My, rodzice często martwimy się, kiedy widzimy nasze dzieci przed ekranem komputera czy konsoli, grające w gry komputerowe. Czy nie za wcześnie? Czy nie za długo? Czy to przypadkiem nie „odmóżdżająca” rozrywka? Czy dziecko nie uzależni się od grania?
Sama jestem z pokolenia, które w gry komputerowe już całkiem sporo grało. Wielu moich przyjaciół z dzieciństwa właśnie od gier zaczęło swoją przygodę z informatyką i dziś wykonują zawody związane z programowaniem lub są grafikami komputerowymi. Mimo to, kiedy widzę, że moje dzieci grają, w pierwszej chwili pojawiają się wyrzuty sumienia. A przecież gry komputerowe mają też wiele zalet! „Nie ulega wątpliwości, iż wirtualna rozrywka rozumiana głównie jako gry komputerowe posiada liczne walory pozytywne. Można do nich zaliczyć aktywizujący wpływ na pracę mózgu, zwiększanie możliwości zapamiętywania i kojarzenia faktów. Dzięki swojemu charakterowi wirtualne światy mogą być świetnym narzędziem doskonalenia umiejętności, kształtowania wyobraźni przestrzennej, analizy obiektów na płaszczyźnie. Te oraz inne cechy mogą działać aktywizująco na pracę mózgu.” – pisze dr Karol Kowalczuk z Zakładu Dydaktyki Ogólnej, Wydziału Pedagogiki i Psychologii, Uniwersytetu w Białymstoku.
Ja, obserwując moje dzieci, ich kolegów i koleżanki widzę jeszcze kilka innych zalet!
Granie w gry komputerowe zachęca do… czytania książek
„Ciągle grasz i grasz, poczytał(a)byś jakąś książkę” – kto z nas nie słyszał lub nie wypowiedział takiego zdania? Tymczasem na rynku jest mnóstwo dobrych książek, które zachęcają do czytania graczy i graczki. Dla wielu dzieci możliwość poznania cennych rad z podręczników Minecraft staje się motywacją do rozwijania umiejętności samodzielnego czytania. Dzieci, które lubią eksplorować świat z bloków i poznawać jego tajemnice chętnie sięgają po książki takie, jak podręcznik „Minecraft. Podręcznik podboju Netheru i Kresu” czy „Minecraft. Podręcznik podboju oceanu”. Fani i fanki budowania w Minecrafcie na pewno z uwagą przeczytają nowy poradnik „Minecraft. Kompaktowe konstrukcje”, w którym znajdą ponad 20 miniprojektów takich jak muchomorowy domek, dmuchany zamek czy średniowieczny wiatrak. Dowiedzą się, jak stworzyć system alarmowy i jak zbudować samolot strażacki czy łódź podwodną. Nie tylko udoskonalą znane już sobie techniki budowlane, ale również poznają zupełnie nowe metody konstruowania obiektów.
Książki ze świata Minecraft to również wciągające powieści przygodowe, w których bohaterami i bohaterkami są dzieci w wieku czytelników i czytelniczek.
Granie w gry to już oficjalny sport! „Pozostaje tylko kwestią czasu, kiedy e-sport znajdzie się w programie igrzysk olimpijskich. Na razie włączono go już do programu igrzysk dla krajów kontynentu azjatyckiego.” – pisze Marcin Kalita w książce „E-sport. Zostań mistrzem”. To pasjonująca opowieść o historii i przyszłości gier i rozgrywek komputerowych. Lektura obowiązkowa dla młodych osób pasjonujących się grami, ale również do wspólnego czytania z rodzicami i opiekunami, którzy dzięki temu mogą lepiej zrozumieć swoje pociechy i zaakceptować ich hobby.
E-sportowcy promują zdrowe nawyki
Wielką zaletą książki „E-sport. Zostań mistrzem” jest promocja zdrowych nawyków. Wydaje Wam się, że zdrowy tryb życia i siedzenie przed ekranem nie mogą iść parze? Nic bardziej mylnego! Filip „Neo” Kubski, jeden z najwybitniejszych e-graczy na świecie w rozmowie z Marcinem Kalitą, którą znajdziecie w książce opowiada o tym, jak ważny w życiu gracza są ruch, zdrowe odżywianie i odpowiednia dawka snu. „Pozycja siedząca nie jest naturalna dla naszych organizmów. Warto więc raz na jakiś czas, co najmniej raz dziennie, porządnie rozprostować kości, porozciągać się, po prostu solidnie zmęczyć się fizycznie. Wyjść z domu, pobiegać, pograć w piłkę czy kosza, zrobić trening w siłowni czy choćby na macie na własnej podłodze, jeśli z jakiegoś powodu na zewnątrz jest to niemożliwe.” – apeluje do młodych graczy i graczek. Wsparci głosem autorytetu możemy bez trudu umówić się z dziećmi na codzienną porcję ruchu, ustalić, że w trakcie grania nie będą sięgać po śmieciowe jedzenie, wyznaczyć godzinę, o której zakończą rozgrywki, żeby nie zarwać nocy.
Żeby dobrze grać trzeba się uczyć!
„Neo” podkreśla również, jak istotna dla zawodowych e-sportowców jest edukacja. W końcu granie to opracowywanie taktyki, wielogodzinny wysiłek umysłowy wymagający umiejętności dokonywania obliczeń, analizowania sytuacji, wyobraźni przestrzennej.
„Nauka gimnastykuje nasz umysł, a ten, jak wiadomo, w grach musi się bardzo wysilać.” – mówi – „Rodzice zawsze mi powtarzali, że grać mogę dopóty, dopóki będę kontrolował sprawy szkolne. Pomimo poświęcania się grze nie zaniedbywałem nauki. Nigdy nie wiemy, co przyniesie kolejny dzień, a każda przygoda może mieć swój nieoczekiwany zwrot”.
„Jeśli do talentu do danej gry, do chęci wygrywania nie dorzuci się wielu miesięcy cierpliwej pracy nad sobą i nauki (także tej szkolnej), na poważny sukces w e-sporcie nie ma szans.” – wtóruje mu Marcin Kalita.
Co więcej, okazuje się, że widząc, jaką grę najbardziej lubi nasze dziecko, możemy przewidzieć, jakie będą jego mocne strony, jakich przedmiotów będzie uczyć się najchętniej, w jakich odnosić największe sukcesy. Sprawdzili to naukowcy z Instytutu Badań Edukacyjnych. Przez kilka lat obserwowali blisko 6 tysięcy polskich uczniów i uczennic, żeby ocenić, jak granie w 11 różnych gier może potencjalnie wpływać na rozwój dzieci i czy uzdolnienia albo osiągnięcia szkolne wiążą się z tym, po jakie tytuły sięgają najchętniej. Stwierdzono, że dzieci grające w Minecraft, grę FIFA czy League of Legends uzyskiwały wyższe wyniki w teście umiejętności matematycznych. Z kolei uczennice i uczniowie wybierające Sims były bieglejsze w czytaniu, a fanki MovieStar Planet (99% z dzieci grających w tę grę to dziewczęta) lepiej radziły sobie z pisaniem. (http://www.ibe.edu.pl/pl/media-prasa/aktualnosci-prasowe/418-jakie-gry-wybieraja-uczniowie-i-z-czym-sie-to-wiaze)
Granie sposobem na budowanie relacji z przyjaciółmi
Gry komputerowe pomagają również współczesnym dzieciom w znalezieniu płaszczyzny porozumienia z rówieśnikami. Pytanie o ulubione gry często pojawia się w trakcie pierwszej rozmowy z nowo poznanym kolega czy koleżanką. Z niedawnych badań przeprowadzonych przez HyperX wynika, że 57% spośród badanych dzieci dzięki grom spędza czas wspólnie z rówieśnikami. Miało to wielkie znaczenie w ostatnim roku, kiedy ze względu na pandemię ten kontakt był utrudniony. Jednocześnie 61% pytanych dzieci stwierdziło, że granie w gry ma pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne. Dostrzegli to również rodzice. „Opinia na temat gier zmienia się na szczęście z każdym pokoleniem.” – zauważa Jacek Jankowski, który od lat śledzi rynek gier komputerowych. – „Młodzi rodzice dostrzegli jak bardzo pozytywną rolę pełniły gry podczas wprowadzonych ograniczeń i zmian w życiu dzieci. Przede wszystkim ponad 78% dorosłych uważa, że granie pomogło ich dzieciom pozostać w kontakcie z rówieśnikami w czasie najintensywniejszej izolacji, a 72% twierdzi, że ich pociechy lepiej radziły sobie z trudem pandemii właśnie za sprawą rozgrywki elektronicznej. W końcu, jedna z bardziej optymistycznych danych z badania firmy HyperX, to ta, która wskazuje na to, że już połowa rodziców zgadza się ze stwierdzeniem, że gaming ma pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne najmłodszych.” (https://jacekjankowski.pl/czy-gry-pomogly-graczom-podczas-pandemii/)
Warto podkreślić, że według badań większość dzieci zdecydowanie bardziej lubi grać w gry z kolegami i kolegami niż w pojedynkę!
Wspólne granie to międzypokoleniowa rozrywka
Jesteśmy pierwszym pokoleniem rodziców, które ma za sobą doświadczenie z graniem w gry komputerowe w dzieciństwie. Dzięki temu możemy wykorzystać gry do budowania przyjacielskich relacji z naszymi dziećmi. Gaming może być międzypokoleniową rodzinną rozrywką. Dzieci chętnie grają z rodzeństwem i uczą się od siebie nawzajem, ale cieszą się również wtedy, kiedy tę pasje mogą dzielić z rodzicami, a nawet dziadkami.
Filip „Neo” Kubski wspomina, że w dzieciństwie wszystkie nowości testował razem z tatą, pasjonatem technologii. „Z czasem dołączyła moja siostra, a następnie mama. Gry w pewnym momencie stały się naszą rodzinną pasją. Moja mama w dalszym ciągu wieczorami gra ze swoimi znajomymi.” – opowiada jeden z najsłynniejszych polskich graczy.
Coraz więcej mam decyduje się na wspólne granie z dziećmi. Jedną z nich jest Małgorzata, mama 8,5-letniego Emila, fana Minecrafta. „Zależy mi, żeby nadążać za zainteresowaniami syna i rozumieć, o czym mi opowiada i co jest dla niego ważne. To, że może mnie czegoś nauczyć, dużo dla niego znaczy. Był też strasznie dumny (ja też!), gdy opowiadał klasie, że stworzył ze mną w Minecrafcie wspólny świat „Mamoświat”. Pierwszą reakcją dzieci było zaskoczenie: „Twoja mama gra z Tobą? Ale masz super!”. Dla dzieci bardzo istotne jest to, że dorośli wychodzą ze swojego świata i poświęcają im czas w ich rzeczywistości. Byłam zaskoczona, że granie z rodzicem, a zwłaszcza mamą, bo grających ojców jest chyba więcej, jest dla nich aż tak pożądanym i niezwykłym wydarzeniem.”
Jeśli tylko zechcemy aktywnie towarzyszyć dzieciom w świecie wirtualnej rozrywki, pokażemy im, jak rozwijać tę pasję bez szkody dla swojego zdrowia. Zwraca na to uwagę Marcin Gortat, który, jak się okazuje jest wielkim fanem gier komputerowych. „Najważniejsza jest w życiu równowaga. Nie można zaniedbać kontaktów rodzinnych, przyjacielskich” – opowiada w książce „E-sport. Zostań Mistrzem” – „Trzeba zawsze pamiętać o tym, że w świecie realnym czeka młodych ludzi wiele przyjemnych chwil, które warto przeżywać. Gra może być dodatkiem, formą rozrywki, czasami w przyszłości stać się drogą zawodową. Jednak wszystko w duchu zdrowego życia.”
Emka Kowalska – dziennikarka, mama, obibooki.pl