparcie.
Jak widać 5.10.15. nie boi się na swoich Akademiach poruszać ważnych i trudnych tematów, dlatego już dziś zapraszamy na kolejne spotkanie.