Nikt mi nie powie, że bycie kobietą to przechlapana sprawa. Dobra, czasami marzymy, żeby spojrzeć na świat męskim okiem, ale tak naprawdę myślę, że żadna z nas za nic na świecie nie zrezygnowałaby ze swojej kobiecości, emocjonalności i złożoności. Prawda?
Popytałam, poszukałam i jeśli ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, że bycie kobietą nie jest fajne, niech przeczyta 30 powodów, które z pewnością wszelkie wątpliwości rozwieją.
Kobiety żyją dłużej niż mężczyźni.
Zdecydowanie częściej pamiętamy, gdzie leżą kluczyki od auta.
Pamiętamy ładniejsze i milsze rzeczy niż te gorsze.
Możemy mieć wiele orgazmów w krótkim czasie, do tego częściej szybciej niż mężczyźni je osiągamy.
Możemy nosić, co nam się podoba i nikt nas nie oceni, a przynajmniej jest z tym już dużo lepiej.
Nikt nas nie obwini za mokrą podłogę wokół toalety.
Mamy zdecydowanie wyższy próg bólu, dlatego to my rodzimy dzieci.
Są takie momenty w naszym życiu, kiedy czekolada potrafi rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Możemy rozmawiać z mężczyznami bez potrzeby wyobrażania sobie, jak wyglądają nago.
Fajnie jest być córeczką tatusia, gorzej synusiem mamusi.
Są chwile, kiedy czekolada naprawdę potrafi rozwiązać wszystkie nasze problemy.
Jesteśmy prostej konstrukcji – nastrój poprawiają nam zakupy lub fryzjer.
Wiemy, że dzieci są nasze bez potrzeby badań DNA. (to grube, ale prawda)
Nago wyglądamy zdecydowanie ładniej od mężczyzn. (zresztą nie tylko nago ;))
Potrafimy mówić o naszych uczuciach, a to bardzo ważna umiejętność.
Możemy bez żadnego problemu farbować włosy na różne kolory, mężczyźni już niekoniecznie
Umiemy płakać, a płacz zmniejsza stres, dzięki czemu jesteśmy zdrowsze.
Mamy intuicję, która zawsze kieruje nas we właściwym kierunku.
Jesteśmy świetnymi słuchaczami.
Mamy łatwość nawiązywania kontaktu z ludźmi. (podobno mężczyznom przychodzi to trudniej)
To my podtrzymujemy rodzinne tradycje i dbamy o domową atmosferę.
Znamy domowe sposoby na przeróżne dolegliwości (czasami jesteśmy lepsze od Pana Google)
Zbędne owłosienie możemy usunąć woskiem, nie musimy codziennie używać maszynki do golenia.
Gdy jest gorąco ubieramy lekką sukienkę i nie musimy się pocić w garniturze.
Możemy zmienić fryzurę i wyglądać zupełnie inaczej niż dotychczas.
Szybciej niż mężczyźni tracimy zbędne kilogramy.
Jesteśmy multitaskujące – możemy karmić piersią, gotować obiad i pomagać starszemu dziecku w odrabianiu lekcji – i to wszystko w tym samym czasie.
Nigdy się nie gubimy, bo potrafimy poprosić o pomoc.
Jesteśmy bardziej niż mężczyźni dojrzałe emocjonalnie.
Zdecydowanie lepiej radzimy sobie w kryzysie.
Coś byście dodały do tej listy?