Jeśli twoje koleżanki mogły już wymieniać się informacjami na temat pierwszej miesiączki czy rozmiaru stanika, a o tobie jakby biologia zapomniała, mogłaś czuć się nie na miejscu wśród „normalnych” koleżanek. Być może traktowano cię jak dziecko, nie zwracając uwagi na zmiany, jakie zachodziły w twojej głowie. Chłopcy mogli nie interesować się tobą, a ty zazdrościłaś koleżankom szczenięcego zainteresowania i zdobywania pierwszych doświadczeń w relacjach damsko-męskich. Zapewne czułaś się trochę odsunięta na bok i wolałaś czas spędzać bez szaleństw, co szczególnie doceniali twoi rodzice. Nie sprawiałaś specjalnych kłopotów, bo nie należałaś do kółka wzajemnej adoracji dziewczyn, które zaczęły dojrzewać i wpadły na różne, nie zawsze mądre pomysły, chcąc się poczuć jeszcze doroślej. Być może słyszałaś złośliwości na temat twojego ciała, co albo cię przybijało, więc wolałaś unikać towarzystwa rówieśniczek, albo zahartowało i nauczyło cię złośliwości oraz bronienia siebie.
Badania pokazują, że takie dziewczynki dłużej pozostawały dziecinne, ale też bardziej skupiały się na czytaniu i nauce. Nie odczuwałaś jeszcze burz hormonalnych, więc skupiałaś się na sobie. To mogło skutkować odczytaniem, rozwijaniem pasji, wyższym wykształceniem oraz zdobyciem w późniejszych latach bardziej satysfakcjonującej i lepiej płatnej pracy.