Zrozum, jesteś główną postacią swojej historii. Przestań chować się za zasłonami cudzych pragnień, potrzeb i marzeń. To twoje życie. Czas najwyższy, żebyś zaczęła się tak zachowywać. Bądź ciekawa siebie, tak jak byłabyś kimś innym. Daj sobie życzliwość, wdzięk i troskę, którą dajesz wszystkim innym. Zasługujesz na to. Pamiętaj.
Robisz wystarczająco dużo, zrobiłeś wystarczająco dużo, jesteś wystarczająca
Przeczytaj to jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz, skoro już przy tym jesteś. Jesteś wystarczająca i zawsze byłaś. Nie jesteś idealna, ale nie musisz być. Perfekcja jest nudna.
Stan wypalenia to nie oznaka honoru i wspaniałości
Nadmierne eksploatowanie się w pracy, relacjach i celach osobistych aż do wypalenia nie jest szlachetne. To autodestrukcja. To wyczerpujące. Rozpraszanie się, rozmienianie na drobne, rozwadnia ogólną jakość życia, dlatego tak ważne jest, aby znaleźć czas na odpoczynek. Naładuj się, kładąc się wcześniej spać lub w końcu pozwalając sobie na dłuższy sen. Włącz telefon i nie przeszkadzaj samej sobie. Odłóż plany. Deleguj zadania w pracy. Poproś o pomoc. Rób rzeczy, które naprawdę lubisz. I, co najważniejsze, pamiętaj, aby oddychać.
Twoje zdrowie i dobre samopoczucie są najważniejsze
Dotyczy to zarówno zdrowia czy też dobrostanu fizycznego, psychicznego, emocjonalnego, duchowego i finansowego. Dbaj o siebie w sposób, jaki jest dla ciebie i twojego życia najlepszy.
Możesz dać więcej, jeśli najpierw dasz coś sobie
Z pustego i Salomon nie naleje. OK, to banalne, ale banały istnieją z jakiegoś powodu. To naprawdę piękna rzecz chcieć podać pomocną dłoń tym, którzy jej potrzebują. Ale nie możesz w pełni być dla innych, dopóki nie będziesz najpierw w pełni dla siebie. Zajmij się swoimi własnymi potrzebami, a potem zadzwoń do swojej najlepszej przyjaciółki. Chyba że jest to prawdziwy nagły wypadek, wtedy większość rzeczy może poczekać. Kultura pilności to kłamstwo.
Granice nie zabierają wolności, one zapewniają bezpieczeństwo
Granice wzmacniają relacje. Tworzą jasne wytyczne dotyczące oczekiwań, pozostawiając mniej miejsca na urazy po obu stronach. Konflikt nie niszczy relacji. Ale urazy już tak. Komunikuj, czego potrzebujesz od innych i słuchaj, co mają do powiedzenia również Twoi bliscy. Prowadź trudne rozmowy o tym, co możesz, a czego nie zaakceptujesz, a następnie trzymaj się tego. Co najważniejsze, pamiętaj, że każdy, kto naprawdę się na ciebie wkurza za stawianie granic, najprawdopodobniej skorzystał na tym, że jej w ogóle nie miałaś. Przemyśl tę relację na nowo.
Ciągłe poświęcanie własnych potrzeb nie poprawi twoich relacji w sposób, w jaki myślisz, że to zrobi
Sprawi jedynie, że będziesz pełna urazy i stworzysz niejasne granice. (Pamiętaj! Granice! Są! Dobre!) To również zaszkodzi twojej relacji z samą sobą. Kiedy stawiasz potrzeby innych przed swoimi, czy zdajesz sobie z tego sprawę, czy nie, mówisz sobie, że twoje potrzeby nie mają aż tak dużego znaczenia jak potrzeby kogoś innego. A to po prostu nieprawda.
Nie musisz być „użyteczna”, aby być kochana
Właściwi ludzie kochają cię za to, kim jesteś, a nie za to, co możesz dla nich zrobić. Ktoś, kto przestaje dzwonić w chwili, gdy przestajesz się dla niego naginać, prawdopodobnie nie jest osobą, za którą go uważałaś. To nie jest ktoś, kogo chcesz mieć blisko swojego serca. Pozwól mu odejść.
Absolutnie w porządku jest nie odbierać wszystkich telefonów
Nawet jeśli siedzisz na kanapie, oglądając powtórkę pierwszego sezonu „Przyjaciół” po raz 187., nie jest to coś, co musisz porzucać dla każdego, kto w tym momencie zadzwoni. Jedyną osobą, która ma prawo do twojego czasu, jesteś ty sama. Możesz kochać swoich przyjaciół i być dla nich niesamowitym wsparciem, nie będąc na każde ich skinienie. W rzeczywistości byłabyś lepszym przyjacielem, gdybyś dała im szansę, aby od czasu do czasu sami sobie poradzili.
Weź głęboki oddech i policz do 20, zanim wyciągniesz pomocną dłoń
A następnie zapytaj siebie, dlaczego oferujesz tę pomoc i czy naprawdę jesteś do niej zdolna. Bądź brutalnie szczera wobec siebie, nawet jeśli nie podoba ci się to, co masz do powiedzenia. Na przykład, czy pomagasz, bo naprawdę ktoś tego potrzebuje? Czy może to ty wychodzisz z inicjatywą? Czy pomagasz z szczerej troski, czy też wykorzystujesz tę okazję do odciągnięcia uwagi od pracy nad sobą? Czy naprawdę możesz podjąć się tego dodatkowego zadania, czy też starasz się za bardzo komuś zaimponować?