Jak często gdzieś z tyłu waszej głowy rozbrzmiewa ten dziwny, dołujący głos, mówiąc: „nie, to się nie uda, nie dam rady” lub „nie jestem tego warta”? Czy słysząc komplement, zdarza wam się pomyśleć „to chyba nie o mnie, a jeżeli o mnie to chyba ironicznie…”? Jeśli negatywne myślenie stanie się naszym przyzwyczajeniem, dość trudno się go pozbyć. Ale przecież, dla chcącego nic trudnego… Na wieczne marudzenie też znajdzie się odpowiednia metoda. Wystarczy wziąć sobie do serca te kilka prostych porad.
Jeśli czujesz, że negatywne myśli zbyt często cię blokują i sprawiają, że zaczynasz rezygnować z planów i spraw, na których ci zależy, zatrzymaj się. Złap oddech i…
1. Popracuj nad językiem ciała
Usiądź swobodnie przed lustrem i spójrz na swoje odbicie. Zwróć uwagę na to, czy się garbisz czy kulisz w sobie. Jeśli tak, otoczenie też prawdopodobnie postrzega cię jako osobę wycofaną, zachowawczą i skłonną do negatywnego postrzegania i siebie i świata. Twój język ciała zdradza tajemnicę twojej niskiej samooceny i braku pewności. Spójrz jeszcze raz: czy czujesz, że bije od ciebie rezygnacja? Nic dziwnego, że masz złe myśli. Więc teraz przede wszystkim wyprostuj się i uśmiechnij. Postaraj się, by ten uśmiech gościł jak najczęściej na twojej twarzy. Nie bój się sztuczności, czy bycia śmieszną. Lepiej być przez chwilę śmiesznym niż nie śmiać się wcale, prawda? O, widzisz już dużo lepiej.
2. Przegadaj to
Twoje negatywne postrzeganie świata może wynikać z tego, że nie uwolniłaś się od trudnych emocji, że chowasz przed wszystkimi swoje problemy. Próbujesz dać sobie radę sama? Jeśli nie wychodzi, to nie dlatego, że z tobą jest coś nie tak, to nie jest kwestia twojej słabości. Po prostu razem o wiele łatwiej znaleźć dobre rozwiązanie. Spróbuj się otworzyć. Bliska osoba, przyjaciel, terapeuta – oni są także po to by cię wysłuchać i wspierać w tych trudniejszych momentach. Zamień to co czujesz w słowa, to pomoże ci zmienić nieco perspektywę, a może także rozwiązać twój problem? Szczęśliwy finał skomplikowanej, życiowej sytuacji pomoże ci przerwać to koło negatywnego myślenia.
3. Wprowadź do swojego życia kolory
Wierzcie lub nie, istnieje zależność między zastosowaniem przez was (w ubiorze, otoczeniu) odpowiednich kolorów a podejściem do życia. Osoby o skłonnościach do pesymizmu znacznie częściej zakładają ubrania w beżowych i ciemnych odcieniach. Osoby nastawione pozytywnie wybierają jasne lub żywe barwy. One napawają optymizmem i dają radość.
Przywróćcie więc kolory do swojego życia. Spokojnie, na początek – tylko na talerzu, w postaci kolorowych warzyw i owoców. Dieta bogata w witaminy ma olbrzymie znaczenie w leczeniu stanów depresyjnych, w twoim wypadku również zbawiennie wpłynie na stan ducha.
4. Porządkuj swoje myśli
Zwolnij. Zacznij przeznaczać choć kilka minut dziennie na „wyłączenie się””a potem ułożenie swoich myśli od nowa. Wyobraź sobie, że twój umysł to wielka szafa. Musisz w niej uporządkować swoje myśli jak przedmioty codziennego użytku: te mniej ważne i te bez których trudno się obejść. Zastanów się nad priorytetami, wartościuj swoje myśli. I zacznij odrzucać te, które ciągną cię w dół. Po prostu : zacznij oczyszczać swój umysł.
5. Bądź kreatywna
Kiedy czujesz natłok negatywnych myśli, spróbuj spożytkować jakoś tę złą energię: napisz coś, namaluj, stwórz. Pomóż złym emocjom wydostać się w ten sposób na zewnątrz. Taki rodzaj terapii naprawdę poprawi ci nastrój, niezależnie od wymiaru twojego talentu;). Uwierz mi: poczujesz ulgę, zajmiesz umysł, czymś innym, odpoczniesz i odsuniesz od siebie choć na chwilę to, co cię ogranicza.
6. Idź na spacer
Czasem negatywne myśli rodzą się w naszej głowie tylko dlatego, że znajdujemy się w takim, a nie innym środowisku. Pracujesz lub żyjesz w otoczeniu ludzi, którzy potrafią zdołować cię jak nikt przedtem? Otaczają cię ludzie, którzy ciągną cię w dół? Masz wokół przestrzeń, w której źle się czujesz? Wyrwij się na chwilę, wyjdź na spacer, do parku… Czas, dystans i ucieczka od negatywnych wpływów, przyniesie Ci spokój ducha. A skoro tak właśnie się dzieje, może pora zmienić to otoczenie na dłużej?…
7. Zrób listę rzeczy, za które jesteś wdzięczna
Chyba nie zapomniałaś jeszcze o tych wszystkich dobrych wydarzeniach, chwilach i spotkaniach, które miały miejsce w twoim życiu? Warto pielęgnować w sobie choćby samo wspomnienie o nich i czerpać z tego dla siebie jak najwięcej dobrej energii. To jest twoja siła napędowa i remedium na wszystkie złe myśli.
Nie wiecie od którego z tych punktów zacząć? Chyba od tego, który wyda się najbliższy waszej naturze… A potem, to już będzie znacznie łatwiej. Obiecuję:)