Go to content

4 sygnały, że spotykasz się z gniazdownikiem

4 sygnały, że spotykasz się z gniazdownikiem
Fot. iStock/svetikd

To naprawdę ideał: jest inteligentny, dobrze wygląda i ma świetną pracę. Początki są na tyle obiecujące, żeby uśpić twoją czujność. Mija tydzień, drugi. Zachwycasz się tym, jak on potrafi o siebie zadbać. Te koszule nienagannie wyprasowane, ten spokój i luz, błysk w oku, dowcip. Przychodzi moment, kiedy spacery po mieście przestają wam wystarczać. Spotykacie się u ciebie i … tylko u ciebie. Po kilku tygodniach odkrywasz niepokojącą prawdę: on ciągle mieszka z rodzicami. – No tak – śmieje się przyjaciółka – Nie wiedziałaś, że to gniazdownik?!

Gniazdownicy, czyli całkiem dorośli dorośli (między 25 a 40 rokiem życia), którzy mimo stabilnej sytuacji materialnej decydują się pozostać w domu rodzinnym i nie robić nic w kierunku skutecznego „usamodzielnienia się”, stanowią coraz bardziej liczną grupę wśród dorosłych mężczyzn. Szansa, że trafisz na gniazdownika jest więc naprawdę spora. Jeśli nie chcesz się niemiło rozczarować (życie z późnym gniazdownikiem to naprawdę spore wyzwanie, nie polecamy), zwróć uwagę na kilka szczegółów, które mogą świadczyć o tym, że twojemu ukochanemu brak własnego lokum.

1. Nigdy nie zaprasza cię do siebie

Gniazdownik zdaje sobie sprawę z tego, że jego sytuacja nie świadczy o zaradności życiowej. Nie chce przed tobą wyjść na maminsynka, dlatego nie powie ci wprost, ze ciągle mieszka z rodzicami. Będzie za to kluczył w nieskończoność, byle tylko nie przyznać się, aż prawda sama wyjdzie na jaw. Zaproponuje wyjazd na weekend lub kolację u ciebie w domu (on zrobi zakupy!) wymyślając coraz to nowe historie. A to ma bałagan, bo sąsiad z góry zalał mu mieszkanie, a to nastąpiła awaria elektryczności w budynku, a to nocuje u niego kolega po życiowych perturbacjach i trzeba mu dać spokój i przestrzeń, żeby się wyciszył. A poza tym, w twoim mieszkanku jest tak przytulnie i miło, ty to potrafisz stworzyć naprawdę wspaniałą atmosferę. Kto by tam chciał stąd wychodzić (zwłaszcza do rodziców)?

2. Wykorzystuje twoje dobre chęci i miękkie serce

Na samym początku znajomości zachwyciłaś się jego pachnącymi koszulkami i zaprasowanymi w kostkę T-shirtami. Nie zaniepokoiło cię, że kiedy jest u ciebie, ubrania rzuca byle jak, nie bacząc na Samodzielny mężczyzna potrafi sam o siebie zadbać. Gniazdownik, który prosto do ciebie wybiera się w kilkudniowa delegację będzie z miną spaniela prosił cię o pomoc przy przygotowaniu niezbędnych rzeczy. Nic dziwnego, w domu pranie robi za niego prawdopodobnie mama. Nie zdziw się też jeśli po powrocie wyrzuci ci zawartość walizki na podłogę w łazience i zażąda wyprania kilku par gaci. Im dłuższy staż związku, tym trudniej zachować pozory.

3. Odsuwa spotkanie ze swoją rodziną

A zwłaszcza z rodzicami. Istnieje przecież duże ryzyko, że go wydadzą, pytając na przykład czy i o której zamierza wrócić do domu. Znamy pana, który nawet z obawy przed takim spotkaniem uśmiercił (nie dosłownie) swoich rodziców, przedstawiając siebie jako sierotę z domu dziecka, która do wszystkiego co ma, doszła sama ciężką pracą i uporem w dążeniu do celu. Ukochaną przyjął w domu rodzinnym zacierając uprzednio wszelkie ślady, które mogłyby go zdradzić. Niestety, niezbyt dokładnie. Prawdę musiał wyznać, gdy ukochana znalazła w głównej sypialni szminkę należącą do jego matki. Inny ze znanych nam gniazdowników wysłał swoich rodziców na wakacje, żeby przyjąć w ich mieszkaniu narzeczoną. Ponieważ jego mama poczuła się podczas urlopu słabo (wysokie ciśnienie w górach jej nie odpowiadało), postanowiła wrócić do domu nie uprzedzając o tym syna. Nieświadoma, że za chwilę zrujnuje romantyczną schadzkę, wkroczyła do swojego domu nakrywając parę w kluczowym momencie wieczoru.

4. Stale próbuje ci zaimponować, ale unika rozmów o przyszłości

Bo tak naprawdę ma w sobie mnóstwo kompleksów. W głębi duszy wie, że powinien „zrobić coś ze swoim życiem”, a wyprowadzka to ku temu podstawowy krok. Rekompensuje więc sobie złe samopoczucie drogimi gadżetami i zabawkami. Daje ci drogie prezenty, często „szasta” pieniędzmi. Nie obciąży to zbytnio jego kieszeni, skoro całkiem dobrze zarabia, a nie martwi się o rachunki (gniazdownicy rzadko kiedy dokładają się do domowego budżetu, często sprzeciwiają się temu ich rodzice, zakładając, że syn „odkłada” każdy grosz na mieszkanie).

Nie planuj przyszłości z gniazdownikiem, bo on zwyczajnie jeszcze nie umie żyć. Jeśli zależy ci na związku z dojrzałym mężczyzną, upewnij się, że twój partner potrafi o siebie zadbać, że jest za siebie odpowiedzialny. Jedyna drogą do odpowiedzialności jest życie „na swoim”

Wszystkie opisane sytuacje zasłyszane od znajomych pań w wieku od 26 do 38 lat, które spotykały się z gniazdownikami. Żaden z tych związków nie przetrwał dłużej niż pół roku.